Tiaaa.... każdy chce być Księciuniem albo prezesem jakimś, a taczek nie ma komu załadować :)
Ale jak dowodzi Roland Topor w jednym z opowiadań ze zbiorku "Cztery róże dla Lucienne" możnowładcy też mają swoje zmartwienia i ich życie nie zawsze jest lepsze od życia "plebsu": "(...)każdy ma ochotę ciupciać królową, ale nikt nie chce jej poślubić"
Rufi siła spokoju - jak dla mnie rewelacja, jak zwykle zresztą:-) A Amisia cwana bestia, tylko gra czasem taką niekumatą ale jak chodzi o sens życia (czytaj jedzenie) to główka pracuje;-)
Ha ha Rufi jest super :)))))))))
OdpowiedzUsuńpadłam :-)))))
OdpowiedzUsuńa ja zaraz obok :D
Usuńi ja :)
UsuńPrzebiegła Ami...hahaha, niegodne księcia pana, hahaha...Miłego dnia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKsiążę to Książę ,
OdpowiedzUsuńjak ja lubię duże koty :-)
Super :). "to unicestwiłam" :)) R
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się, że pies ma milczeń gdy mówi :D :)
OdpowiedzUsuńPsie, możesz milczeć i wachlować Księcia Pana ;)
OdpowiedzUsuńBuhahaha:) Oglądam to właśnie z Małym Prążkowanym Sqrwielem na kolanach. Drze się jak porąbany:)
OdpowiedzUsuńsuper:)))
OdpowiedzUsuńmilcz jak do mnie mówisz- to mój ulubiony tekst:)
Tiaaa.... każdy chce być Księciuniem albo prezesem jakimś, a taczek nie ma komu załadować :)
OdpowiedzUsuńAle jak dowodzi Roland Topor w jednym z opowiadań ze zbiorku "Cztery róże dla Lucienne" możnowładcy też mają swoje zmartwienia i ich życie nie zawsze jest lepsze od życia "plebsu": "(...)każdy ma ochotę ciupciać królową, ale nikt nie chce jej poślubić"
"...unicestwiłam" :D
OdpowiedzUsuńCiekawe co wg Amisi byłoby godne Księcia ;))
Dokładnie! Chyba tylko marne resztki, które nie zmieściłyby się w brzuszku Ami;-)
UsuńKsiąże to ma przekichane...;D
OdpowiedzUsuńPiękne zwierzaki, super historyjka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczekałam na komiks :D jestem mile zaskoczona i zawsze z uśmiechem na twarzy czytam wszystkie historyjki :)
OdpowiedzUsuńGenialne dialogi i bohaterowie piękni!
OdpowiedzUsuńAleż futrzaste Twoje kocurki! A Rufi jest bezbłędny, umie przeczekiwać, oj umie.
OdpowiedzUsuńI tak Klub Księcia Pana zakończył działanie, hahaha!
OdpowiedzUsuńAmisia jest bosska ;))))
OdpowiedzUsuń"Niegodne"! No po prostu padłam ze śmiechu!
OdpowiedzUsuńRufi dziś wymiata na całego, jest taki słodki, że bym go zjadła :) Chyba ze mnie jednak psiara jest :)
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńRufi jest swietny!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:))))
OdpowiedzUsuńCiężki ma żywot Księciunio :))
Masz talent Aniu.)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje historyjki obrazkowe :)!
OdpowiedzUsuńpolakalam sie ze smiechu...
OdpowiedzUsuńI ja też..Serdeczności.
OdpowiedzUsuńRufi siła spokoju - jak dla mnie rewelacja, jak zwykle zresztą:-) A Amisia cwana bestia, tylko gra czasem taką niekumatą ale jak chodzi o sens życia (czytaj jedzenie) to główka pracuje;-)
OdpowiedzUsuńSuper:) Cieszy mnie to niezmiernie:)
Usuń