Strony

czwartek, 6 grudnia 2012

Królewna już w swoim domku!

Tym razem to nie fałszywy alarm!


Dziękuję wszystkim za kibicowanie, za trzymanie kciuków. Bardzo mnie wspieraliście.
Różne blogowe czarownice odczarowywały, pluły przez lewe ramię i zaklinały dobre duchy.
Konwalia czarowała i czarowała codziennie, najwytrwalej.
JolkaM podtrzymywała mnie na duchu, gdy musiałam podejmować trudne decyzje.
MójCiOn jeździł ze mną po domach, pomagał, a nawet brał na siebie przykrość odmawiania.


Było tym razem tych decyzji wiele. 
Musiałam/zdecydowałam się odmówić kilku domom, to zawsze jest trudne. 


Nie wiem przecież, czy mam rację. Kieruję się sercem i intuicją, mogę zawsze kogoś skrzywdzić.


Powtarzam sobie, że liczy się dobro kota, za którego odpowiadam. I tego się trzymam.


Domek, jaki znalazł kolorową królewnę, jest najlepszy. Mała będzie miała wspaniałe życie. Gdybyście widzieli radość tych ludzi połączoną ze wzruszeniem! Trzynastoletnia dziewczynka aż się popłakała z radości!

Pierwszy sms: Malutka niczego się nie boi :) Od razu poleciała do jedzenia, biega po całym mieszkaniu i się bawi. Zachowuje się, jakby tu mieszkała od zawsze! Jeszcze raz dziękujemy.


To ja dziękuję. :)
Nigdy Cię nie zapomnę, malutka, pachnąca, puchata, ufna, mądra, kochana pięknoto.

A w domu... pusto.

PODPIS

29 komentarzy:

  1. Cieszę się ,że ma dobry dom;))Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Mikołajkowy dzień jednak był szczególny dla kotka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to radość, że znalazła dobry dom... ale w sercu jednak zal, człowiek tak szybko się przywiązuje :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, czy ja nie nadążam? Tak, ja nie nadążam! Jakie szczęście, że te święta... Uff! :]

    Wspaniale, Aniu. I to nie o Tobie - nie napisałam: wspaniała Aniu. ;)

    Dobrej nocy.

    JolkaM

    PS. A w Twoim domu wcale nie jest pusto. Nawet pomijając rezydujących w nim na stałe łysych i sierście, przewija się przezeń jakieś 30 w porywach do 50 osób dziennie. Nie narzekaj. ;)

    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to wspaniale, że ma już własny dom i miłą właścicielkę, która z radości się popłakała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wiedziałam, że tak będzie, aha, aha, aha

    OdpowiedzUsuń
  7. Znów kociak ma szczęście...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nadrabiam, ogarniam, nie odgrażaj mi się tu urlopem. Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się ogromnie :) ze mała znalazła Swoich Człowieków :))
    Ja też przechodziłam wizytę przed adopcyjną i wiem jak to jest, gdy się czeka na potwierdzenie "swoich kwalifikacji". Nie zawsze to co dla nas jest idealne i oczywiste dla osoby z zewnątrz będzie również tak wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastycznie!! A nie mówiłam, że szybko znajdzie domek? I to ten właściwy! :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to: pusto w domu? Zostalo Ci jeszcze troche futra do glaskania i miziania, pieszczenia i rozpieszczania. Nie moge wyjsc z podziwu, jak pieczolowicie wybierasz nowe domy dla swoich podopiecznych. Tak musi byc jednak, zeby ktores z nich, po pierwszym zachwycie, nie podzielilo losu innych bezdomnych biedakow.
    Anko, jestes aniolem, kocim aniolem!

    OdpowiedzUsuń
  12. Suuuuper!!!!! To wspaniale, że siostra Filonki znalazła dobry dom. Z zazdrością oglądam zdjęcia u Ciebie jak koty wspaniale się między sobą dogadały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Basiu, miłości nie było, ledwie tolerancja, po długim syczeniu Amisi. Zmierzało ku dobremu, ale jeszcze najlepiej nie było.

      Usuń
    2. Czyli po prostu czas i jeszcze raz czas jest najważniejszy

      Usuń
  13. Wspaniała wiadomość! :) Nie wiem jak Ty wyczuwasz, że to właśnie TEN dom :)
    Postów wcale nie za dużo! Ja tylko tak cichutko wspomnę, że komiksów mi brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie! Strasznie się cieszę!
    A co do wyróżnienia, to ja się czuję wyróżniona, bo od początku, mimo że komentuję anonimowo, odpowiadasz na moje komentarze, dyskutujesz ze mną i nie traktujesz mnie jak "persona non grata".
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze kilka takich osób, z którymi nawiązałam dobry kontakt; piszę, to żeby nie poczuły się pominięte, kiedy przypadkiem - lub nie - przeczytają ten komentarz.
      Ninka.

      Usuń
    2. Ninko musiałam być niespełna rozumu, żeby nie cieszyć się z takiej miłej, niezbywającej tego, co robię byle czym, osoby!
      :)

      Usuń
  15. Dobrego szczęśliwego życia, kolorowa pięknotko :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Stanie na rzęsach pomogło. Hura!

    OdpowiedzUsuń
  17. W domu pusto... Kto się policytuje jak długo? ;)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)