Strony

czwartek, 14 lutego 2013

A dziś rano...

Klarka zapoczątkowała cykl "A wieczorem...", 
podczas gdy u mnie "akcja walentynki" miała miejsce rano.





Rano na śniadanko jajeczko sadzone w kształcie serca i prezenty książkowe dla mnie.
MójCiOn dostał ode mnie baśnie japońskie ze specjalną dedykacją .:) Jakoś w tym roku postawiliśmy oboje na książki, choć nie mamy zwyczaju tak "hucznie" obchodzić walentynek. Serduszka, które były dodatkiem do prezentu, spodobały się panience Wisi (w końcu to sercowa panienka), więc je poobgryzała!

PODPIS

Wyłączyłam komentarze, bo nie mam już sumienia naciągać Was na kolejne pisanie u mnie. Blog jest jednak też moim pamiętnikiem, zbieraczem chwil, więc umieszczam sobie ten post ku pamięci. ;) Miłej nocki. 

Errata: włączyłam komentarze, bo wciąż dostaję zażalenia na brak możliwości komentowania! Co za ludzie! :))

13 komentarzy:

  1. Ja chcę takie sercowe sadzone!!!! Cudo:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mi to mówisz?? :( A paczuszka poszła...
      Za późno! :)

      Usuń
    2. Trzeba je było wcześniej pokazać ;))

      Usuń
    3. Ha! jak niespodzianka, to niespodzianka!

      Rozumiem, że nie doszły jeszcze. :)

      Usuń
  2. Coś doszło, ale nie miałam okazji jeszcze rozpakować. Teraz nie wiem czy wytrzymam z ciekawości do niedzieli,bo wtedy ją odbiorę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, wytrzymaj, to nic takiego. Coś dla zwierzaków. :)

      Usuń
  3. No! Takie śniadanie to jest idealne nie tylko w walentynki tylko codziennie! Dlaczego? Dlatego, że jest JAJO moje ukochane. I to serduszko :))
    Rufi dostał sadzone? Lubi? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz jaki ma wzrok zbitego psa? jakby dostała, to byłby inny :)
      Jajo było dla MójCiOnego, bo ja jestem na pipipipipi diecie. :))

      Usuń
    2. Biedny piesek :P
      Na tej co tam piszesz nie można jeść jaja?? Biedna Anka :(

      Usuń
    3. Można, ale ten dzień przewidywał biały serek. :) Szczęśliwie uwielbiam biały serek :)

      Usuń
  4. Sercowa Pani_Enka jest tu jak najbardziej na miejscu. Szczególnie taka wyluzowana, rozciągnięta, odprężona wśród... nadwątlonych serduszek. :))
    Pogłaski dla Wisienki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ona teraz z każdym dniem się zmienia na szczęśliwszego kotka ;)

      Usuń
  5. Jak miło zacząć dzień od pysznego śniadanka i prezentów:)
    Zdjęcia mówią same za siebie,och te walentynki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)