Strony

środa, 4 czerwca 2014

Ohayo gozaimasu - dzień dobry, witajcie po przerwie! :)

Rozdarta jestem! 
Na adrenalinie wciąż jadę, bo spałam tylko 4 godziny, 
obudziłam się o 5. rano i koniec, dalej ani rusz. 
Nic dziwnego, u nas w Tokio jest teraz 13! Kto to widział spać o tej porze. :)
I cieszę się, że jestem w domu, i żal mi, że wróciłam.
Jednakowo!
Dziś na szybko, bez cenzury, bez obróbki, bez skrótów - 
filmik z powitania przez zwierzyniec, bo tyle osób na niego czeka. :)



Więcej jutro. Miłego dnia. :))

PODPIS

PS. Ohayo gozaimasu - dzień dobry po japońsku, wymawia się bardzo śpiewnie: ohajo gozajmaaaas :))

****

Errata 16:10.

Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za tak wspaniałe powitanie. :) Coś niesamowitego! Jestem wzruszona i bardzo, bardzo mi miło.  :))) 

Nie podejmuję się dziś odpowiadać każdemu (Jola, gdzie jesteś??!!), przepraszam, ale jestem dość skołowana. :)

W podziękowaniu jeszcze zdjęcie z wczoraj. Obiecuję, że jak dojdę do siebie, to narobię nowych zdjęć moim sierściuchom. :)


Widać koci szał radości?? :))

A ja każdemu z moich czytelników mówię dziś:  Aishitemasu. :))

71 komentarzy:

  1. Kochane zwierzaki !!!!
    Az sie wzruszyłam , Rufi oszalal ze szczęścia a koteczki malutki foch ...
    Jednak zobacz jak tęsknili ... bardzo.
    /Mnie nie było 6 dni i jaki był foch/ ...
    Teraz wszystko wróci do normy, spacerki z Rufim , mizianki .... i mooooorze miłosci :-) :-) :-)

    Faaajnie ze wróciłas :-)
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Pozwoliłam sobie podziękować zbiorczo w poście. :))

      Usuń
  2. I wlasnie dla takich chwil warto wracac w domowe pielesze. Psy zawsze dostaja spazmow z wielkiej radosci. Kociki sa wprawdzie bardziej opanowane, ale tu widac, ze gdyby tylko kocia duma im na to pozwolila, tez by chetnie pospazmowaly. MAMA WRESZCIE W DOMU !!!
    Ja rowniez pospazmuje z uciechy, ze wreszcie jestes! :))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu:** Pójdę potem poczytać co u Twoich dziewczyn. Może jakieś przytulaczki miały miejsce...

      Usuń
  3. Witaj po powrocie! Szybkiej aklimatyzacji życzę, buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. schudł z tęsknoty ... teraz odrobi ;)
    ło matko co za radość Ruficzka.... serce rośnie!
    zostałaś cudnie powitana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witamy Cię Gosianko chlebem i solą:))
    Cieszę się,że szczęśliwie wróciłaś do domu
    Agnieszka z Żyrardowa

    OdpowiedzUsuń
  6. schudły z tęsknoty :)
    witaj, Gosiu :****

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż łezka kręci się w oku , cudne powitanie. Warto latać i warto wracać. A co Ty do takich dziwnych krajów jeździsz ?
    Nie ma tam normalnego czasu , zegarki im się popsuły ? Witaj w domu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry GosiAnko! :))))
    Ruficzek spisał się na medal. :)
    Czyli mamy nową dietę - japońską. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie i bardzo się cieszę,Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Gosiu :)) Fajnie, że wróciłaś cała i zdrowa :)
    Powitanie przewidywalne - Rufi się cieszył, a kociambry strzeliły focha, chociaż Kajtuś dał głos, a reszta - zbyt obco im chyba pachniałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj ! Wróciłaś po wspaniałej podróży i z jakim wielkim wspaniałym bagażem wspomnień. Pewnie nieco zmieniona:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. mają mamusię w domu:D jeju jaki Ruficzek stęskniony

    OdpowiedzUsuń
  13. Wrocławski chudziak to i podopiecznych poodchudzał, teraz pewnie ich odkarmisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ...widać kto się naprawdę stęsknił - Rufi. Koty pewnie też, ale są za dumne na okazywanie swoich uczuć, he he he. Fajnie, że jesteś. Brakowało nam Ciebie... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...wczoraj do pierwszej czekałem na wieści od Ciebie jednak sprzęt się zbiesił. Chyba spać mu się już chciało, he he he...

      Usuń
  15. Witaj, Gosiu kochana! Cieszę się, że już jesteś. Ach! Te mieszane uczucia po powrocie z podróży, szczególnie takiej interesującej! Też mam zawsze w duszy taki galimatias. Rufi przy powitaniu zastąpił godnie wszystkie zwierzaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że już odwiedziłaś swój ryneczek :)

      Usuń
    2. Też już wytropiłam, gdzie się Gosia dziś szwendała - łażenie po Instagramie weszło nam w krew. ;)

      Usuń
  16. Witaj po powrocie. Rozumiem Twoje rozterki bo ja też bym chciała Twoich relacji z Japonii na równi z tymi zza drzwi.
    Wzruszyły mnie zwierzaczki, no i Kajtuś się odezwał.
    Katarzyna3

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Gosiu! Odpocznij, dojdź do siebie, naucz sie na powrót swojej codziennosci. To trochę potrwa, ale zobaczysz - wkrótce będzie wszystko Ok!
    Całuję Cię serdecznie i duzo zyczliwych myśli zasyłam!:-))

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak dobrze, że już jesteś Gosiu :))
    Filmik cudny, łezka mi się w oku mocno zakręciła ....

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Gosiu. Nareszcie jesteś. Cieszę się tak jak Rufi:))
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  20. Ohajo godzajmaaaas! :)))

    Ja też się wzruszyłam - te śpiewy Rufiego...

    Dopraszam się okazania rzekomej chudości inwentarza. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze wnoszę uwagę, że Instagram coś jakby przestał istnieć. :(

      Usuń
    2. Też próbuję się dostać na niego od rana :(

      Usuń
    3. Już działa! I jest Rufik. :)

      Usuń
  21. No i bez niespodzianek ,wiadomo było że to Rufi będzie okazywał radość za wszystkie futrzaki :)) I ten ogon bez niego powitanie nie było by takie widowiskowe ,z braku ogona macham obiema łapkami z impetem równym Rufiego ogona :)

    OdpowiedzUsuń
  22. No i fajnie - wszyscy schudli :)))
    To mnie też może zostaw na miesiąc, to i ja schudnę!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak wszyscy przede mną Witam Cię serdecznie i cieszę się ogromnie, że już wróciłaś. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, chyba to chciały powiedzieć zwierzaki z Rufim na czele. :))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Hokus jest jednak kotem :)
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
  25. No, kochane słodziaki :)!...! Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Gosieńko , cieszę się że wróciłaś cała i zdrowa ! Uściski wirtualne :-))
    Ale radość zwierzaków , aż się wzruszyłam zwłaszcza Ruficzkiem :-) Przypomniało mi się jak miałam psa Nera - też się tak cieszył że aż sikał ze szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ohayo :)
    Dzień dobry:)
    Radość wielka! Miło tak być oczekiwanym i powitanym:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Witaj Gosiu w polskim, swojskim, własnym świecie. Długo jeszcze będzie powracać tęsknota za przygodą i radość z bliskości, Twojej ze zwierzętami i nami gośćmi, których zapraszasz do siebie. Cieszę się że już jesteś.
    Ciepło pozdrawiam.
    A najbardziej witał Rufi, kotki inaczej wyrażają swoją radość i bliskość. :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Psiej radości nikt i nic nie dorówna. To kwintesencja radości i eksplozja szczęścia!
    Witaj w domu i na łamach:)

    OdpowiedzUsuń
  30. No, to witaj w domu :) Się wzruszyłam Wzruszaczami :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kociarnia oczywiście pokazała co o tym wszystkim sądzi - wszystkie się tyłami poobracały, niewdzięczniki jedne! Ale jak okiem łypały... żeby przypadkiem czegoś nie uronić. Założę się że jakąś chwilę każde po kolei pojawiło się po mizianki. Ruficzek... pełnia szczęścia. No ale już mają swój personel z powrotem.
    Witaj Gosiu!

    OdpowiedzUsuń
  32. こんにちは、初めまして - dzień dobry miło cię widzieć, Tłumaczenie Google :) doba to tyle z japońskiego, to teraz z angielska Hi Goshia I'm your home, remember me yet? :) przyklej se to powitanie na drzwi :) a tak na poważnie to się Cieszę że się już stamtąd nawróciłaś :) Witaj kurde tęskniłem za Tobą blogowo jak boni dydy (Jola nie bądź zazdrosna) właśnie apropos Joli to daj jej się tu czasem wyhasać ?! :) bo ta komitywa treściowo blogowa między Wami fajnie się czytała:)
    dobra już to pisałem ja Lipton_ER tudzież bądź też Rafał :***
    całuski dla obydwu Pań wydawczyń :)
    PS widzisz a się bałaś że zwierzaki Cię nie pamiętają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że ten tłumacz Googla to pacan. :) Zobacz, Rafale to: http://video.about.com/japanese/Learn-Japanese--How-to-Say--Good-Morning-.htm
      :))

      Usuń
    2. japońskie serwery są mało kompatybilne w połączeniu z Europejską myślą techniczną, techniczną nie odpala mi tejże strony :(
      Rafał

      Usuń
    3. Szkoda :(( To amerykańska strona. Mnie się odpala. :)

      Usuń
  33. Emerytka wita! Ależ zleciało! Koty obrażone hi hi...ale one tak mają,dobrze,że wróciłaś

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajnie, ze już wróciłaś, chyba ten czas minął bardzo szybko...... Wczoraj czytałam, jak ładnie pisał o Tobie TCO .....:):):) Agnieszka z Lublina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam dopiero dziś, tez pomyślałam, że bardzo ładnie :)

      Usuń
  35. Odsypiaj w kawalkach! w ogole witaj w domu, zaba Cie bezpiecznie na Stare Smieci przywiodla i juz!. Powitanie - jak bylo do przewidzenia - Rufusik = wulkan milosci, koty = obrazone (zauwazylam, ze wszystkie siedzialy tylem...Hokus probowal sie wyrwac z tego, ale wyraznie patrzyl co reszta robi).

    Mam nadzieje, zes cala i zdrowa i nicnzego nie zgubilas i wiesz jak sie nazywasz. to teraz siadaj i dalej opowiadaj!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Cieszę się (prawie jak Rufi), że szczęśliwie dotarłaś do domu... dawno na nikogo tak nie czekałam :o)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja tez merdam kucykiem z radosci !

    OdpowiedzUsuń
  38. Pozostało mi dołączyć do powitalnego chóru i zachwytów nad powitaniem w wykonaniu Ruficzka.
    Dojdziesz do siebie szybciej niż myślisz. Dom to dom.

    OdpowiedzUsuń
  39. Witaj w domu:)))
    Ten film pokazuje wyraznie dlaczego ja nie lubie kotow:))))
    Psy tak, bo one zawsze sie ciesza i kochaja, koty.... no wlasnie:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, czy Ty oczu nie masz, kobieto?? Przecież one się bardzo cieszą! Na zdjęciu, które dodałam dobrze to widać. :)

      Usuń
    2. Moze i nie mam oczu:))) Ale nawet na slepo widze radosc Ruffiego, a koty to moim zdaniem maja focha. Ja nie znosze fochatych ludzi, sama sie nie focham wiec zrozumiale, ze dla mnie stworzenie, ktorym ja sie zajmuje, karmie i dbam a ono sie focha jest niedopuszczalne.
      Ale przeciez o tym chyba juz wiadomo, ze ja i kot nigdy nie bedziemy w jednym pomieszczeniu nawet przez 3 sekundy:))))

      Usuń
    3. Star koty cieszą się inaczej, przecież to nie psy:))))

      Usuń
  40. Ale ten czas leci i dobrze że Ty też szczęśliwie przyleciałaś do domu :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Jaka fajna lekcja japońskiego! :)

    Gdzie jestem? Jak to - gdzie jestem? Tu jestem. Ale mam dziś wolne! ;) A tak naprawdę, to nie chciałam się wtrącać w powitanie. Dla Ciebie ono! :)

    :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie będziesz już zawsze odpowiadać na wszystkie komentarze????!! To ja wyjeżdżam z powrotem! :))
      A teraz, choć to głupie, muszę się zdrzemnąć, bo już na oczy nie widzę...
      :**

      Usuń
  42. Gosiu! jak miło Cię powitać!
    merdam czarnym ogonkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie będę oryginalny - fajnie że wróciłaś. Dziękuję za relacje z Japonii i zdjęcia - to był super prezent. Dziękuję
    Pozdrawiam
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj kochana! Nie mogę uwierzyć że to juz powrot!

    OdpowiedzUsuń
  45. Na psa można zawsze polegać, chociaż i tak kocham stoicki koci spokój ;)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)