Strony

środa, 10 kwietnia 2019

Z wizytą w królestwie Bonifacego i Dymka

Dawno, dawno temu - tydzień, ze dwa tygodnie, będzie już trzy tygodnie (ileż czasu zajmuje mi ostatnio przygotowanie posta!), wybrałyśmy się z Ewą z wizytą poadopcyjną do pewnego królestwa rządzonego miękkimi łapami i twardymi charakterami dwóch królewskich mości. To była sama radość i wielka przyjemność. Iście królewskie klimaty!

Zapraszam na relację - głównie zdjęciową. 

Oto siedziba królów.

A to dostarczycielki rozrywki dla jaśnie panów (oraz świeżych jajeczek).

Królewskie ogrody. 

Budka dla ptaszków. Zamieszkują ją jak nie ptaszki, to... myszy,
ale oba te umilacze królewskiego życia są przez nich baaaardzo mile widziane. 

No to czas przedstawić bohaterów tego odcinka. ;) Występują oto w tym poście:
GOSIANKA - czyli mua, królowa zamieszania pod nazwą ZMD
EWA - królowa bazarku ZMD oraz personel trzech czarnych kotów.
DYMEK - niekwestionowany król domu oraz władca obejścia.
BONIFACY - król personelu, podwładny Dymka.
BASIA - personel królów, dbający, aby niczego im nie zabrakło. 

Niestety na widok naszej delegacji król Bonifacy oddalił się w podskokach, mknąc jak wiatr na swoich trzech sprawnych łapach.  Ach, jaki jest piękny - zawołałyśmy! Wielki, czarny jak smoła, z błyszczącym futrem, ten niegdysiejszy władca piwnic na wrocławskim blokowisku Popowice, który miał pecha - trafił go może samochód, a może but ludzkiego śmiecia. Wtedy zaczęła się jego golgota. Złapany, uwięziony, z chorą łapą spędził w klatce w piwnicy rok. Leczony uporczywie i bezskutecznie. Co on musiał czuć, jak bardzo cierpieć... Dziki, niezależny i do tej pory nieżyczący sobie bliskości fizycznej z człowiekiem. Kiedy trafił do mnie, poszło już szybko: konsultacje z chirurgiem i jedyna słuszna decyzja, czyli amputacja łapy; a potem stał się pierwszy cud. Do mojego domu tymczasowego trafił Dymek - kolejny dzikus, równie czarny i piękny. Chłopaki się zaraz pokochały - to ten cud!  Dwaj panowie z trudną przeszłością poczuli do siebie miętę! Znalazłam ich siedzących razem w jednym koszyku i wspierających się w ciężkich chwilach - odnaleźli się po prostu w wielkim świecie. :)
Potem stał się cud drugi i najważniejszy. Wypatrzyła ich Basia. Nie, nie chciałam dać Boniego do domu wychodzącego, bałam się, jak sobie poradzi, ale Basia walczyła, przekonywała i w końcu po pewnych perturbacjach oba kocurki znalazły się u niej. Adopcja marzenie: dwa dzikie koty, dorosłe, czarne, w tym jeden bez łapy! 

No i teraz po roku od tamtych wydarzeń mogłyśmy zobaczyć, jak się mają. 




Bonifacy nie lubi gości. Nadal ma w sobie gen dzikości i nieufności.

Hej, hej, a oto ona - BASIA! Pozytywna, szalona kobieta!

Czas było poszukać Dymka. Okazało się, że król Dymek przebywa w swojej komnacie.
Ładnie ma, ptaszkowo! 


Boże, zachorowałam na te zasłony!! Gdzie kupiłaś, Baśka??

Jasne, że na nasz widok też zwiał do ogrodu!

Dom Basi jest piękny, urządzony przez osobę z artystyczną duszą, to widać na każdym kroku.
Motywem przewodnim domu są ptaszki (jak u mnie). Jakże miło było zobaczyć prace naszego honorowego malarza - Stefana Bażanta, kupione na Bazarku ZMD. Wyglądają genialnie!

Ta tuląca się do siebie parka jest rozczulająca!

Seria z czarnym ptakiem też wygląda obłędnie!

A teraz, droga wycieczko, trochę innych obrazków zza drzwi Basi.
















Ta oszklona weranda to ulubione miejsce Bonifacego i Dymka.

O! Dymek idzie witać się ze swoim personelem! 

Eeee, jednak nie dam ci się pogłaskać, spadaj!


Koty znudzone długim ukrywaniem się w ogrodzie postanowiły wrócić do domu.
To świetnie, bo przynajmniej miałyśmy okazję je w końcu dobrze zobaczyć!

Idzie Dymek.

Tylko jedna przednia łapka? To Boni!

Bonifacy kuleje bardziej, gdy idzie powoli. Kiedy biegnie, nie widać jego kalectwa. 

Dymek biorący kąpiel w piasku. Szczęśliwy do potęgi!





Podczas gdy Basia karmiła nas lodami z malinami, ciastem i kawką, Boni zaglądał, czy teren jest bezpieczny. Niestety goście, czyli my, nadal tam byli, wrrr!


Koty mają kocie klapki w drzwiach werandy. W każdej chwili mogą sobie wejść do domu.

Teraz, na naszych oczach, zebrało się im na pieszczotki.
Cóż to była za scenka, ile miłości, oddania, radości z przebywania w swoim towarzystwie!











I jeszcze kilka kocich scenek do cieszenia się. :)







Gdzie ty Kajus, tam ja Kaja. :)



Jakże bogate jest ich życie, bo mają siebie!


Dziękuję, dromy za towarzyszenie nam w tej wizycie. 


Jako kropka na "i" niech pojawi się Ewa, która (wierzcie mi) ma zawsze takiego banana na twarzy, gdy trafi się jej jakieś futro do miziania. :)




Ten piesek to sąsiad Basi, a ona sama ma w tym wielkie zasługi - uratowała go ze złych warunków,
a uszczęśliwieni nim, początkowo broniący się, sąsiedzi, świata już poza tym słodziakiem nie widzą. 
Nie muszę chyba wspominać, że on i obaj królowie żyją w wielkiej zgodzie. 
Tak to w raju jest!


Ach, zawsze chciałabym móc tak bardzo cieszyć się z historii moich tymczasków! 
I wiecie co?
Tak właśnie w olbrzymiej większości jest! 

PODPIS

W zakładce Wiersze i cała reszta na końcu umieściłam piękny wierszyk Ninki o Bonim. Czytajcie. :)



56 komentarzy:

  1. ...no popłakałam się z radości oglądając te fotki i film... Nie mogę nadziwić się jak to jest na tym świecie: tylu pseudoludzi, którzy krzywdzą innych ludzi,zwierzaczki i ta przedziwna armia tych, którzy je kochają...jaka ogromna jest siła miłości, chyba najwieksza, jaką znam, bo inaczej ten świat dawno by sie zatracił. Moc uścisków dla kotków i ich Pani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, w ich imieniu!

      Usuń
    2. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

      Usuń
  2. Sliczne, ogladalam dwa razy, filmik tez :-) To naprawde jest wspaniale krolestwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, Gosiu, za zdjęcia i cudną relację. Ale z chłopaków szczęściarze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też dziękuję za tyle radości z królestwa kotów i piękna domu, który je tworzy. Uczta dla oczu i serca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze, Basia jest niezwykłą osobą, zaraża dobrą energią! To widać na każdym kroku,znaczy się zdjęciu:)
    Po drugie, piękne miejsce,dom,ogród,tyle terenu,wymarzone miejsce dla zwierzaków.
    Po trzecie wreszcie,patrzeć na tak szczęśliwe koty to wielka przyjemność. Chłopaki lepiej trafić nie mogli.I jeszcze mają psiego przyjaciela!
    Wielkie podziękowania dla Was, kochane kobiety,każda włozyła swój wkład w szczęscie Binifacego i Dymka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Włozyła wkład, też mądra jestem,a jaka elokwentna:))) Ale wiecie o co chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Historia Boniego i Dymka to prawie jak bajka. Ile te piękne zwierzaki miały szczęścia, że trafiły do Ciebie Gosiu , no w efekcie do cudownej Pani Basi. Bonifacy i Dymuś, to tacy kocie...Fiki i Miki. Wielkie dzięki za cudowny post o dwóch Księciach.

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie prawie bajka, lecz nadbajka! Znam sprawę od samiusieńkiego początku, ale za każdym razem czytam ze wzruszeniem! Myślę, że gdyby w trzaskające mrozy padło ogrzewanie, można by się rozgrzewać historią Bonifacka i Dymka! No i ich zakręconej mame!;)
    Galia Anonimia

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie trafili i dom super, i personel :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezwykle ciekawy dom i bardzo barwna właścicielka jego :)
    Okazuje się, że los jednak bywa wspaniałomyślny, fajowsko, że okazał się taki w stosunku do Bonifacego i Dymka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Wam za tą relacje.Przeczytałam i obejrzałam z ogromną radością.Trafiły do raju na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak można się skontaktować z Panią w sprawie bazarku? Pisałam maila do Pani i do Pani Ewy ale nie otrzymałam odpowiedzi.
    Ewa z Siemianowic

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta historia jest tak piękna, że aż nieprawdopodobna. I dom przepiękny, a najbardziej ptaki w czapusiach!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dorabianie kluczy? Tylko www.kluczykolsztyn.pl – sprawdzona i solidna firma.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ tam pięknie. Nie dziwię się, że koty czują się tam niczym w kocim raju. Wspaniały dom. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne, wzruszające, cudowne, naprawdę. Cieszę się bardzo, że te kotki znalazły dobry dom oraz, że się zaprzyjaźniły. Zwierzęca przyjaźń jest naprawdę piękna. (Wiem, że się powtarzam, ale te słowa najlepiej to opisują). Może i pisanie postów zajmuje pani coraz więcej czasu, ale zapewniam panią - warto :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Majo RAJ!!! O ludzie! A nie adoptują ludzi? :D
    Aż chciałoby się przemienić w takiego czarnego kota i dołączyć!

    OdpowiedzUsuń
  18. Lovely blog with much more interesting article, I will keep on reading your update. Thanks for the share this blog. Clipping Expert Asia helps you by providing high-quality image manipulation and it's a very trusted company. This company works experience has 8 years. Our company has a high experience team. They are high skill member of their position.
    image manipulation service

    OdpowiedzUsuń
  19. Thank you so much for the detailed article.Thanks again.

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo atmosferyczny blog, no i fotogeniczne kociaki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne koty, strasznie są urocze. Dobrze, ze są ludzie gotowi pomagać zwierzakom tak jak ty :D

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem wszystkim zauroczona i nie potrafię przytoczyć jednego elementu zachwytu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam koty! Piękny, kolorowy dom i pozytywna właścicielka ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Moje życie było zdewastowane! Ale wszystko dzięki Dr szczęśliwemu, który przyniósł mi moją dziewczynę po tym, jak mnie zdradziła i poprosiła o zerwanie, Alexis scorpio z FL Usa. Na początku nie wierzę, że próbuję z nią wrócić, ale wszystko, co mi powiedziała, to to, że jest z kimś innym. że nie jest już zainteresowana poślubieniem mnie w tym momencie byłem złamany sercem, bo kocham moją dziewczynę tak bardzo, że nie mogłem jej tak porzucić, ona mnie opuściła, naprawdę ją kocham i nigdy nie wyobrażam sobie życia bez jej. nie, dopóki nie natknąłem się na potężnego prawdziwego rzucającego zaklęcia Dr zadowolonego, który obiecuje mi zaklęcie miłosnej miłości na 24 godziny, że wrócę z moją dziewczyną, dobre dwadzieścia cztery {24} godziny. hmm-mm, to była dobra noc o 23: 00 w ciągu dni, w których Dr Happy powiedział mi, że moja dziewczyna wróci, na początku usłyszałem dzwonek dzwonka zbliżający się do moich drzwi i usłyszałem, jak ktoś mówi kochanie !!!, brzmi znajomo, otworzyłem drzwi i zobaczyłem moją dziewczynę stojącą i płaczącą przede mną. nie byłem zaskoczony, ponieważ to wszystko, o co modliłem się, aby wróciła do domu. Zgadnij, co 2 tygodnie po tym, jak zauważyła swój układ i temperaturę jej ciała, i zabrałem ją do kliniki na badanie, a lekarz powiedział mi, że jest w niej życie, co oznacza, że ​​jest w ciąży, naprawdę chcę skorzystać z tej okazji, aby podziękować dr. bardzo szczęśliwy i strona miłości, która skierowała mnie do Dr happy, jeśli masz jakiekolwiek problemy z odzyskaniem byłego ekwipunku, lub sytuacja, która jest gorsza lub dokładnie taka, w jakiej byłeś, skontaktuj się z Dr happy na happylovespell2@gmail.com Whatsapp / cal + 2348133873774
    odwiedź jego stronę internetową ... happylovespell2.webnode.com/
    na temat jego zaklęcia miłosnego Blogs site. http://happylovespel.blogspot.com.ng/

    OdpowiedzUsuń
  25. Thank you so much for the detailed article.Thanks again.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię takie sielskie klimaty. Mam nadzieję, że na wiosnę uda mi się uciec w takie miejsce chociaż na kilka dni.

    OdpowiedzUsuń
  27. Cześć, nazywam się Kerris Fraser z Tajlandii. Chcę podzielić się niesamowitym doświadczeniem z wszechmocnym Dr Ogundele, rzucającym zaklęcia, mój mąż Greg chciał się ze mną rozstać i złożył pozew o rozwód, a on był z inną kobietą, naprawdę byłem zdewastowany płakałem dzień i noc każdego dnia, opowiedziałem mojej przyjaciółce o mojej sytuacji, a ona opowiedziała mi o potężnym rzucającym zaklęcia o imieniu Dr Ogundele. Czułem się trochę sceptycznie, ale postanowiłem spróbować wszystko, o co poprosił mnie dr Ogundele, i obiecał mi wynik 24 godzin, a następnego ranka, kiedy skończył z tym zaklęciem, ku memu największemu zaskoczeniu to Greg, mój mąż na kolanach, błagał mnie o wybaczenie i przyjęcie go z powrotem i dziś jesteśmy razem, jestem bardzo szczęśliwy dzięki dr Ogundele. Ma moc każdego rodzaju problemu, może również pomóc ci się z nim skontaktować przez: E-mail: (ogundeletempleofsolution@gmail.com) WhatsApp lub Viber Chat: (+27638836445).

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniałe miejsce. Dom pełen duszy artystycznej i spełnienia. Oglądając zdjęcia czuć pozytywną aurę i spokój. Nie dziwi widok w takich okolicznościach przyrody zrelaksowanych kocich leniuszków i tego, że adopcyjne kotki tak szybko się zaaklimatyzował.

    OdpowiedzUsuń
  29. Zwierzaki jak i cały dom przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo tęsknię za blogiem.... Bardzo. Wchodzę i czytam po raz kolejny:). Nie mam fb. Może jakiś post choć raz na 2 miesiące????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, bardzo mi miło! Zrobię post, obiecuję :) A na FB możesz zaglądac nie będąc zalogowana. Tam jednak się dzieje...

      Usuń
  31. Kotki zdecydowanie skradły moje serce w tym wpisie!
    Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

    OdpowiedzUsuń
  33. Naturalne zioła wyleczyły tak wiele chorób, że leki i zastrzyki nie mogą wyleczyć. Widziałem wielkie znaczenie naturalnych ziół i cudowną pracę, jaką wykonali w życiu ludzi. Czytałem w Internecie zeznania ludzi na temat tego, jak zostali wyleczeni z opryszczki, HIV, diabetyków itp. przez ziołolecznictwo Dr.DAWN, więc postanowiłem skontaktować się z lekarzem, ponieważ wiem, że natura ma moc uzdrawiania wszystkiego. Zdiagnozowano u mnie HIV przez ostatnie 7 lat, ale Dr DAWN wyleczył mnie swoimi ziołami i od razu skierowałam do niego ciotkę i jej męża, ponieważ oboje chorowali na opryszczkę i też zostali wyleczeni. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale jestem żywym świadectwem. Próbowanie ziół nie zaszkodzi. Jest także rzucającym zaklęcia, rzuca zaklęcia, aby przywrócić rozbite małżeństwa i zaklęcia powodzenia, aby prosperować i doskonalić się w życiu. Skontaktuj się z Dr.DAWN e-mail: ( dawnacuna314@gmail.com )
    Whatsapp: +2349046229159/
    +3550685677099

    OdpowiedzUsuń
  34. Moje małżeństwo było prawie u kresu, kiedy zobaczyłam komentarz o człowieku o imieniu Dr DAWN, który pomaga ludziom w odzyskaniu współmałżonka i skontaktowałam się z nim na szczęście dla mnie rzucił zaklęcia po 24 godzinach mój kochanek wrócił do mnie od tego czasu moje małżeństwo jest stabilne dzięki za wszystko co dla mnie zrobił zapewniam cię o kontakt z nim,
    jest biegły w następujących zaklęciach:
    * zaklęcia miłosne
    * zaklęcia małżeńskie
    * magia pieniędzy
    * zaklęcie szczęścia
    * Czary pociągu seksualnego
    * Magia leczenia AIDS
    * Jaskinia kasyna
    * Usunięto przeklęte jaskinie
    * Zaklęcie ochronne
    * Magia loterii
    * Szczęśliwe zaklęcia
    * Zaklęcie płodności
    * Pierścień telekinezy 💍
    WhatsApp: +2349046229159

    E-mail: dawnacuna314@gmail.com

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)