Strony

sobota, 16 marca 2013

Co powiecie?

Co powiecie na niewielką, spokojną miejscowość pod Wrockiem?

Co powiecie na osiedle domków jednorodzinnych w tej miejscowości?

Co powiecie na… najboczniejszą z bocznych uliczek na tym osiedlu?

Co powiecie na stojący przy niej domek z ogrodem?

Co powiecie na przyszłą panią, która wychowała się z kotami?

Co powiecie na przyszłego pana, który od kiedy stał się personelem swojego pierwszego kota, zapałał do całego kociego rodu miłością absolutną?

Co powiecie na wymarzoną przeze mnie dziewczynkę (nazwę ją Vi) jako towarzyszkę dla Wiśki?

Co powiecie na to, że Vi ma podejście do kotów jak profesjonalny behawiorysta, że aż rozczuliła mnie wczoraj swoim sprytem i taktem w stosunku do zachwyconej Panienki Wisienki?

Co powiecie na następną zmianę, że kiedy Vi podrośnie, pałeczkę w bawieniu się z Wiśką przejmie jej młodszy braciszek, który już wykazuje podobne talenty jak jego siostra?

Co powiecie na Wiśkę, która zachwycona ganiała wczoraj za tym półtoraroczniakiem ciągnącym za sobą sznureczek, że wcale się go nie bała ani on jej?

Co powiecie na czekającą w domu czteroletnią kotkę Mruczusię, która jest bardzo łagodna i ugodowa?

Co powiecie na to, że Wisia czuła się podczas wczorajszej wizyty przedadopcyjnej (a obserwowałam ją pilnie) jak ryba w wodzie w towarzystwie czterech osób dorosłych i dwójki dzieci, podczas gdy Amisia zwiała w te pędy do piwnicy i bała się podejść?

Co powiecie na fakt, że, DLA DOBRA KOTKI, umówiliśmy się, iż pozostanie ona u mnie jeszcze miesiąc (więc nadal będą mogli oglądać ją ci, którzy ubolewają, że jej już nie zobaczą), ponieważ po tym czasie dopiero nastąpi przeprowadzka do domku pod Wrockiem, a koniecznie chcemy jej oszczędzić traumy dwóch przeprowadzek?

Co powiecie na to, że w tym czasie będę mogła: do końca ustabilizować jej brzuszek, może i oczko, nauczyć ją obcinania pazurków, korzystania z kocich klapek, wychodzenia do ogrodu, że to bardzo dobrze się składa, bo jej przyda się jeszcze miesiąc nabierania pewności siebie (nie mówiąc o tym, że będziemy ją jeszcze miesiąc dla siebie mieli, hura!)?

Co powiecie na to, że po przeprowadzce kotka domowniczka będzie również na nowym terenie, więc powinna milej przyjąć Wisienkę?

Co powiecie na to, że Vi oświadczyła zdecydowanie, że imienia koteczce zmieniać nie będzie? (Tak się cieszę, że Panienka Wisia pozostanie przy swoim uroczym imieniu!)

Co powiecie na to, że MójCiOn określił przyszłą rodzinkę Wiśki jako idealną?

Co powiecie na to, że moje serce jest lekkie i szczęśliwe i choć podszyte smutkiem przyszłego rozstania, to jednak pewne, że Wiśka jest szczęściarą w czepku urodzoną?



Jeśli ktoś myśli, że nam łatwo, że to nie kosztuje wielu emocji, że nie płacimy za to oboje wysokiej ceny, to się myli. Nagroda jednak w postaci wieści o dobrym życiu naszych przeszłych podopiecznych jest równie wysoka.




Pamiętacie słodkiego, kochanego Eugeniusza? Wiedzie spokojne życie, otoczony miłością i troską. I o to chodzi!
Dostałam np. takie dwa listy:


1. Nasz kotek Genek ma się dobrze. Już całkiem zdrowy, po pierwszym szczepieniu drugie planowane jest na marzec. Szybko rośnie i coraz więcej wcina. W dzień wariuje, a w nocy śpi z nami w łóżeczku. :)


Dziękujemy za nasz miauczący skarb. :)
PS. Przez weekend miał nawet koleżankę (znajomy przyjechał ze swoją kotką). :)




2. Geniu waży już 3 kg i z dnia na dzień wydaje się coraz większy. Ma za sobą już szczepienia, a za miesiąc czeka go nieuniknione: kastracja. 

Ma swoje ulubione miejsca, jednym z ostatnich stał się zlew w łazience. :)

Pozdrawiamy, Ania i Przemek




Co powiecie na to, że MójCiOn na moje pytanie „To co? Bierzemy następnego?”, odpowiedział „No pewnie, trzeba!”?

PS. Wiem, że nie ma w nowym domku pieska, ale cóż, nie można mieć wszystkiego!
PS 2. Było więcej kandydatów do zostania opiekunami Wiśki i wszyscy oni byli super, aż przykro, że nie można koty podzielić! Po prostu rodzinka Vi zgłosiła się pierwsza. :) 

PODPIS


49 komentarzy:

  1. To Wisia będzie miała wspaniały dom i włścicieli. To cudownie :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekałam na ten wpis od rana!!! :))))
    Straszliwie się cieszę, że Sercowa Panienka znalazła tak wspaniały dom i wyrozumiałych opiekunów!:))
    A kto wie, może w przyszłości będzie miała i jeszcze pieska za towarzysza? Wszystko się może zdarzyć :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KASIU, zapomniałam napisać, że to z TWOJEGO udostępnienia na FB się wzięło!
      Najpierw udostępniłaś Ty, potem użytkownik KOTY (https://www.facebook.com/kotlownia?fref=ts) i tak trafił na ogłoszenie przyszły pan Wisienki :))
      Dziękuję, Kasiu!!

      Usuń
    2. W takim razie cieszę się podwójnie i miło mi, że chociaż w taki sposób mogłam się przyczynić do znalezienia domku dla Wisi:))

      Usuń
  3. Ja też byłam ciekawa i cieszę się że Wisia będzie miała taki fajny domek - super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę razem z Wami :D, cudowne wieści i wszystko się tak dobrze układa. Wisienka będzie miała najlepszy domek i dużych :). Usuwam banerek

    OdpowiedzUsuń
  5. cieszę się i podziwiam Cię jeszcze bardziej:*

    OdpowiedzUsuń
  6. I co tu mówić. Gęba się śmieje i tyle:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z każdym Twoim pytaniem do nas gęba rozszerzała się w coraz to większym uśmiechu :D
    Wspaniale. I macie jeszcze ten czas dla siebie! :)))
    A psa nie ma dziś, kto wie co będzie jutro? ;)
    Chłopaszek słodziak podobny do KS :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale szybciutko poszło :)) Super. Rodzina kociarzy, niesamowite jest to, że najmłodszy się z nią bawił, a nie ciągnął za ogon i Wisia przed nim nie zwiała. To też o czymś świadczy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak wspaniale, jak cudownie :-) Oczywicie mowie TAK!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. To wspaniała wiadomość. Szybko Wam to idzie, gdyż wkładacie w to całe swoje serca.)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja na to wszystko powiem tylko WOW! Nie moglo byc bardziej optymalnie.
    Nie piszesz, Aniu, tylko, skad wzielas taka idealna rodzine dla Wisi? Czyzby na wielka skale zakrojona akcja blogowo-fejsbukowa przyniosla oczekiwane efekty, czy tez znalazlas ja swoimi kanalami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ta akcja blogowo- FB! Zobacz, co napisałam wyżej Kasi :))

      Usuń
  12. Cieszę się, że Wisia znalazła cudowny dom.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. 3xTak i fajnie, że imię zostaje takie jakie nadałaś :) jestem za jakbyś się pytała
    Rafal vrl lipton_ER

    OdpowiedzUsuń
  14. A może Ci chętni zaadoptowali by kotkę Lidkę od Miki. Kicia też szuka domku .....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie mogę podawać danych tych ludzi, ale daj mi tu link, umieszczę go w poście.

      Usuń
  15. Wspaniale! :) Czekam na kolejnego tymczaska! Jesteście idealnym domkiem przechodnim. Ciepło pozdrawiam i proszę jeszcze więcej zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Akcja byla wrecz ekspresowa :) no ale przy takim zasiegu to sie da zrozumiec. A przyszla rodzinka Wisi naprawde idealna :)
    Milego dnia
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystko dobre, co się dobrze kończy,wspaniała akcja i wielkie serce dla zwierząt:)

    OdpowiedzUsuń
  18. No i wzięłam i się popłakałam... :*

    Olena

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo się ciesze, że kotka ma nowy dom i taką wspaniałą rodzinę...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  20. Można tylko powiedzieć: to wspaniale! :)
    Niesamowici jesteście!
    Gdyby tak z dziećmi można było, pewnie o wiele więcej z nich znalazłoby szczęśliwe rodziny ...

    OdpowiedzUsuń
  21. Serce rośnie ,szczęśliwy domek cieszę się przeokropnie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Super! Mam nadzieje, że Wisi, nowy dom się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na wszystkie Twoje punkty wymienione w poście mówię: tak. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. No i gra i buczy!!! Fajnie, że poczekacie ten miesiąc;)

    OdpowiedzUsuń
  25. NASZA ANIA CZARODZIEJKA. Istnieje możliwość, że już to tu kiedyś powiedziałam, w całkiem podobnych okolicznościach, ale co tam, że się powtórzę - sprawa jest wszak priorytetowa i warta większych jeszcze czynów niż tylko rezygnacja z oryginalności. ;) Uściski, Kochani!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Jolu, Ania to czarodziejka, albo może bardziej pasowałoby powiedzieć DWSKM ----- Dobra Wróżka Spełniająca Kocie Marzenia :)
      I za aluchą powtórzę, z każdym pytaniem uśmiechała mi się gęba :)
      Cieszę się, że Wisia zostanie Wisią :)
      ♥ ♥ ♥

      Usuń
    2. DWSKM - skrót pierwsza klasa!

      Usuń
    3. Dziewczyny, nie rozpędzajcie się, bo wydzi.... Nno!

      Usuń
  26. I ja się ciesze, że koteczka po przejściach znalazła dla siebie naprawdę dobrych ludzi. Jest szczęściarą. A Ty Aniu jesteś dobrą wróżką.Masz misję w życiu i jestes w wypełnianiu jej perfekcjonistka. Cudownie!
    Serdecznie pozdrawiam!:-))

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie ma to, jak dobrze kończące się historie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Się nie rozpiszę bo mnie jakieś choróbsko dziś dopadło... ale.. SUPER

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak w bajce, żyli długo i szczęśliwie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Cieszę się,że kotka Wisia będzie teraz szczęśliwa i to dzięki Tobie.Naprawdę spełniasz marzenia tymczasowych podopiecznych jest to wielka radość,ale też ogromne przeżycie dla Ciebie.
    Serdecznie pozdrawiam i podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  31. od początku panna wisia znalazła miejsce w moim sercu. tyle tylko, że u mnie kotów osiem podwórkowo - ogrodowych plus jeden wybitnie domowy, a poza tym to tak daleko....

    OdpowiedzUsuń
  32. Każdy koci skarb, Anko, będzie u Ciebie płonął ogniem wariackiej kociej miłości i błyszczał tak urodą, jak i mądrością niczym Ko - hi - noor! Nieśmiało jednak wnoskuję, że Najwspanialszym Kotem Twego Życia jest... TwójCiOn!
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedy czytam takie dobre wieści to serce się raduje i słoneczko zaczyna mocniej grzać.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. wygląda rewelacyjnie, ale co Rufi na to?

    OdpowiedzUsuń
  35. czyli zdejmujemy banerek z apelem o pomoc w szukaniu domu i CIESZYMY SIĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. ...no to fajnie, a ja szykuję się do pracy nad kolejnymi banerkami...

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)