Strony

wtorek, 3 maja 2016

Kołobrzeskie randewu z Ewą

Ewę Sz. wirtualnie znam od lat. 
Od lat niezmiennie pałam do niej wielką sympatią. 
Można poznać się przez bloga!
 Można wyrobić sobie opinię o człowieku z drugiej strony monitora!
Czytając komentarze, często od razu wie się, z kim ma się do czynienia, 
a dodatkowo jeśli dochodzi do tego element odbierania na tych samych falach,
jeśli łączy ludzi coś więcej niż tylko czcze pisanie, to uważam, że nie można się pomylić.
Mnie z Ewą łączy coś szczególnego: miłość do zwierząt i miłość do morza 
- o tym przynajmniej wiedziałam od zawsze, 
ale o innej cesze nas łączącej nie miałam pojęcia!

Otóż Ewa...






Ewa też... rozmawia z kamieniami!



Jola z Igorem świadkami, że ja zawsze, 
ale to zawsze, przeprowadzam z kamieniami znalezionymi na plaży poważną rozmowę. 
Pytam się ich "Chcecie jechać do Wrocka czy zostać nad morzem?"




Część z nich oznajmia niestety (moim głosem), że woli zostać, ale inne, 
ku mojej radości, pragną poznawać świat i zmienić miejsce zamieszkania!
Wtedy jadą!


Jakież było moje zdumienie, że Ewa robi tak samo!!



Mogliśmy się o tym przekonać, bo odwiedziliśmy Ewę w jej wypasionym, 
ekskluzywnym sanatorium w Kołobrzegu. 
Co za luksusy! Co za przepych! 
Wiele by można o tym opowiadać, a to przecież sanatorium NFZ!


Fikunia zajęła należne jej miejsce przy kawiarnianym stoliku, a potem się zaczęło!


Tulenie, całowanie, obściskiwanie 


i totalny zachwyt Ewy malutką.
- Zobacz, zobacz jakie ma aksamitne uszka, powąchaj, jak ona pięknie pachnie! 
-  wołałam szczęśliwa, że mogę się tym z Ewą podzielić. 


Ewa była oczarowana, a ja także, bo czułam się w jej towarzystwie świetnie,
jakbyśmy się znały od lat. No i przecież tak jest. Ewa nawet ma kotkę Zza Moich Drzwi - Felcię. 


Za szybko nadszedł moment pożegnania, 
Wymieniłyśmy się prezentami. Ja dostałam ślicznego aniołka,


a Ewa ode mnie tę 
(zupełnie przypadkiem, bo przecież nie wiedziałam, jak się ubierze!) 
idealnie dobraną apaszkę. 


Fikunia marmurowymi schodami poprowadziła nas ku wyjściu, 


i jeszcze zdążyliśmy na zachód słońca na plaży w naszej mieścinie!


Tego dnia wiał bardzo zimny wiatr, aż Fika niechętnie chodziła po plaży
- zabezpieczyłam ją więc chusteczką.





A nad morzem jak to na morzem...



Pięknie jest, kurza noga! Pięknie!



Ewuniu, siostro, dziękuję Ci, że jesteś!


Fikunia też jest szczęśliwa, że możesz być teraz naocznym świadkiem jej niezwykłości. :)


I to już chyba koniec wiosennych nadmorskich wspomnień...
No to jeszcze filmik z dedykacją dla Joli, Igora i Ewy! :)


Miłego dnia! Jutro rozstrzygnięcie konkursu Prevital, 
a pojutrze, jak dobrze pójdzie, będzie w końcu o Marcysi!
No i kociołki czekają w kolejce! :)

PODPIS


W zakładce Bajki Białej Kury pojawiła się nowa bajeczka na maj. 
Rysunek Hany nawiązuje do historii, jak udało nam się przez weekend znaleźć domy dla... konia, dwóch kóz, stadka kur z kogutem, trzech psów i trzech kotów!
Koń Brylant, kozy Balbina i Jagoda, kogut Tadeusz z kurami Marylkami oraz czarna suczka Aura pojechały do jednej osoby - do Inkwi i jej męża Padre. Trochę trzeba było urabiać tego ostatniego, aby się zgodził. :) W podzięce dostał mnóstwo dowodów wdzięczności od dziewczyn z blogowiska: nalewki, konfitury i przetwory zajęły cały stół w kuchni!
A bajka... Jak to bajka, jest luźną interpretacją tego zdarzenia. 
Dobrej zabawy!

Bajki Białej Kury (klik)

******

Kasia sprawiła mi wielką niespodziankę. Napisała znad morza!
To wszystko, co stało się z Czekofredem/Stempelkiem miało wielki sens, choć w niego w pewnej chwili zwątpiłam. :)



Pozdrawiamy z Ustronia Morskiego!
Fredek obszczekuje fale, wącha piasek, tarza się w trawie. Psi raj!

42 komentarze:

  1. Ty masz szczęście do ludzi, trafiasz na pokrewne dusze.
    Filmik uroczy, och zatęskniło mi się za morzem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na to, że szczęście jest proste, a zdobycze cywilizacji często zagłuszają nam jego odczuwanie. Piękny film, może tak wygląda przedsmak raju.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewa jest świetna, i obiecała iść ze mną do ZOO ;) fajnie, że się mogliście spotkać! a morze jak morze, wiadomo - pięknie jest, najpiękniej! od września tęsknię i już niedługo, miesiąc i znów tam będę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wy to nawet zewnetrznie jestescie do siebie podobne. :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze jedne dwie takie co gadajo z kamieniami. Ja z niemal kazdego wyjscia nad morze przynosze jeden kamien albo jedna muszelke. No chyba ze jestem nad obcym morzem to wiecej :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jest,że Ewa to Twoja pokrewna dusza to się czuję i to się w głębi duszy wie.W pracy mam koleżankę też pokrewną duszę.Urodziłyśmy się w tym samym dniu i miesiącu.Po jednym dniu z nią wiedziałam,że tak jest.To jest wielkie szczęście spotkać taką osobę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pasjonatką kamieni, ale z nimi nie gadam, to chyba mój błąd :)
    Takie spotkania fajne som, ja też przygotowuję się do takowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One mają naprawdę wiele do powiedzenia. :)
      Ciekawa jestem cóż to za spotkania cię czekają...

      Usuń
    2. Wszystko zostanie opowiedziane...w swoim czasie :)

      Usuń
  8. O, byliście w Arce ;)
    Galia A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu, Twoje zdjęcia i filmy wzmagają mój apetyt na morze. Snując plany wakacyjne powoli wierzę w to, że może morze ujrzę w tym roku w realu.
    Z Ewą, to nawet fizycznie jesteście podobne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie, choć puste plaże to jest to co mnie pociąga, może będziesz też miała szczęście. :)

      Usuń
  10. Spotkanie z Gosią, MCOnym i Fikunią jest najpiękniejszym moim wspomnieniem z tego morskiego wyjazdu. Morze i oni - nic lepszego nie mogło mi się wydarzyć, wierzcie mi. Najlepsi, najfajniejsi, najcieplejsi ludzie.
    Wiedziałam już wcześniej, że tak będzie :-D
    A Fikunia to aniołek w psiej skórze, grzeczniutki, pachnący piesio. Tak jak wszyscy przypuszczaliście :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze moje spostrzeżenie, gdy Gosia przysłała mi swoje zdjęcie z Ewą i Fisią, o czym zresztą zaraz Gosi napisałam, było mniej więcej takie: jesteście do siebie podobne! :)
    Coś w tym jest, bo jeszcze kilka osób to zauważyło, co widać w dzisiejszych komciach. :)

    Dodam jeszcze, że bardzo żałuję, że nie mogłam się z Tobą spotkać, Ewunia. Ale jak pewnie wiesz od Gosi, mój wolny czas skurczył się ostatnio do zera, żeby nie powiedzieć, że jestem w zasadzie na minusie. ;)
    Ale co się odwlecze... Miejmy nadzieję na łaskawszą przyszłość. :)

    :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieco napomniana przez Gochę inszemi kanałami, odnalazłam jeszcze filmik, cudny zresztą!
      Obejrzyjcie koniecznie, ludziska kochane! :) Cudny!

      Usuń
    2. A jaka obsada! Same celebryty! :D

      Usuń
    3. Ja jak zobaczyłam to zdjęcie na miniaturce, to myślałam, że to Gosia w lustrze odbita :)

      Usuń
    4. Serce roście jak was słucham :-) To znaczy czytam <3 Wybaczam Jolko nasze niespotkanie, ale chwilowo, albowiem spotkać się musimy, obowiązkowo.

      Usuń
  12. I jeszcze o CzekoFredzie: ale mu się trafiło! :)
    A teraz to naprawdę idę spać, i nie powiem już ani słowa, nawet o bajce na maj Białej Kury, o! Sami se poczytajcie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja powiem o bajce - że urocza. że zabawna i ciepła. i że za wcześnie się skończyła :)

      Usuń
    2. Moja bajka się podoba, tralala :)))

      Usuń
  13. cieszę się, że mogłyście się, Gosiu i Ewo, spotkać. i to w takich okolicznościach przyrody, że lepiej, to już tylko na Karaibach by było, czego Wam zresztą życzę :)
    zdjęcia bardzo przyjemnie się ogląda, ale filmik rządzi! całą "listę płac" nominuję do Oskara!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Spotkanie na Karaibach. Co byście powiedziały na Mauritius? Moje marzenie, jakby jeszcze tak Gosia, Tempo i reszta... Pełnia szczęścia :-D

      Usuń
  14. Pozdrawiam Was Dziewczyny-Siostry! Sanatorium robi piorunujace wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest kort tenisowy, ścianka wspinaczkowa, baseny, jacuzzi, sale gimnastyczne - wszystko na najwyższym poziomie. A jak ubierają się kobiety! Można paść trupem na widok niektórych. Ewa świadkiem, że normalnie mnie zamurowało!

      Usuń
    2. A tak, byłam świadkiem :-D Ja z racji przebywania w przepychu jakiś już czas - byłam odporniejszą :-D

      Usuń
  15. Spotkania zazdroszczę, filmik mnie rozczulił, aż mi się łezka w oku zakręciła, bo tak bardzo masz rację; szczęście jest łatwe nad morzem, wystarczy usiąść i patrzeć...
    Ale bajka od razu poprawiła mi humor. Świetny pomysł i (oczywiście) dobrze napisana.
    Dopiero przeczytałam o Fikuni - ja jednak, po tym, co przeżyłam z naszą Przylepą, jestem zdecydowaną zwolenniczką sterylizacji; "za" przeważa nad "przeciw".
    A kamienie zbieram nie tylko nad morzem - zbieram je wszędzie, czasem tam, gdzie nie można nawet :))))))) Ale jeszcze z nimi nie rozmawiałam; to chyba błąd, muszę spróbować :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Ninko, za wsparcie. Wciąż mam takie mieszane uczucia co do tej sterylki...

      Z kamieniami gadaj! Skąd wiesz, że one chcą z tobą jechać???

      Usuń
  16. Wspaniale jest spotykać takie bratnie dusze! :))
    A z Ewą jesteście bardzo podobne, jak siostry wlaśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szare, w porywach zielone. No to co? :-D Podobna i już. Fikę na jakiś czas poproszę. Chociaż obawiam się, że ona jednak zauważy różnicę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziewczyny, jest nowa akcja !!!
    Organizacje, stowarzyszenia lub zwykli mieszkańcy, którzy wspierają naszych czworonożnych lub skrzydlatych sąsiadów. Za pomoc, często za ratowanie życia i zdrowia zwierzaków – Wrocław chce wyróżnić osoby, które pomagają zwierzętom. Możecie już zgłaszać swoich kandydatów!
    Ja zgłosiłam Gosię, bo jak najbardziej zasługuje na wyróżnienie, a przynajmniej niech władze Wrocławia dowiedzą się o Jej działalności.
    Zgłoszenia są przyjmowane tu

    http://www.wroclaw.pl/nowe-wroclawskie-odznaczenie-sece-dla-zwierzat

    Zgłosicie ? :)
    Nie mam wątpliwości, że tak :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczny filmik, nad morzem o tej porze roku jest cudownie sam mam do morza 20 km i jestem tam prawie codziennie, pozdrawiam i zapraszam również do czytania mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)