Strony

sobota, 4 października 2014

Sobotnia łajza

Hej! Jak Wam mija ta piękna sobota? Myślę, że na czymś ciekawszym niż sobotniej łajzie.

Tak dobrotliwie nazywam jakąś niespełnioną bidulę, która chodzi po blogach i wydala z siebie głupie, złośliwe komentarze. Łajza przypełzała ze swojego brudnego świata głównie w nocy, ale ponieważ na noc zazwyczaj wyłączam anonimowe komentarze, to teraz przypełza w dzień. I sra. Mam szczęście, bo poziom umysłowy łajzy jest lilipuci, a inteligencji nie dostała, gdy rozdawali. Nie może mi sprawić przykrości. Jej wypociny trafiają kulą w płot. Ostatnio na przykład sugeruje uparcie, że o Janku nowych wieści nie dostaniemy. I po co to? Dlaczego? 

A kogo to obchodzi, co sobie tam roi w głowie taka miernota. 

(Inne wypowiedzi są tak durne, że nie będę ich nawet przytaczać.)

Jeśli ktoś ma statystyki, np. http://statcounter.com/, może sobie sprawdzić, czy ta łajza to czasem nie jego koleżanka. Nie sądzę, aby srała tylko u mnie. Dzisiejsze IP: 37.31.25.14 


Kolejne jej IP będę publikować. Bo tak. 

Wracam do pięknej soboty, zapraszam na wieczorne morskie zdjęcia. :) 

PODPIS


37 komentarzy:

  1. Oj, sporo takich łajz "poznałam" na różnych blogach. Nieudane życie, brak miłości, frustracja- gdzieś ją trzeba wyładować. Trafiło na Ciebie, przykre. Chyba jednak nic nie poradzisz. Każdy dobry i popularny bloger ma swoją łajzę. Ja sprzątam dziś, myję okna, zasuwam jakby mi motorek do doopki wsadzili. Właśnie mam przerwę na papieroska to zajrzałam. Pozdrawiam.
    JoannaK

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem się siekiera w torebce otwiera;)))
    a częściej mówię - pozwólmy psom szczekać na księżyc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ja zawsze tak mówię, ale dziś pomyślałam "a co mi tam, nie będę chronić łajzy"!

      Usuń
  3. olać łajzę, w necie pełno tego tałatajstwa!

    Gosiu, ja czytam wszystko na bieżąco tylko z doskoku i bez logowania, to komentarzy nie zostawiam, ale jestem! też mam sobotę mocno zajętą, teraz siedzę nad zleceniem, choć wcale mi się nie chce :( taki los ;)
    bardzo się cieszę, że i Stefcia, i Janek mają swoje domki, i że Rufi był z Wami nad morzem, i że złapałaś oddech, i że .... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że jesteś, Elu, myślałam że gdzieś hulasz na wyjeździe. :)

      Usuń
    2. hulałam całe 3 dni na Mazurach, później miałam trochę nadrabiania zaległości rodzinnych i towarzyskich, i gościa, i jakoś mało czasu ;)

      Usuń
  4. Cała masa takich sfrustrowanych łajz po necie się szwenda, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my na grzyby pojechaliśmy, no może bardziej do lasu, nie wierząc, że coś przywieziemy, a tu pół reklamówki się zebrało :))

      Usuń
    2. I widzę p tytule nowego posta, że grzybowa z nich wyszła. Lecę zobaczyć!

      Usuń
    3. Tak prawie już, będzie pewnie na wtorek :) I pyszny sosik.

      Usuń
  5. Do mnie tez cos przylazlo, niedlugo to zacytuje w jednym z najblizszych postow. Nie mam mozliwosci sprawdzic, kto zacz i jaki ma IP. W kazdym razie tez oplula mnie swoja frustracja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz mieć, ta statystyka jest darmowa, a sprawdzenie zajmuje minutę. Nie polecam, bo szkoda czasu, sama tam nie zaglądałam od dawna, ale dziś mi się przypomniało jak kiedyś taka jedna super wpadła.
      Czekam na post.

      Usuń
  6. wprawdzie nie widziałam u ciebie łajzy, ale u innych owszem. łajza lubi się szlajać. jak się wyszlaja to pójdzie gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Olejmy łajzy, gdy do nas zajzy. I szlus. Brak odzewu ich nie kręci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Olac lajzy, chociaz niestety wkurzaja mnie jak czytam komentarze i czasami odpowiadam.....A w Lublinie dzisiaj piekna pogoda i ja rowerowo....:) A z L

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo! lepszy to sport niż szmaciano-odkurzaczowy! :))

      Usuń
    2. Oj no taki tez musial byc... rano....:) A z L

      Usuń
  9. Czasami jest to"dobry"znajomy/a blogowy,który przez zazdrość,że czyjś blog jest popularny a onego mimo różnych"mondrości" jest mało popularny,poczytny,przeistacza się w taką łajzę.Łajzowate wpisy czyniąc z innego komputera niż normalne,przyjazne komentarze...Samo życie,często za słodkimi komentarzami"normalnego"czytacza kryje się maska łajzy.
    Miłego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to, to! Nawet z tego samego komputera. Stąd podałam IP. Nikt nie jest anonimowy.
      Miłego!

      Usuń
    2. Z tego samego komputera, mówisz. Nie dość, że brak inteligencji to jeszcze durny jak but :)

      Usuń
  10. Jesteś popularna, masz to czy tamto, to często łajzy zwyczajnie zazdrosne są i chętne do popsucia komuś humoru, przynajmniej tyle, niech ma, niech nie myśli że jej dobrze. Taką tylko olać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech sobie łajza pójdzie do swojego domku, i tam się wysry...

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie też była i dlatego wyłączyłam automayczne komentarze...Nie spodobało sie jej, że leczę Józka...

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepiej olać łajzę . Ale jak czytam cóś takiego, to nie zawsze mogę strzymać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj niezle sie musialas wkurzyc skoro zaczelas uzywac slow powszechnie uznanych za brzydkie.
    Mowi sie "kupe robi" :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Łajzy ignorować!
    Obojętność boli takie dziwy najbardziej!
    Buziaki:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Gosiu,szkoda mi takich ludzi. Jak bardzo puste i beznadziejne musi być ich życie,że chcą zatruwać swoim jadem i goryczą każde dobre miejsce.Pięknie jest za Twoimi drzwiami i żadna łajza nie jest w stanie tego zepsuć.

    OdpowiedzUsuń
  17. I bardzo dobrze ! Łajzy są na tym świecie i najlepiej się nimi nie przejmować.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)