Strony

środa, 28 listopada 2012

Biscotti camelli

Dzień dobry!

Ostatnio podziwiam różne, różniste, wyglądające na przepyszne ciasteczka na blogu Pantery, a ponieważ ja też miałam ciasteczkowy okres, to podzielę się z Wami moim ulubionym przepisem. Bardzo lubię te anyżowe biszkopty piec, jeść i dawać w prezencie:) Są łatwe do wykonania i takie... włoskie, jak lubię.


Przepis pochodzi z książki "Kuchnia Franczeski" Petera Pezzelli, a znalazłam go TU.
Ja do oryginalnej receptury dodaję jeszcze żurawinę i migdały. Pychotka:)


Składniki (po moich zmianach):

2,5 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3 jajka
1/3 szklanki oliwy
2 łyżeczki lekko roztłuczonego anyżu
parę kropli aromatu anyżkowego (można pominąć)
szczypta soli
garść migdałów w płatkach i dwie żurawiny
do ciasta można dodać jeszcze posiekane orzechy włoskie


Przygotowanie:

Należy wymieszać mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia. Uformować dołek, wlać jajka, oliwę, aromat anyżkowy i anyż, lekko zagnieść. Przełożyć do miski i zostawić nakryte na 2 godziny w temperaturze pokojowej. Nagrzać piekarnik do 185 stopni. Posmarować blachę do pieczenia oliwą. Na posypanej mąką stolnicy uformować z ciasta długie wałki i umieścić na blasze.
Piec około 35-45 minut, aż do lekkiego zrumienienia ciasta na wierzchu. Schłodzić i pokroić w ukośne plastry grubości około półtora centymetra. Ułożyć ciasteczka na blasze i wstawić do piekarnika na kolejne 10 minut, w temperaturze 190 stopni.
Można przed podaniem zanurzyć brzegi herbatników w czekoladzie, ale ja tego nie robię.


Upieczenie ich skończyło się tragicznie dla mojej diety, bo nie umiałam się powstrzymać i zjadłam ich sporo :( Uwielbiam je!
Nie każdy tak ma, wypróbujcie i sprawdźcie, jak jest w Waszym przypadku. Gorąco zachęcam :)


Wczoraj działo się w sprawie kotków, oj działo, ale to wszystko zasługuje na osobny, oficjalny, dopracowany wpis :)

*********************************************************************************
Blogowisko zaroiło się od postów o pomoc dla Antosi. To bardzo szlachetna akcja, bardzo potrzebna. Przyłączam się do niej całym sercem. Szczegóły TU. Mocno zachęcam do wspomożenia tego dziecka, jak kto może, liczy się każdy grosz.

*********************************************************************************

Miłego dnia, pełnego uśmiechu :) 

PODPIS

58 komentarzy:

  1. Bardzo lubię cukierki anyżowe (choć np. pastis mi smakował mydłem ;-), wiec chętnie spróbowałabym porwać się na upieczenie tych ciasteczek, ale powiedz mi Aniu gdzie można kupić anyż i w jakiej postaci?
    Tak się cieszę, że Filonka znalazła domek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja użyłam takiego TU> , który jest dostępny myślę, że powszechnie. Trochę po potłukłam w moździerzu, żeby się zrobił taki pył, ale nie bardzo to szło, więc praktycznie dałam te ziarenka w całości. Można poszukać olejku anyżowego i dać zamiast, a może np z migdałowym też będzie dobre> Hmm
      Próbuj Aniu ;)

      Usuń
  2. A gdzie koty? Anyżku nie cierpię ;), brrrr....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Abi, koty będą, nie ma strachu, ale chcę to lepiej przygotować, poza tym inne tematy też czekają :)

      Usuń
    2. Właśnie! Dlaczego nie ma kotów?! Dlaczego nie było kontroli jakości w wykonaniu Amisi lub tych tam chwilowych, przejściowych słodyszków (nie mylić z anyżków) kolorowych? Jakże to tak?!
      Protestuję! I pozdrawiam! :)

      JolkaM

      Usuń
    3. Ja oczywiście solidaryzuję się z abigali i Jolą!:))

      Usuń
  3. Ciasteczka wyglądają apetycznie :) dobrze, że jestem po śniadaniu ;)

    Wilddziku, widziałam anyż u nas w sklepie, jest tam dość duży wybor różnych przypraw. Był w formie gwiazdek.

    Aniu, ale masz tempo w "rozdawaniu" kotów :)) Prawdziwy z Ciebie koci Anioł Stróż :)
    Lidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidko, teraz trzymaj jeszcze kciuki za super dom dla szylkreci, bo ona jest niesamowita i fajnie, jakby trafiła na kogoś takiego, kto to doceni. Jest zabawowa, odważna, ufna i bardzo kochana!

      Usuń
    2. Trzymam, Aniu mocno :) Mała na pewno znajdzie dobry dom.
      L.

      Usuń
    3. Dzięki Lidko, będę szukać :-)

      Usuń
  4. Smaczniutkie ciasteczka, miło dostać je w podarku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię ciasteczka , a jeszcze jakby tak ktoś je zrobił :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, Aniu- coś mało do mnie zaglądasz- pewnie jesteś zajęta ratowaniem jakiegoś potrzbującego pomocy maleństwa...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto, obiecuję, że wszystko nadrobię:)Faktycznie ostatnio nie mam dość czasu na ulubione blogi:(

      Usuń
  7. Ciasteczka wyglądaja pysznie, ...pozdrawiam Cię cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, obudził się we mnie znowu Ciasteczkowy Potwór!Chętnie wypróbuję Twój przepis, tym bardziej, że w grudniu zapowiada się huczna impreza u nas. Trzeba czymś pysznym i oryginalnym gości zadziwić!
    Pozdrawiam mniamniuśnie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. I znowu te tuczące pyszności! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu , teraz ciasteczka a wiosną odchudzanie może być :)) a ciasteczka wyglądają kuszącooooo :)
    Miłej środy Ilona i dzięki za wsparcie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie przestawiłam sie na pieczywo dietetyczne :(... ale popatrzeć było przyjemnie i apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Smak musi byc ciekawy- wygladaja przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie posty to najlepiej umieszczać po południu, bo inaczej znowu całą klawiaturę zaślinię. :))

    OdpowiedzUsuń
  14. pychotnie to przedstawiłaś:))
    i nadal kibicuję szylkretce, bardzo!!

    OdpowiedzUsuń
  15. nie pogardziłabym takimi ciasteczkami, wyglądaja tak pysznie..

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak się zapatrzyłam na kotki i posmęciłam, że nie mam swoich, bo póki co jest to mało realne i ,że tak bardzo bym chciała pogłaskać jakieś futro, potem w tej żałości zebrałam się na kijki i co? I w pewnym momencie dobiegł do mnie śliczny, pręgowany kocurek i zaczął się łasić! I domagać pieszczot! I pazurków nie wyciągał - tak dobrze wychowany ;) Nigdy przedtem coś takiego się mi nie zdarzyło, a chodzę tamtędy dość często.
    Bałam się, że za mną pobiegnie, ale został przy chyba swoim domu.
    Niesamowite - myślisz - masz :)
    Wybacz, Aniu za ten offtop, ale temat zrobił się ciasteczkowo - koci, więc się dopisałam ;)
    Lidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się wydaje, że jutro też tamtędy pójdziesz... :)

      Usuń
    2. I jeszcze jedno: o kotach zawsze u mnie można :)

      Usuń
    3. Niestety nie pójdę, bo leje jak z cebra :((( ale jak przestanie - to i owszem ;)
      L.

      Usuń
  17. Anko a bez anyżku się da? Bo ja jakoś nie przepadam... a te żurawiny dwie to nie sztuki tylko garście? ;))))
    Wczoraj popełniłam ciasto pt. "Wiewiórka" - jako że odstresowuję się od pracy robiłam porządki w papierkach w domu i wpadł mi w łapki Poradnik Domowy z 2008r. (chyba go zachowałam ze względu na przepisy z pigwą). Ogólnie nawet fajne tylko następnym razem muszę zmniejszyć ilość cukru o co najmniej połowę.

    Pozdrawiam
    Olena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się, da, choć ten anyżek nie jest bardzo wyczuwalny. Spróbuj może dać parę kropli wanilii, czy coś w tym stylu. Hmm, ciasto wiewiórka.. Nie znam, ale wujek google pokazał mi, jak ono wygląda.
      Lubię takie znalezione przepisy:)

      Usuń
    2. Osobiście anyżku nie lubię, ale te biscotti zwłaszcza w wykonaniu autorki bloga są pyszne i faktycznie smak anyżku nie jest dominujący a jedynie nadający charakteru ciasteczkom. Pyyycha!!!!

      Usuń
    3. No w sumie spróbuję z anyżkiem. Wydaje mi się, że jadłam takie biszkopty u kogoś i faktycznie anyżek był tylko taką "nutką" - nawet mi smakowały.

      Aż pognałam do kuchni żeby sprawdzić przepis na wiewiórkę, którą popełniłam bo oczywiście z babskiej ciekawości zajrzałam co ma w tym temacie wujek google do powiedzenia. I "mój wujek" mnie zadziwił bo wszędzie w składnikach jest olej a u mnie nie ma grama tłuszczu (poza tym do smarowania formy). Ogólnie jako ciasto do wykorzystania jabłek i orzechów (a tego mam zawsze nadmiar) - przepis super :). Ale zasadzę się na Twoje anyżki :)

      O.

      Usuń
  18. Bardzo je lubimy:)
    Muszę następnym razem spróbować z anyżem.
    Śliczne Ci wyszły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robisz z anyżem? Coś dajesz zamiast?

      Usuń
    2. Zwykle obok orzechów i suszonych owoców dodawałam
      skórkę pomarańczową, cytrynową, cynamon i wanilię.
      Anyż bardzo lubię i sama nie wiem dlaczego go nie dodawałam:)

      Usuń
  19. jakie smakowitosci - ja uwielbiam takie ciasteczka do kawki :))))) musze wyprobowac ten przepis:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam anyzek i wszystko z nim zwiazane! Moze nawet kiedys wyprobuje, teraz mam w planie (jeszcze) kolejne ciastka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj Pantero, robi się łatwo, miło i przyjemnie.

      Usuń
  21. Takie ciastka,kawa i już jestem w siodmym niebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też, tylko czemu 4 litery potem takie duuuże? :(

      Usuń
  22. Przybywam do Ciebie z interesem, a wychodzi na to, że teraz to ja będę miała sprawę do załatwienia (albo raczej: zjedzenia) ;)

    Ach, "interes"... za przesympatycznego bloga, chciałam odznaczyć Cię wyróżnieniem Liebster blog :) zapraszam po odbiór :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Aniu, dzięki za przepis, ciasteczka wyglądają bardzo ładnie i zachęcają do wykonania w domu. Wyobrażam je sobie właśnie w towarzystwie kawy, herbaty, albo jako zapakowany prezent, gdy idzie się do kogoś na herbatę.
    Właściwie na stałe mogłyby być w domu, podawane w porze podwieczorku (five o'clock)

    OdpowiedzUsuń
  24. When someone writes an piece of writing he/she keeps
    the idea of a user in his/her mind that how a user can be aware of it.
    So that's why this article is perfect. Thanks!
    Also visit my web blog - oneslime.net

    OdpowiedzUsuń
  25. Heya i am for the primary time here. I came across this board and I to find It truly helpful & it helped me out much.
    I am hoping to provide one thing again and help others like you
    aided me.
    My blog buy cheap meratol

    OdpowiedzUsuń
  26. Thanks for some other informative blog. The place else may just I am getting that kind of information
    written in such an ideal means? I've a undertaking that I'm simply now running on, and I've been at the glance out for such info.
    Also see my web site - truthnetonline.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Hello There. I found your blog using msn.
    This is a really well written article. I'll be sure to bookmark it and return to read more of your useful information. Thanks for the post. I will definitely return.

    My web page; access hollywood logo
    my web site - megamx.de

    OdpowiedzUsuń
  28. Hurrah, that's what I was exploring for, what a material! present here at this weblog, thanks admin of this site.

    Feel free to visit my web page ... rockstar squeezepage

    OdpowiedzUsuń