Ja to mam szczęście! Jestem w czepku urodzona, wciąż napływają do mnie prezenty. :)
Jakiś czas temu pokazywałam gąsieniczkę, która mieszkała u mnie w ogrodzie i zadałam Wam pytanie, czy ktoś wie, jak ona się nazywa i co z niej wyrośnie. Okazało się, że odpowiedź na to pytanie była łatwizną dla ośmioletniego wnuczka Halszki, Franka!
Zachwycona Jego wiedzą, całkiem spontanicznie, zaproponowałam, że dostanie On ode mnie na pamiątkę zdjęcie tej gąsieniczki w ładnej ramce. Tak się stało, a wczoraj... dostałam rewanż! Naprawdę nie liczyłam na to, ale ogromnie się cieszę i zachwycam.
Zobaczcie, jaki piękny rysunek zrobił dla mnie nasz młody entomolog.
Tyle jest na nim bogactwa! Tyle się dzieje!
Na pewno zawiśnie w ramce w moim pokoju, żebym mogła na niego patrzeć.
I mało tego, do koperty Halszka wsadziła jeszcze coś wyjątkowego: pięknego, koronkowego motylka wykonanego własnoręcznie! Pamiętacie, że mam pokój w koronkach, pięknie będzie pasować:
Na razie przyszpiliłam go do lampy, kto wie, może już tam zostanie?
Jestem bardzo szczęśliwa! Dziękuję Wam, Halszko i Franku! Dla Was z podziękowaniem motylki bieszczadzkie:
Oczywiście nie wiem, jak się one nazywają. :(
Wspaniały rysunek! I te kokony przy łodygach. Rzeczywiście, dostać taki rysunek - to frajda - do powieszenia jak nic!
OdpowiedzUsuńOd patrzenia na ten obrazek, uśmiech sam ciśnie się na usta. :) Koronkowy motyl również fantastyczny.
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, rysunek niesamowity!... Na Twoim przykładzie widać działanie powiedzenia, że to co dajemy wraca do nas podwojone ;)... :).
OdpowiedzUsuńjak to miło dostawać i dawać prezenty :), a Franek zdolny, nie ma co i plastyczne zacięcie i wiedza niesamowita, murowany przyszły badacz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny rysunek i śliczny koronkowy motylek :D :D
OdpowiedzUsuńJakie to miłe dostać taki prezent :D Tak! na Twoim przykładzie widać, że życzliwość okazana innym ZAWSZE wraca :D
Pozdrawiam
Muszę przyznać, że masz Aniu szczęście. To pewno przez dobre kontakty jakie masz z innymi osobnikami i swoje pozytywne nastawienie do wszystkiego stworzenia boskiego.
OdpowiedzUsuńMotyl może tam zostać, gdyż cudnie ozdabia.)
Chciałabym potrafić tak piękne zdjęcia robić.
Może nie umiem wykorzystać swojego aparatu chociaż to tylko prosty aparacik .
Świetny obrazek! Uwielbiam dziecięce rysunki i ten który ja dostałam też zawiśnie w ramce na ścianie. Dzieci czasem zadziwiają swoją wiedzą ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentu, taki z głebi serca jest bezcenny,motyl również piękny, pasuje idealnie;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
szczescie, o ktorym piszesz Aniu, to odpowiedz na Twoje dobre serduszko i wrazliwosc. Prezenty sliczne, na lampie motylek prezentuje sie wspaniale.
OdpowiedzUsuńoch ty motylkowa wróżko:)))
OdpowiedzUsuńJA TEZ NIE WIEM, ALE SĄ PIĘKNE NAWET BEZIMIENNE
OdpowiedzUsuńZ tymi podpisami, to niemal kartka z atlasu owadów :), motyl na lampie powinien zostać, jest super.
OdpowiedzUsuńpiękne. cuda natury!
OdpowiedzUsuńMotyl cudny, a te na slonecznikach..;och i ach!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosco
Judith
piękne prezenty... tylko pozazdrościć :) i ten rysunek- słodkie :) i motylek przepiękny!
OdpowiedzUsuńjaka babcia taki wnuczek, utalentowani oboje :) a Twoje zdjęcia przepiękne!
OdpowiedzUsuńCudeńka prawdziwe!
OdpowiedzUsuń