Zima całą gębą. Rufi jest zachwycony zimowymi spacerami, Książę lubi wyjść na taras i
pobawić się śniegiem, a Amisia... nie wystawia nawet nosa za drzwi. Szczerze mówiąc, najbliżej mi do niej i gdybym mogła, spędziłabym ten dzień w szlafroku, snując się po domu z kubkiem kawy i książką... Ech, rozmarzyłam się. :)
Czas do pracy.
PS. Wielkie Wyzwanie 99% czasu spędza pod łóżkiem, ale wczoraj przez 5 minut było na łóżku i nie zwiało od razu na mój widok, co poczytuję za duży sukces i oszałamiające postępy w oswajaniu się z nową sytuacją. :)