Strony

niedziela, 10 czerwca 2012

Wafelek z krówką i różą

Czyli coś z niczego, a raczej z tego, co akuratnie (że ukradnę Qrce to słowo) jest w domu.


Czwartkowe przedpołudnie. Siedzimy na tarasie. 



- Czujesz? - pyta MójCiOn. - Ktoś piecze ciasto.
Słyszę w tym zdaniu nutkę tęsknoty za czymś słodkim, 


 a ja walczę z nadmiarowymi kilogramami i staram się nie narażać na pokusy, siedząc długo w kuchni.


Ale przecież mogę zrobić coś szybkiego, nie muszę jeść!


I tak powstał ten smaczny wafelek, przełożony konfiturą z płatków róż i masą krówkową.


Posypany po wierzchu drobno pokrojonymi wafelkami milka, czarną porzeczką w czekoladzie, odrobiną żurawiny i wiórków kokosowych.
A te zachwycające liliowe róże są jeszcze z Dnia Matki. :-)


Moje chłopaki: MójCiOn i Wrocławski wcinały ze smakiem. 
Poznański znów pewnie oblizuje się przed monitorem. :-) 
Do tego był pyszny koktajl z truskawek - w kolorze róż, a jakże!

Lubicie taką twórczość w kuchni?

45 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię krówkę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam czasu zajrzeć od 6 czerwca, a tu i pięknie, i poważnie, i smakowicie, i humorystycznie, i nastrój taki już wakacyjny!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  3. ech.. przekładane wafle to smak z mojego dzieciństwa... mama robiła mi takie przekładane czekoladą... mniam :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubimy twórczośc i lubimy -niestety:( - konsumpcję efektów...
    pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:)
    ps. Aniu podziwiam Cię, ja gdybym miała taki wafel i na dodatek w szafce batoniki milka, to nie wiem jak bym wytrzymała w diecie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma mnie co podziwiać, bo zanim wyrzekłam się tego wafelka bez opamiętania tuczyłam się latami. Teraz raptem 2 tygodnie walczę i nie wiadomo ile dam radę;-(
      I ja życzę Ci miłej niedzieli!

      Usuń
  5. No i proszę, szybko i jak efektownie...Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszne , pyszne...
    O , widzę że róża ma powodzenie :-)))
    Też jutro u mnie z różą ...
    I też z Dnia Matki :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam krówkę za jej słodycz i cudowną konsystencję.
    róże ze szczerego serca dane skoro tyle trzymają.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko piękne. Róża w kolorze lawendy- CUDOWNA !!!
    Jednego mi brakuje w Twoim poście. Zrobiłaś śmiejące się ciasto wafelkowe krówkowo-różane i TY się nie skusiłaś na jeden maciupeńki kawałeczek?
    Nic o tym nie wspomniałaś...
    Jeżeli nie, to klękam przed Tobą i biję pokłony !!!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To klękaj i bij!:-)))

      Podejrzewam, że gdybyś była jak ja, pewnie nie tknęłabyś ani ociupinki przez cały rok:-))

      Usuń
  9. Smakowicie ten wafelek wygląda, oh, jak ja uwielbiam konfiturę z róż ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie przekładane wafle kojarzą mi się z podstawówkowym ZPT - oprócz szycia i robienia sałatki jarzynowej były wafle właśnie :D. Skojarzenia jak najbardziej pozytywne ;) i łączę się z Poznańskim w tęsknocie do takiego deseru :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem na odwyku słodyczowym, a co gorsze,muszę wziąć również ślubnego na odwyk. Kupiłam książkę "Dieta płaskiego brzucha". Interesujące, ten sposób odżywiania się jest zdecydowanie dla mnie- wszystko to co lubię. Od lipca zacznę, muszę wpierw to rozgryzć. A wszystko oparte na MUFA. Napisze o tym w notce. Róża przecudna!!!!!
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda niezwykle apetycznie! ;) chętnie bym zjadła kawałek, o tak na deser do kawki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda smakowicie, pewnie jeszcze ładniej pachnie, a smakuje zapewne wyśmienicie.... ehhh i jak tu się oprzeć pokusie ;) Bardzo fajny pomysł. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ pysznie...teraz to mi slinka cieknie, bo w brzuchu mi burczy w oczekiwaniu na obiad...niestety ostatnio sobie pozwoliłam więc mam szlaban na słodycze;((
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. całkiem sporo tego niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesteś artystką!!! Pozostaję pod wrażeniem, chylę czoło... Itd... Mój maks wyczyn z wafelkami to wafelki przełożone nutelką... ;), bez posypki itd... Ach... Chciałabym jak ty... ;). Może kiedyś się to zmieni i będę mniejszą minimalistką?...

    OdpowiedzUsuń
  17. Przede wszystkim bardzo podziwiam umiejętności kulinarne, a poza tym przepięknie umiesz sfotografować to jedzonko, więc gratuluję.
    Po trzecie natomiast gratuluję silnej woli, że jak już coś takiego zrobisz, to sama nie jesz :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda nieziemsko !
    Pozdrawiam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak pięknie zrobiłaś zdjęcie jej róży,że.... że poczułam jej zapach.

    OdpowiedzUsuń
  20. Deser wspaniały, zjadłoby się kawałeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale pychota! A u mnie dziś tylko proste lody z kartonu... :-( Nigdy nie wpadłam na to, żeby wafle przełożone krówką, przełożyć też konfiturą... A to przecież genialne: słodycz krówki i kwaskowatość konfitury... I do tego jeszcze czarne porzeczki w czekoladzie!... Nie zasnę w nocy... ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sobie pomyślałam, żeby przełamać słodycz, czymś kwaśniejszym;-) Dziękuję;-)

      Usuń
  22. Wygląda bardzo apetycznie. A że krówkę lubię bardzo, to pewnie skorzystam z przepisu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem fanką ciast samodzielnie upieczonych lub upieczonych przez Babcię mojego mężczyzny. Przy tym przysmaczku jednak się napracowałaś, niejedno ciasto robi się krócej :)
    Ale wygląda ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Takiego wafelka jeszcze nie jadlam, z masą - a jakze, ale w duecie z konfiturą musi smakowac wybornie.

    OdpowiedzUsuń
  25. lubię wafle, lubię wszystkie słodkości, ale nie cierpię kuchni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ Ivo, tą słodkość robi się błyskawicznie, bez gotowania, bez pieczenia:-)
      A z drugiej strony nie cierp sobie kuchni ile chcesz, fajnie, że są różni ludzie i różne rzeczy ich interesują. Gdyby wszyscy lubili to samo byłoby nudno!

      Usuń
  26. Jeśli o mnie chodzi, nie dałabym rady się oprzeć.Musiałabym sie skusić...
    Jestem u Ciebie przypadkowo , zajrzałam po raz pierwszy- miło tu u Ciebie:)
    Pozdrawiam ciepło z Lnianego Zaułka

    OdpowiedzUsuń
  27. ta róza jest obłedna,kocham kwiaty o słodyczach nie wspomnę...
    nie kuś babo :)))
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj, luubię taką twórczość :-))) A jak ma w sobie krówki, to lubię podwójnie!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Twoja twórczość w kuchni do mnie przemawia! Uwielbiam różane smaki :)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)