Strony

sobota, 4 sierpnia 2012

Oddam dwa koty i psa - byle komu!

Bo się zakochałam!

Normalnie oszalałam! Nie wiem, co za licho pognało mnie do tego sklepu, wlazłam do niego, a on tam był! W czerwonym, krótszym, wyglądałam jak baletnica bambaryła i to było jeszcze nie to.




Przymierzyłam czarny.  Od razu mi się rzuciło na mózg!  Nie powiem, żebym wyglądała jak Twiggy, nie twierdzę, że ten czarny jest bardzo twarzowy, nie będę się upierać, że on jest mi potrzebny, ani że jest tani,


ale z drugiej strony, jak tak dobrze przymrużyłam oczy, spojrzałam przez szparkę, to wyglądałam prawie jak jakaś księżniczka! 
Ja wiem, że "prawie" robi różnicę, ale jednak!


Na zdjęciu guzik widać, ale on ma dłuższy tył, taki tren i wcięcie w pasie i kaptur, i kołnierz taki wywijany, i ma na dole takie fikuśne wykończenie, i jest z KASZMIRU! I jest mięciutki, leciutki, otula człowieka ciepłością, ekskluzywnością, i ma takie ładne rękawki, i w nim to już na pewno nie będzie widać, że to ostatnie dni z czwórką z przodu! A jakby jeszcze dodać apaszkę i kozaczki, to normalnie prawdziwa dama!


Nie mogę kupić tego cuda, bo przecież jest CZARNY i jest z wełny, a KŁAKI zwierzyńca czepiają się do wełny, więc musiałabym z tego płaszcza rozbierać się już przed drzwiami i wkładać go do worka i dopiero wnosić do domu! KOSZMAR. Nawet w sklepie już widziałam na nim włosy Amisi, które przyszły przyczepione do mojej sukienki. :(
Nie mogę go kupić, ale CIERPIĘ. :(((


No chyba że ktoś chce dwa koty i psa...

137 komentarzy:

  1. Znam ten ból, wyobraż sobie mam 2,5 białego kota z ostrą sierścią, to to czepia się do wszystkiego:):) Mąż wełniany ciemny garnitur nawet zaczął w garażu zakładać:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak wygląda te pół kota? ;)Bo dwa koty jestem w stanie sobie wyobrazić ale jeszcze pół to już nie bardzo :P

      Usuń
    2. Biało czarna kotka, pół czarnej pół białej:):):)

      Usuń
    3. A MójCi swoja kurtkę zostawia w wiatrołapie, a nie daj boże coś zapomni i musi wejść w niej do domu, to czyszczenia potem na godzinę! Żyjemy z włosami, jemy włosy i śpimy na włosach, choć codziennie odkurzam na dole, gdzie najwięcej przebywają zwierzaki. (i tak dają mi więcej, niż te drobne niedogodności:)))

      Usuń
    4. U mnie też codziennie odkurzanie i wycieranie podłogi na mokro a chałupinka moja ma 350 kw użytkowej powierzchni:):)odkurzamy i wycieramy wszedzie bo zwierzaki wszędzie przebywają:)a linieją skurczybyki cały rok.

      Usuń
  2. Tak, tak, wybory życiowe bywają trudne.Z drugiej strony, czarny kaszmirowy płaszcz udekorowany kudłami zwierzyńca może nawet ciekawie wyglądać.Myślę, że po miesiącu używania wyglądałoby to tak, jakby by miał owe kudły wplecione celowo.I byłby jeszcze bardziej ekologiczny i cieplejszy:)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasteś niemożliwa!!!Uwielbiam takie poczucie humoru i Twojego bloga.Dziękuję za odwiedziny.Będę musiała wbić fotki mojej kici(jasne kłaczory)Najkochańsze na świecie naturalne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wygłupiaj się koty fajniejsze niż płaszcz. No chyba że dawaliby go za darmo to ja wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale Ty elegancka kobieta jesteś! wow!
    Mam, mam taki czerwony i wyobraź sobie, ktoś mi powiedział - a gdzie masz koszyczek? i od tamtej chwili płaszczyk wisi w worku na strychu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś na poprawę zimowego nastroju kupiłam intensywnie czerwony polar - też byłam na wsi Czerwonym Kapturkiem (bo i tenże też często zaciągałam na głowę) i wcale mnie to cieszyło, bo choć raz ktoś (a nawet pół wsi) uznał, że wyglądam bajkowo! :D

      Usuń
    2. Klarka, widzę że to Ciebie trzeba wysłać na kurs asertywności, a nie mnie. Albo lepiej! Pójdziemy razem:))

      Usuń
    3. Sołtys paskuda powiedział mi kiedyś ,że w czapce, która kupiłam ( a to moja PIERWSZA czapka !)wyglądam jak kura...czapka leży w szafie! Zabierzcie i mnie na ten kurs!;)))
      Aniu! Nie cierpię zakupów!!!
      Uściski dla futrzaków!

      Usuń
    4. MISKO KOCHAM CIĘ:)))))ROZPŁAKAŁAM SIE ZE ŚMIECHU...WYJĘ TAK SOBIE NA TARASIE...CIEKAWE,KIEDY SĄSIEDZI WEZWĄ POGOTOWIE....A JA TO BYM CHCIAŁA WYGLĄDAĆ W CZAPCE JAK QRA...NIESTETY BLIŻEJ MI DO CENTRALNEGO MIEJSCA KAPUSTY:)))))NIENAWIDZE CZAPEK!!!!!!!!!!OGRABIAJA MNIE Z CZŁOWIECZEŃSTWA:)))..I QRZĘCTWA.....

      Usuń
    5. taaa, musimy zrobić jakiś kurs dla sołtysów i innych im podobnych "szczerych" ludzi. Oni nie wiedzą, jaka moc mają słowa!
      No i ciekawi mnie jak wygląda się jak się jest ograbionym z qrzęctwa:)

      Usuń
    6. A SZCZEROŚĆ PONOĆ W CENIE:))))
      JAK TO JAK SIĘ WYGLĄDA OGRABIONYM Z QRZĘCTWA...TAK JAK JA W CZAPCE...BŁACHA CHA CHA:)))..EWENTUALNIE JAK ZMUMIFIKOWANY QRCZAK NA STYROPIANOWEJ,ŻÓŁTEJ TACCE....

      Usuń
    7. Moja Droga Qro!Ja wyglądam jak kura ,którą przez 10 km,przez deszcze i błoto goniło 100 kogutów;/ wierz mi, centralne miejsce kapusty to przy tym.. J.Lopez :)
      Ale skoro tyyyle lat chodziłam BEZ czapki to i dalej..pociągnę;)
      -zresztą kupiłam ją tylko na spacery z Gżegżółką - po lesie!;)

      Aniu! Sołtys twierdzi,że od 27 lat znam jego poczucie humoru,że ..powinnam się przyzwyczaić i mieć w nosie;)
      Przecież nie utłukę ojca dzieciom!

      Usuń
  6. A widzisz, Anulka, ja bym sobie taki plaszcz mogla kupic bez ogladania sie na nic. Miecka jest CZARNA, wiec siersci na czarnym nie widac.
    Z jasnym troche gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  7. :-))moim zdaniem- dla Twoich pieknych zwierzakow oraz plaszcza(i tego jak na Tobie lezy) warto rozbierac sie nawet pod brama..;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, czy twoja wypowiedź nie będzie kroplą która przeważy szalę mojej decyzji...:)) Niewiele mi trzeba, he he

      Usuń
  8. Kto to widział wzdychać do czarnego, kaszmirowego płaszcza cudownej urody??? Bleee i fujjjjj, przecież lekko co kolanka zakrywa a w kolankach zgagę masz to i musisz ją lepiej pielęgnować ;)


    Ale laska z Ciebie, piękna i młoda o wspaniałej figurze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość jest ślepa Basiu! Ten płaszcz mnie zaczarował, nawet zgaga w kolanie poszła w niepamięć:(
      (co do figury, to zrzucenie 12 kilo dobrze jej zrobiło, choć płaszcz jest w rozmiarze 42 - bardzo mi odpowiadającym:-))))

      Usuń
  9. moją uwagę zwróciła niezwykle, niezwykle powiadam, ponętna łydka błyskająca z każdego zdjęcia.
    pozdrawiam!!!
    (wcale sie nie dziwię, że tak Ci się ten płaszcz podoba, ja chyba uwierzyłabym w wersje, że jednak dam radę go ściągać zanim przekroczę próg).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny głos na tak! Właśnie takie głosy zauważam (i tylko takie). płaszcz czeka na mnie odłożony do wtorku:-))))

      Usuń
    2. Dajesz zatem! Dajesz!
      a a dopinguję!

      Usuń
  10. Prawdziwa smukłość i powab ! Pozazdrościć tylko. Ja jestem z tych co potrzebują szpilek i kapelusza, żeby przekroczyć półtora metra :-)A na dodatek ani jednego, ani drugiego nie noszę :-)Czerń zawsze i wszędzie,Aniu.
    Pozdrawiam sobotnio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak Mario przekraczasz te pół metra skoro nie masz takich ważnych dla Ciebie atrybutów?
      I ja Cię gorąco pozdrawiam:)))

      Usuń
  11. Rozterek po prawdzie nie pojmuję zupełnie, co na karb męskiej natury złożę, aliści remedium zda mi się proste: żywiny trzeba pod kolor mantla ufarbować i po kłopocie...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waćpan jesteś GENIALNY! Czy ktoś już to Waćpanowi mówił?
      :)

      Usuń
    2. oczywiście!
      nie ma to jak trzecia droga!:)

      Usuń
  12. ale piekniy jest i cudnie sie prezentuje na Tobie:))))
    no ale kociaki i pies - slodkie i kochane :)))) nie ma porownania z plaszczem ....
    trzeba szukac podobny ale z innego materialu.... o to tak jak z facetem fajny - niezly model ale szukam innego materialu na....... pa:))))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tu węszę jakiś podstęp!
    Tej Pani na tych zdjęciach to może stuknie - ale trzydziestka! Nie jakaś pięćdziesiątka!

    A sforę mogę przygarnąć, jak ma to spełnić TAKIE marzenie no to się poświęcę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawaj adres, zaraz pakuję im walizki, kupuję bilet i heja w drogę!

      Usuń
  14. możesz, możesz, i pięknie Ci w czerwieni, bardzo kobieco...po prostu trzymaj płaszcz w aucie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładając oczywiście,że zwierzęta nie mają wstępu do auta..:)

      Usuń
    2. Pomysł genialny w swojej prostocie, choć, jak zauważyła Casablanca, czasem trzeba jakiegoś kudłacza przewieść i wtedy samochód zamienia się w kłaczarnę, aż wstyd kogoś tam wpuścić:(
      Oczywiście biorę ten pomysł jako głos na tak, bo jakoś dziwnie zbieram własnie takie głosy, ciekawe po co mi to....
      :)

      Usuń
    3. albo kup futro, niekoniecznie naturalne, wtedy kolejny włos to będzie atut a nie przeciwność losu ;)

      Usuń
    4. Cóż Jo, miłość jest ślepa, kocham ten płaszcz, żadne futro nie ma szans, to jak z facetami:)))

      Usuń
  15. Dlatego ja mam czarne zwierzaki. hihi;)
    Ale za to doskonale ich klaki prezentują się na mojej białej podłodze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorzystaj z pomysłu Wachmistrza i przemaluj je na biało;) Swoja drogą ciekawe kiedy nastanie taka moda-na farbowanie sierści zwierzętom domowym:(

      Usuń
  16. Anula biore wszystkie zwierzaki, a Ty sobie noś ten plaszczyk. Ale bys tęsknila, nie zdązylyby nocki przespac u mnie a juz przygnalabys po nie. Co jak co ale takich zwierząt ze swiecą szukac, a ze klaki sie czepiają...ja tam futro Diany wloke wszedzie na sobie, Anita nosi z powodzeniem do szkoly i dobrze jest.Pozdrowka gorące

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, przemyśle Twoją propozycję:) W sumie nosić kłaki z dumą, to też jest świetny pomysł;) czyli kupować? he he

      Usuń
  17. Czarny świetny!!! mój kolor,faktycznie z tą sierścią nie ciekawie, choc nie wiem jak to jest bo mimo iz mam psa on się nie lini;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za cudowny pies! Zamienisz się?
      :)

      Usuń
    2. hahahahaha....to moje pierwsze dziecko, chyba by się zawyła za mną;))

      Usuń
  18. Uszyj sobie płaszczyk filcowy lepiej. A filc oczywiście z kociej sierści. Mogę Ci trochę podrzucić od siebie... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D Raczej z ceraty by się sprawdził:)

      Usuń
    2. Ostatnio kupuję same jasne, kolorwe rzeczy ;) - tym samym odkryłam kolejny plus mieszkania z jasnosierściastymi kotami - na depresję się nie nadają ;).

      Usuń
    3. Jak się ma zwierzaki to o depresję trudniej:) Jasne i kolorowe rzeczy odmładzają - słuszna droga:)

      Usuń
  19. Wyglądasz fantastycznie i w czerwony i w czarnym!
    Moja znajoma, która od lat hoduje owczarki staroangielskie opowiadała jak przez lata trzymali wszystkie ciemne ubrania u sąsiadów:))) Mam u siebie w biurze wielki fioletowy, obity materiałem, fotel na którym sypia Luśka (jedna sztuka kota tylko:)a kolezanka, która zastępowała mnie w maju przez kilka dni twierdzi,że do dzisiaj nie może doczyścić ubrań z sierści.
    Kocham płaszcze, ale trzymam je w polskim domu i tłumaczę sobie,że przecież tutaj są ciągle deszcze, a kaszmir nie lubi wilgoci......
    Znasz to przysłowie: jak się ma pszczoły..? Aniu, biorę Twoje futra:))) Dwa, a pięć już nie stanowi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U sąsiadów? Ha:))) Niesamowite! Ma bardzo miłą sąsiadkę, na dodatek taką pół mnie, więc nie będzie mi podbierać ciuchów:)
      Zaraz pakuję moim tobołki i na plecy i sio! Do Casablanki! Ale wiesz, jest tylu chętnych, że musicie chyba podzielić się opieka nad nimi:)

      Usuń
    2. Biorę dni parzyste, środy we wszystkie wakacje i święta i koniecznie między pierwszą, a kwietniem!!!

      Usuń
    3. Ok, to przyjadą w grudniu po południu!;)

      Usuń
  20. Koty do fryzjera, na skina! ;) Albo też, jak sugerował Wachmistrz - na czarno farbnąć kłaki, mogą być w pasemka ;)


    Do worka nie koniecznie - jest jeszcze metoda szpitalna - przy drzwiach zdejmować tak by był na lewą stronę i tak też wieszać. A przy wyjściu ręce w rękawy i pod żadnym pozorem nie wracać po nic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą metodę stosuje MójCi ze swoją kurtką:) To jest bardzo dobry pomysł. czyli kolejny głos na tak! Płaszczyk coraz bliżej, he he

      Koty na skina, psa na ptysia i można żyć!

      Usuń
  21. To prawda- trzydziestka- a może nawet 28!
    Kupuj, nie patrz, najwyżej przeznacz jedna z szuflad na więcej wałków do sierści:))
    Ja tak robię i działa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 38 wałków, w każdym miejscu kilka, w samochodzie, w pracy, w torebce. Można powiedzieć, że bez wałka żyć nie mogę - jakkolwiek to brzmi:)

      Usuń
  22. ja chętnie przyjmę! :) bo juz dawno pożegnałam się z tego rodzaju ubiorem :( ale chyba wolę mój zwierzyniec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to czemu Czyżby też z powodu kłaków?
      Widzę, że robi się kolejka do tych kłaczących potworów:)

      Usuń
    2. tak, z powodu kłaków. jak był tylko czarny to jakoś dawałam radę, ale jak jeszcze jest bury, to już nie wiem co nosić i jakie meble (typu kanapa) kupować. bo czarna, która wcześniej była idealna teraz wyglada jak posłanie dla kota ;)

      Usuń
    3. Dlatego właśnie zmieniłam obicie krzeseł na skórę:)
      Ze skóry się zsuwa:)

      Usuń
  23. Ma to, ma to, ma tamto :D Naprawdę się zakochałaś! :)
    I co teraz?? Bo Ty tak szybko o tym cudzie nie zapomnisz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Co mi radzisz Alu? Cierpieć i czyścić, czy cierpieć i tęsknić?
      :)

      Usuń
    2. Nie cierpieć i czyścić!! Dobrze ukryć przed zwierzyńcem :D

      Usuń
  24. no, nie wyglupiaj sie. jak oddasz zwierzyniec to co bedzie z piatkowymi komiksami? przeciez nie pisalabys ich o plaszczu :-(
    plaszcz faktycznie mozesz zakladac na dworzu i trzymac w worku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, płaszcz fantastycznie by pozował do komiksowych zdjęć! A ile by miał do powiedzenia! Mówił by głównie "stara a głupia, tak się wrobić w czyszczenie!"
      To Twój głos jest na tak, czy na nie?;)

      Usuń
    2. kupic plaszcz, worek na plaszcz i klika rolek do zbierania klakow :-)
      Kupic szczotki dla kudlaczy, wyczesywac 2 razy dziennie, bedzie mniej futra fruwalo w powietrzu :-)
      Dokupic kota rasy Sfinks :-)

      Usuń
    3. Sfinks...czemu nie? Wszak to kot, a tych nigdy za wiele:)
      Jak zastosuję te wszystkie rady łącznie z zostawianiem płaszcza w samochodzie, to będzie najbardziej problematyczny płaszcz w Polsce! Płaszcz dla masochistów! (co nie znaczy, że go nie kupię, he he)

      Usuń
  25. Twoje posty są niesamowite! Zaskakujesz!
    Ja bym tam chętnie zajęła się zwierzaczkami tylko mi je jakoś do Anglii dostarcz jaśli możesz...:)
    Myślę, że szybciutko byś po nie do mnie jechała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renko, a ile bym miała potem tematów do takich zaskakujących postów!
      Jesteś chyba 5 chętna:) No proszę, jak życzliwi są ludzie! Taki mały apel i jaki odzew:)

      Usuń
  26. czerń najlepsza. ponadczasowa.
    ps/ fajne masz czerwone okulary ;P

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze można jeszcze ofoliować inwentarz;) Albo ogolić, albo zrobić pasztet. To standardowy zestaw gróźb dla moich sierściuchów jak mnie wkurzają:)
    A i tak najgorzej zawsze wygląda samochód, no i mam jeden czarny wełniany płaszcz niestety, więc z różnymi odsierszczaczami na wałkach się nie rozstaję:)A w autobusach to i tak zawsze widać, kto ma pupilka;)
    Na kłaki zresztą nic nie pomaga. Między Władkiem , a Mrautak było około roku bez zwierzaka, a kłaki jeszcze gdzie nie gdzie fruwały;)Reasumując, kto kocha, ten ma kłaki;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pamiętam, że nawet kilka lat po odejściu mojego boksera znajdowałam jego króciutki i ostre jak szpileczki włosy, np w wełnianych rękawiczkach.
      Czyli, jedyna rada, pokochać kłaki!

      Usuń
  28. Kupujesz,wieszasz w szafie i oglądasz jedynie...
    A miłość do zwierzaków i tak jest ważniejsza.

    OdpowiedzUsuń
  29. Miłość wymaga poświęceń czyż nie?

    Faktycznie wyglądasz jak księżniczka, ale
    co by na to powiedziała księżniczka Amisia?
    Poza tym nie wydaje mi się abyś to była prawdziwa Ty,
    w pięknym, czarnym płaszczu niczym pierwsza dama....
    coś mi tu nie pasuje, czy się mylę?

    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, Dakolo, wiesz, że kobieta czasem musi się poczuć jak dama! W przyszły piątek, na moje urodziny, zobaczysz mnie w innym wydaniu i ciekawe, czy wtedy uznasz, że to ja?:)
      Buziak!

      Usuń
  30. Ja tak oszalałam ostatniej jesieni. Pojechałam do Magnolii i widać było, że czekał tam na mnie piękny, długi, z kapturem obszywanym futrem, w jasnym kolorze owczej wełny - tylko jak zobaczyłam cenę prawie 5 tys, to się odkochałam, ale przymierzyć przymierzyłam. ;) Bo to takie uczucie, ze człowiek musi bo inaczej się udusi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest znacznie tańszy, więc mogę sobie na niego pozwolić, ale nie powinnam!! To by była głupota, bo wisiałby w szafie, jak pisała Amber:(
      I jak wyglądałaś? Jak księżniczka, czy jak dama, a może inaczej?

      Usuń
    2. Wyglądałam dobrze, za to cena na metce zdecydowanie wyglądała źle :)

      6 lat temu zamówiłam i kupiłam super płaszczyk szyty na miarę w firmie Topaz z Białegostoku - super, cudny i nikt takiego nie ma :D - zapłaciłam niecałe 300 zł. Znalazłam ich ofertę na allegro. Spodobał mi się jeden rewelacyjny fason. Wysłałam im moje wymiary i uszyli mi idealnie - z takiego materiału jaki chciałam i z indywidualnymi dodatkami.

      Usuń
    3. Idę ich szukać na allegro!

      Usuń
    4. Szybciej chyba znajdziesz ich przez google :) Ja na allegro znalazłam ich przez przypadek szukając właśnie płaszcza :)

      Usuń
    5. Niestety ich strona nie działa. Trudno.

      Usuń
  31. bardzo mnie zainteresowała przyczyna, dla której nie możesz kupić tego, co chciałabyś mieć;)
    Nie od dziś wiadomo, że jednym z moich ulubionych kolorów jest czarny i zwyczajnie mam fisia na punkcie rzeczy w tym kolorze. Mam też dwa psy, z których jeden jest prawie biały i nigdy nie rozpatrywałam zakupów w tym kolorze przez pryzmat sierści:))
    Bardzo ładna autosesja sklepowa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak sobie radzisz Ivo z obkłaczeniem?? Pokochałaś, czy masz sposób? Tak mi się marzy taki środek w sprayu, którym by się pryskało ciuch z wełny i już by się z niego kłaki zsuwały... Jakiś silikonowy, czy co? Hmm, pomarzyć dobra rzecz:)

      Usuń
    2. Specjalnych środków nie stosuję, rzadko używam szczotki, za to stosuję żelazne zasady - 1. psy nie wchodzą do mojej garderoby;
      2. ubrana do wyjścia w żaden sposób nie przyjaźnię się z psami, inaczej - ubieram się tuz przed wyjściem wychodzę.

      Usuń
    3. bez dwóch zdań - TAK!!!:)))

      Usuń
  32. Płaszczyk śliczny! Gdybym TAK wyglądała nie wahałabym się ani minuty!;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci Misiu, aczkolwiek płaszczyk jest w rozmiarze 42 i tylko na zdjęciach to wygląda tak dobrze (inaczej bym ich nie wkleiła, he he):-)))

      Usuń
  33. Anka, wiem doskonale, że w życiu byś ich nie oddała...
    Płaszcz Ci się znudzi po jednym sezonie.
    Gdybyś wracała ze sklepu, czy ktoś by Cię tak witał?
    Doskonale wiesz jak "psiątko" by za Tobą tęskniło.
    Z resztą o czym my mówimy...
    Miłej niedzieli życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo... masz rację, o czym my mówimy:)
      Pozdrawiam najserdeczniej:)

      Usuń
  34. Koniecznie kup ten płaszcz. Kaszmir jest tak mięciutki, że kotom będzie się na nim nadzwyczaj miło spało. A nieraz może Ci pożyczą na jakieś większe wyjście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Damokier:)
      Słuszna racja. Koniecznie kupię i upuszczę na podłogę, na pewno znajdzie się jakiś chętny do używania:)

      Próbowałam już kilkakrotnie komentować u Ciebie, ale system nie chce mnie przepuścić:( Muszę się zarejestrować? Ech, chyba to zrobię..

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia w jaki sposób wchodzą komentatorzy spoza bloxa, ale jakoś się udaje, więc na pewno jest możliwe.
      Próbuj - będzie mi bardzo miło przeczytać u siebie Twój komentarz.
      Pozdrawiam serdecznie :))

      Usuń
  35. Oj jak na coś takiego człowiek trafi to wszystko by oddał :-)))
    Ech pomarzyć można ...

    OdpowiedzUsuń
  36. byle kim nie jestem, ale biorę w pakiecie od ręki ;) tylko u mnie blok, ogrody nie ma buuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że wojna się rozpęta o moje zwierzaki, tylu chętnych! To już chyba odpuszczę sobie ten płaszcz...

      a jednak ... buuuuuuu

      Usuń
  37. ANIU NIE LUBIE CIE ...MASZ NOGI CHUDE JAK SZKITY...ZERO ZWAŁKÓW I W OGÓLE...BUUUUUUUU...JA CHCE TAKĄ FIGURĘ:))))...KUPUJ WARIATKO..WYGLADASZ ZJAWISKOWO....KUP TEZ IGŁE DO FILCOWANIA.....I KŁACZKI SYSTEMATYCZNIE WFILCOWYWUJ W KASZMIR:))...NA PRZYSZŁY SEZON PŁASZCZYK W WERSJI MELANŻ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Cię lubię Qrko! Bardzo! Zdjęcia trochę kłamią, ale faktem jest że mam dziś minus 12 kg, stąd moja odwaga do umieszczenia tych zdjęć! To jest rozmiar 42, więc wyobraź sobie, jaki był wcześniej:)
      Och, lub mnie, lub choć troszkę:/

      Usuń
    2. NIE LUBIE SUCHYCH BAB I JUŻ...CO SUCHE TO WREDNE.....NO ...ALE CIEBIE TO LUBIE..NAWET TAKA SUCHĄ:))))))))

      Usuń
    3. Ufff, co za ulga, bo już se miejsca nie mogłam znaleźć i jeść chciałam na potęgę, coby się znowu utuczyć!
      ;)

      Usuń
  38. kup kup, bo potem będziesz żałowała i cierpiała jeszcze bardziej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co z rozsądkiem?? Ponoć z wiekiem rośnie, a u mnie tego nie widać:)

      Usuń
  39. Faktycznie płaszcz godny zakochania, sama mam ciągle wszystko w kłakach i nie rozstaję się z rolką odkłaczającą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to, tak, jak ja. Mam rolki wszędzie, w samochodzie, w pracy, w domu w kilku miejscach, no i w torebce!

      Usuń
  40. Ja myślę , ze ten płaszczyk z futerkiem z kłaczków też będzie śię rewelacyjnie prezentował:)
    pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie jestem przekonana... żeby one choć ułożyły się równo, ale pewnie najwięcej będę miała na pupie, od siadania w nim.
      Też pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Aniu przecież w domu nie będziesz w płaszczu siadać, więc jest szansa że nie będzie źle :)
      Ja bym kupiła !
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Kusicie dziewczyny, kusicie... Wiele mi nie trzeba, do wtorku płaszczyk czeka...
      :)

      Usuń
  41. Aniu! Biorę oba koty (nawet tego wybrakowanego, ze zgagą w kolanie ;) i psa. W pakiecie może być też Twoje cudowne poczucie humoru połączone z uroczą umiejętnością nazywania rzeczy i zjawisk po imieniu i w sposób absolutnie odpowiadający mojemu ich postrzeganiu. :) Jak ja lubię, kiedy tak pięknie ujmiesz w słowa i wyrazisz także moje przemyślenia i emocje! :) W zamian za Twoje sierściowe przyległości oddać Ci mogę dwa czarne płaszcze, których z wiadomych powodów nie wyjmuję z worków (a więc i tym samym ich nie noszę) od ostatniego, bodajże sprzed dwóch lub trzech lat, czyszczenia. Przy rezydującej w naszej chałupie szóstce dachowców, w tym piątce z przewagą białości w maści, czarne ubranka w zasadzie wykluczyłam ze swojego... modowego katalogu. :)
    Bardzo Cię pozdrawiam. :)
    PS. W obu kolorach wyglądasz pięknie. Nie mów, że umiesz się bezboleśnie zdecydować na któryś z nich. Więc z tymi sierściami to pewnie tylko taka ściema, żeby nie wyszło, że masz kłopoty z podejmowaniem ważnych życiowych decyzji, o! I to w takim wieku! ;)
    Babcia Jola
    JolkaM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, jak Ty umiesz sprytnie działać! Widać masz to wytrenowane na wnuczku: najpierw pogłaskać, pochwalić, pitu, pitu, żeby na koniec człowiekowi znaleźć (wydawałoby się dobrze skrywane) braki charakteru, a potem wytknąć wiek prosto w oczy!

      Chyba kupię ten płaszczyk i wyślę Ci żebyś miała do kolekcji, skoro zbierasz:)

      :D

      Usuń
    2. He, he. No dobra, składam samokrytykę: przynajmniej z tym wiekiem to powinnam wystąpić bardziej dyskretnie i delikatniej. ;) Ale wiesz, samej mi już niewiele brakuje do rzeczonej liczby lat na tym padole, to sobie pozwoliłam. Zgadzam się na jakiś odwecik w stosownym czasie. :)

      Uściski. A wnuczek pozdrawia. :):)
      J.

      Usuń
  42. :))) dobrze wiesz, że nikt się nie zgłosi, bo nie przyzna się, że jest "byle kim" i o to chodziło.
    Mam kurteczkę, czarną, wełnianą i bardzo fikuśną, też z kapturem.... Trusi nie ma już dwa lata, a na niej ciągle białe kłaczki - nie noszę, bo brak mi cierpliwości do czyszczenia, ale zawsze pogłaszczę na samo wspomnienie mojej koteczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle jesteś bardzo spostrzegawcza i nie dałaś się złapać w pułapkę "byle kogo":))
      Głupia będę jak go kupię, ale cóż... nie każdy musi być mądry, he he

      Usuń
  43. Ojtam-ojtam, kaprys jakiś. Czy to palto spojrzy Ci w oczy z nieukrywaną wyższością albo spróbuje podstępnie wyżebrać dodatkowe żarełko, albo zamacha ogonem? No, nie wiem, nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ten płaszczyk, jeśli bym go kupiła, właśnie to będzie robił, wisząc całe życie w worku: patrzył na mnie jak na głupią:))

      Usuń
  44. Cudne ciuszki, ale ze zwierzakami faktycznie chyba byłoby fatalnie je nosić! :))
    Wyglądasz super, a okulary bardzo twarzowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wąsy nie? Dlaczego nikt nie podziwia moich wąsów:))))

      Usuń
  45. Znam ból, miałam wełniany czarny płaszcz, a mój labrador jest biszkoptowy i ma ostrą sierść. TO była prawdziwa tragedia przed każdym wyjściem z domu, by doprowadzić płaszcz do porządku.
    W poprzednim sezonie nosiłam beżowy, ale wyprowadziłam się na swoje, więc mimo, że tęsknię za psem to za każdym razem gdy robię pranie, czuję ulgę :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Aniu, kupuj płaszcz i farbuj zwierzaki na czarno!;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Samo życie, a zwierzaki kochane :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Są pieski które są idealne dla kicha czy? jest jedno małe ale… żadnych yorków. Nie mam zamiaru urazić nikogo (ani miłośników takich psiaków, ani samych psin :P), ale w moim przekonaniu yorki wyglądają jak chomiki po sterydach. Absolutnie to pieski nie dla mnie. Jakiś czas temu widziałam w TVN jak Adam Hofman głaskał psa ”stworzonego” dla osób kichającyh i puchnących w bliskim kontakcie z psami (cały czarny). Psiak sięgał do okolic kolana, na pewno nie był wyższy oraz miał czarną i włochata mordkę. Macie pojecie co to za psiak? Help!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie przepadam za yorkami. Potrzebujesz psa mającego włos, nie sierść. Poszukaj w Internecie. Znajdziesz setki informacji na ten temat.

      Usuń
  49. Oczywiście to musztarda po obiedzie, lecz skoro tu już wpadłam, to pozwolę sobie na komentarz. Ten typ tak ma, że wszędzie swoje trzy, albo i cztery grosze wpychać musi:-)))))).
    "Bierz, dziewczyno, bierz", jak zwykle przy takich okazjach mawia mąż mojej siostry. A ja Ci mówię, że wyglądasz wprost bajecznie. Lecz moim typem jest ten czerwony płaszczyk, czarny, rzecz jasna, też:-). Najlepiej kup jeden i drugi, bo w każdym z nich jesteś rewelacyjna. A rozmiar 42, to całkiem dobry rozmiar; sama taki noszę. Pod warunkiem, że trzymam na wodzy swój apetyt na czekoladki. Bo wtedy, koniec świata:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to żal, że nie wzięłam. Mało tego, jeszcze na wiosnę widziałam ten płaszcz przeceniony i to znacznie i znowu go nie wzięłam... Ech...

      Usuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)