Mieszkam w mieście mostów, tuż przy jednym z kanałów Odry.
Codziennie rano, od wielu lat, idę z psem na spacer.
Wcześniej to była Bessy i Malwinka (ich nie znacie, to czasy przedblogowe),
potem Rufi, a teraz Fikunia.
Każdego dnia widzę ten sam most Bartoszowicki.
Uwielbiam go.
Nie ma dnia, aby widok z nim w roli głównej był nudny
i, co najwspanialsze, nigdy się dwa razy nie powtarza.
Mijają dni, miesiące, a ja wciąż go podziwiam.
Bardzo często sięgam po aparat, by uwiecznić piękno danej chwili.
Tu na przykład niektóre z ostatnich zdjęć.
Część zrobiona telefonem, część porządnym aparatem.
2.10.15 |
6.11.15 |
28.11.15 |
29.11.15 |
7.11.15 |
23.11.15 |
23.11.15 |
1.12.15 |
9.12.15 |
10.12.15 |
15.12.15 |
15.12.15 |
16.12.15 |
22.12.15 |
22.12.15 |
I znów zbliża się nowy rok i ten pomysł do mnie wrócił.
Postanowiłam więc Was wziąć na świadków i głośno o nim powiedzieć.
Od nowego roku każdego dnia będę robić fotkę mostu Bartoszowickiego,
a potem stworzę jedyną w swoim rodzaju galerię.
Będzie to przegląd przez 2016 rok, dzień po dniu (jeśli oczywiście będę we Wrocławiu).
Być może każde zdjęcie opatrzę jeszcze jakimś wspomnieniem, przemyśleniem...
Może to będzie "myśl dnia".
Może jedno słowo, może zdanie.
Jeszcze nie wiem, myślę nad tym,
ale przede wszystkim cieszę się tym pomysłem, że już żyje,
bo przecież Wy o nim wiecie. :)
A to inny z wrocławskich mostów. Milenijny. Też piękny! |
Mam podobnie...mam kilka ulubionych motywów, które fotografuję przy każdej okazji. Ostatnio koleżanka powiedziała, że to bez sensu ciągle robić to samo ujęcie...na co powiedziałam, że każde zdjęcie jest jednak inne ;) ale to trzeba mieć pewien rodzaj wrażliwości, żeby widzieć takie rzeczy. Piękne zdjęcia! I nawet moja ulubiona Fikunia się załapała na zdjęcie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, chodzi o wrażliwość. Niedawno rozmawiałam z sąsiadek, który już "nie może patrzeć" na ten most...
UsuńDobry pomysł. Ten most i okolice warte uwiecznienia bo bardzo malownicze. Ja mam ulubione drzewo, które też uwieczniam przy każdej okazji.
OdpowiedzUsuńI ja mam takie. To stara lipa.
UsuńProjekt interesujący! Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńNo jak już wiemy, to klamka zapadła. Jeszcze 9 dni i masz nowy obowiązek.
OdpowiedzUsuńZawsze zachwyca mnie teren spacerowy, przydomowy Fikuni. Nie można przeoczyć zmian w pogodzie. Obserwacja mgły, deszczu, śniegu na takiej przestrzeni musi być fascynująca.
I jest. Wprawdzie wolę nadmorskie klimaty, ale z braku laku... :)
UsuńJuż samo niebo zasługuje na foty dzień po dniu ,kreatywny pomysł .Ja mam widok na Kredkę i Ołowek i mnóstwo zdjęć z tym zaokiennym widokiem bo światło jest inne kaźdego dnia .i chmury i ptaki ..to chwile tylko dla mnie .Dzięki za pomysł ekstra;
OdpowiedzUsuń:)
Tak, widziałam te Twoje widoki, super. Czyli przełączasz się? :)
Usuńcałkiem jak moje zachody w Kołobrzegu, codziennie latałam i na fb wrzucałam ;) ale fajnie, tylko później trzeba będzie ten Twój most wydać w formie fotoalbumu :) bo to magiczne miejsce i zdjęcia są magiczne :)
OdpowiedzUsuńJuż o tym myślałam, kradniesz mi pomysł! :))
UsuńDobrze byloby, zebys wybrala sobie jedno stale miejsce i kazde zdjecie robila z tej wlasnie perspektywy i zawsze o jednej godzinie. Byloby doskonale widac niezauwazalne na codzien zmiany miejsca wschodu slonca (albo zachodu).
OdpowiedzUsuńŚwietna myśl!
UsuńAniu, to jest dobry pomysł, tylko, że ja nie mam tyle samozaparcia, aby go zrealizować. Nie mogę aż tak skomplikować tego zadania. Muszę się pogodzić, że czasem mnie nie będzie, czasem wstanę później, czasem wcześniej. Tylko miejsce może być zawsze to samo, no i czas mniej więcej: spacer poranny.
UsuńAmbitny projekt Gosia dotyczący pięknego obiektu :)Rzadko tam bywam, trochę mi nie bardzo po drodze ;) Znaczy się mamy Ci kibicować :) A dyscyplinować też ?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to ujecie mostu Milenijnego :)
Kibicować i dyscyplinować. :)
UsuńPiękne ujęcia Gosiu! Te mgliste pejzaże, t delikatne promienie słonca przebijajace sie przez chmury i gałęzie. I wreszcie most - niby stale ten sam a za każdym razem inny. Mysle, iż robienie zdjęć jakimś rzeczom nadaje im ważności, znaczenia, pozwala zauwazyć drobne róznice oraz własne mysli i nastroje towarzyszące poszczególnym fotografiom. Bo przecież nasz nastrój determinuje bardzo często to, co fotografujemy. Ubiera obiekt w uczucia.Po czasie, nawet po latach spojrzawszy na zdjecia widać nie tylk to, co siefotografowało, ale też to, co sie wówczas przezywało. Ale o tym wiemy tylko my - fotografujący. Fotografia jest wiec rodzajem szyfru naszej duszy i czasu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło Gosiu i dziękuję za poranną ucztę dla oka i duszy!***
Robienie zdjęć rzeczom nadaje im ważności i ćwiczy uważność, a ona jest jedną z dróg do szczęśliwego życia. Pięknie napisałaś, Olu, bardzo dziękuję.
Usuńa więc będę zaglądała do Ciebie codziennie. Bardzo lubię mosty. We Wrocławiu byłam raz, miastem jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńMałgosiu to bardzo dobry pomysł, właśnie wychodzę z Kudełkiem na spacer, muszę o tym pomyśleć. Może i ja zmobilizuję się do robienia zdjęć
Nie, Graszko, będę obić zdjęcia codziennie, ale nie będę ich codziennie publikować. Może co miesiąc? Nie wiem jeszcze.
UsuńŻyczę ci mobilizacji zdjęciowej. :)
Śliczne zdjęcia. Radosnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia marzeń i wszelkiego dobra.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie.
UsuńGosiu, to świetny pomysł! Most masz przepiękny, poza tym wszystkie mosty mają w sobie jakąś magię... :) czekam na efekty i Twoje komentarze do tych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Alu. Zaczynam mieć tremę, bo co za komentarze wymyślić...
UsuńSamo przyjdzie :))
UsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs u mnie, miło mi będzie, jak weźmiesz udział :) :
http://moskwasworld.blogspot.com/2015/12/konkurs-z-nailmakerpl.html
Lubię te Twoje mostowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPrzez Milenijny przejeżdżałam kiedyś, a poza tym z pociągu go widać.
Bardzo fajny pomysł z tymi zdjęciami :)
Super, dziękuję, to mam w Tobie kibickę, hura!
UsuńKocham Wrocław,to obok Gdańska najpiękniejsze dla mnie miasto. Zazdroszczę Ci,ze możesz tam mieszkać!.
OdpowiedzUsuńŚwiąt rodzinnych,ciepłych,spokojnych życzę serdecznie!
Wzajemnie, dziękuję.
UsuńCudowne miejsce, cudowne zdjęcia, już czekam na kolejne! Mi bliżej do Wisły i Brdy;) ale wstyd się przyznać, że od kiedy mieszkam w Bydgoszczy to nie byłam na żadnej z tych rzek. Będę musiała to nadrobić!
OdpowiedzUsuńJasne, zachęcam. Pozdrawiam, Asiu.
UsuńOd tej pory będę patrzeć na most inaczej:) Będę też kibicować pomysłowi i z niezmienną radością oglądać Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. :)
UsuńGosiu Znam ten most bardzo dobrze,pomysł super co dzień jedno zdjęcie i refleksja taka od serca.
OdpowiedzUsuń"refleksja taka od serca" - właśnie! Dzięki, Gosiu:***
Usuń