Dzień dobry. :-)
Trudno się wraca po takim długim weekendzie do rzeczywistości!
Dziś więc krótko.
Czy Wasze zwierzaki też są takimi zapalonymi kibicami jak Amisia?
Ona ogląda piłkę nożną i tenis z wielką przyjemnością.
Książę natomiast gustuje w bilardzie, arystokrata całą gębą - zdjęcie gdzieś jest. :-)
Mam dwie sprawy:
- czy te osoby które kliknęły "polub bloga", gdy była tu taka możliwość, mogłyby powtórzyć to na FB? (tu było ich 17, a na profilu FB mam w tej chwili 10 cennych i miłych gości). Będzie mi miło. Narobiłam zamieszania!
- u Amisi jest nowy wpis, widzieliście?
Jutro zapraszam na wieści o Meli.:-)
Miłego poniedziałku!
Fajnych masz kibiców
OdpowiedzUsuńKibice jak się patrzy :)
OdpowiedzUsuńSliczny jest! Moja kotka nie oglada TV, za to w najbardziej ekscytujacych momentach lubi siadac tuz przed ekranem, dumna, ze wszyscy na nia patrza..:-)
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy tylko namiętnego filmofila :) Ale już wyrósł, a raczej zmieniliśmy monitor na LCD ;) Zawsze kładł się na kineskopowym w czasie jakiegoś filmu i zwieszał łape i ogon albo w ogóle siadał tuż przed i oglądał...
OdpowiedzUsuńMój pies niestety nigdy nic nie oglądał, powiedziałabym ,że raczej nie lubił TV. Nawet szczekanie innych psów w telewizorze nie budziło jego zainteresowania. Ale czasami zauważał się w lustrze (w przedpokoju mam takie aż do podłogi) i wtedy sam na siebie szczekał.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
kot - kibić bezcenne:)
OdpowiedzUsuńOna jest niemożliwa;)))
OdpowiedzUsuńJa mam psa, nie kibicuje, bo jak skoro i ja meczów nie oglądam!!!
Miłego dnia, pozdrawiam
Songo z wielkim zainteresowaniem oglądał "Epokę lodowcową", ale piłka nożna i tenis
OdpowiedzUsuń- raczej nie (w przeciwieństwie do mnie).
Ninka.
Mój narcystyczny Mefisto ogląda tylko filmy z własnym udziałem, a Lui przełącza mi na inny program lub trajkocze na d głową jak próbuję oglądać mecz :) Chyba do strefy kibica się wybiorę.
OdpowiedzUsuńMój Fryc raczej nie ogląda piłki, tylko sam w nią gra :D Aktualnie w modzie jest papierowa kulka z butów, także rozgrywki trwają ;D
OdpowiedzUsuńRównież zapraszam do polubienia mnie na facebooku :)))
hehehe
OdpowiedzUsuńmoja kocurra ma kompletną zlewkę na EURO ;-)))
A mój Tadzik- hmm..., chyba wpadła mu w oko Twoja Amisia.Co prawda bardzo rozpieszczony(czytaj dzisiejszy post)ale przystojniak całą gębą...
OdpowiedzUsuńMojego bandziora to juz w tej chwili interesuja tylko trzy rzeczy: spanie, jedzenie i pieszczoty. Mama mowi ze sie zrobil nieznosny, nie da rady sie ruszyc, zeby kot nie byl zaraz przy niej. Ot, odkad ja wyjechalam za morze, to pilnuje, zeby mu druga Pani nie ubyla.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się ,że tutaj klikałam, a tam nie wiem czy jestem...
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem kompatybilna z FB ...
Poznasz mnie na FB po czerwonej sukience :-)
Proszę , proszę Amisia kibicem...
I słusznie czas na piłkę nożną , to się ogląda...:-)
I wcięło mi posta .........wrrrr...
OdpowiedzUsuńJakoś dzisiaj mam szewski poniedziałek...
Wydaje mi się ,że tutaj kliknęłam, ale powtórzyłam jeszcze raz...
Na FB też , poznasz po czerwonej sukience...:_)
Jakoś nie jestem kompatybilna z FB...
Super masz kibica :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
nasze zwierzaki nie ogladaja TV, choc kroliczyca Diana namiętnie kopie piłke..Maly swiniak morski Fred zdecydowanie woli jesc niz ogladac. Pozdrowionka serdeczne
OdpowiedzUsuńMoj Bodzio jest antysportowy niestety :)
OdpowiedzUsuńMoje uznaja tylko 2 dyscypliny sportu- spanie:) i bieganie po nas w środku nocy:) a na tv to Bonifacy śpi. Specjalnie tv w sypialni nie wymieniamy na ten cienki, coby kociątko miało gdzie dupcie ugrzać:)
OdpowiedzUsuńMoje lubiły oglądać snooker jak były małe :-) komedia...
OdpowiedzUsuńNiech kibicuje jutro, każdy kibic się przyda, bo bedzie ciężko :)
Amisia jest przeurocza:)
OdpowiedzUsuńpiękny kibic! wygranym kibicowała?
OdpowiedzUsuńno no godna postawa prawdziwej kibicki! super :)
OdpowiedzUsuńKotu mój,Mały Prążkowany Sqrwiel jest fanem drużyny Holandii,lubi pomarańczowy ekran:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCo za pięknota z tego kibica :) Nasze psiaki reagują tylko na psie odgłosy w TV, mecze ich nie ruszają :)
OdpowiedzUsuńSkoro mamy takiego kibica...Na 100% wygramy z Rosjanami.
OdpowiedzUsuńMoja Bellusia, gdy jest za głośno jedynie zaszczeka !!!
Pozdrawiam
Widzieliśmy wpis Amisi:)
OdpowiedzUsuńNasze nie kibicują niestety..:)
Nawet nie zapytałam Muszki, czy chciałaby pokibicować;/ Muszę się poprawić;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam