Krótki przerywnik nieświąteczny w świątecznym czasie.
Na odprężenie. :)
Ileż radości już mamy z Anielki, to nie da się opisać!
Ta kochana koteńka pokazuje nam swoją naturę,
ale najważniejsze, że sama zaczyna siebie poznawać!
Sami zobaczcie.
Na odprężenie. :)
Ileż radości już mamy z Anielki, to nie da się opisać!
Ta kochana koteńka pokazuje nam swoją naturę,
ale najważniejsze, że sama zaczyna siebie poznawać!
Sami zobaczcie.
A rok temu Za Moimi Drzwiami: To się nazywa sprawna akcja!
A dwa lata temu Za Moimi Drzwiami: Jak to jest z tą miłością.
Czyżby Rufi wdepnął w coś pysznego?
OdpowiedzUsuńbiedny Rufi :))) za cierpliwość do księgi rekordów powinien trafić :)
OdpowiedzUsuńcudni są oboje:)
OdpowiedzUsuńhe he he he he!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D....
OdpowiedzUsuńwariatka :P..........
Cudowny film!
ps. wariatka to było do Cię, a nie do Anielę ;)
UsuńPowyższy PS popieram. :P
UsuńŚwiąteczne buziaki!;)
OdpowiedzUsuńTo i u nas czasem Śliwa, a jeszcze częściej Majtek przysysają się do nogi Leśki, ale żeby z takim zapamiętaniem... Szacun, Anielico. ;)
OdpowiedzUsuńto fetysz jakis czy co??? jak Ty koty wychowujesz, Anka? rheherherhererh
OdpowiedzUsuńrośnie z niej zwierzęca kosmetyczka..daj mi nogę , daj mi nogę....
OdpowiedzUsuńPedikiurzystka z namietnosci! :)))
OdpowiedzUsuńCudny filmik! Anielka jest przecudowna i Rufik bije już wszelkie rekordy cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńBuziaki świąteczne dla całego zaczarowanego świata ZMD :********
Jednak te psy mają cierpliwość Anioła.
OdpowiedzUsuńPiękny filmik Aniu.
Jesteś lekiem na wszystkie chandry. Będę sobie to serwować z umiarem, ale często.
OdpowiedzUsuńPsio-kocio parka warta każde pieniądze.
Się usmialam :))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńAlllllle się przyssała mała pijawka , prawie jak do matczynego cyca ;) Rufi to ma szczęście ,jedne jeżdżą na ogonie inna fetyszyje sie jego łapą ,biedna psina .
OdpowiedzUsuńBardzo fajny filmik ,rozświetlił mnie :)))))
Brak mi słów, żeby Rufika opisać - jest niesamowity :)))
OdpowiedzUsuńA Anielka to zbój pierwszej wody się robi ;) Pyszczek ma taki słodki, że wszystko jej się wybacza :))
Podziwiam Rufiego, to zloty chlopiec. Az dziw , ze jeszcze nie poszla na swoje....Film swietny !
OdpowiedzUsuńPedikiurzystka :)
OdpowiedzUsuńJak to miło zobaczyć coś tak wesołego:) Dziękuję:) Pozdrawiam popołudniowo i jeszcze świątecznie:)
OdpowiedzUsuńKocham Twoją nogę i ogolę Ci ją z tego przebrzydłego futra :)Będziesz miał pęcinki jak modelka, jeszcze trochę pracy i tak właśnie będzie :)
OdpowiedzUsuńRafał
Ruficzek aż dyszał ze szczęścia!. Ciekawe w co wdepnął, że tak mu łapę wylizywała.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Delikatne kocisko! A Ruficzek anielską cierpliwość miał, podziwiam! Dynia to okropnie kąsa Miśkę po łapach, jak tylko wyczuje coś atrakcyjnego. Razu jednego, to musiałam łapska wyszorować, bo się nie dało tej rudej bestii upilnować:(
OdpowiedzUsuń;D :) ;D :)
OdpowiedzUsuńOboje cudowni, Anieli się nie dziwię, bo psie łapki są aksamitne i pachnące prawie tak samo słodko jak kocie. O ile nie wdepnęły!
OdpowiedzUsuńCiekawe gdzie ten Rui się... szlajał... pewnie deptał po innych kotach ;-)))
OdpowiedzUsuńAleż ta Anielka cudna!! a cierpliwość Rufiego jak zawsze mnie rozbraja ;-)))
Cudna scenka!:D
OdpowiedzUsuń