Kalendarz BIAŁA KURA

Potrzebujemy Waszej opinii. Jak wiecie, całkowicie unikatowy kalendarz - najprawdziwsza BIAŁA KURA (w odróżnieniu od białego kruka), owoc pracy trzech zdolnych (dwóch na pewno) kur: Hany, Mariji i mojej, powstaje w pocie czoła, bólu prawego nadgarstka i doopska od siedzenia nad nim godzinami. To fajne i podniecające przedsięwzięcie, nie narzekamy. :)

Jesteśmy AMATORKAMI i nasz kalendarz nie będzie profesjonalny, będzie za to NASZ, blogowy, wyjątkowy. Będzie DOBRY. Wystarczająco DOBRY, i to w kilku wymiarach. Na jego powstanie moje tymczaski pracowały rok, Wy też pracowaliście, bo przez poznanie i zaangażowanie w ich historię, stały się Wam bliskie. Pracowała na niego Hana, rysując nam swoje boskie obrazki i uzależniając nas od nich. I na tym polega jego wartość! Nie na doskonałej grafice, zdjęciach jak żyleta i idealnych kompozycjach. Pewnie, że chcemy, aby miło się na niego patrzyło i dlatego zamęczamy Mariję - nasz skarb blogowy (w odróżnieniu od skarbu narodowego), marudząc bez końca: za duże, za małe, za wyraźne, za blisko, za daleko. Ta kobieta już została świętą bloginią za życia, znosząc to ze stoickim spokojem! 

Hana napisała już u siebie, że: 

Marzy nam się fundusz Intensywnej Pomocy Potrzebującym Niuńkom (IPPN), a mamy na myśli zarówno koty, psy, jak i inną żywinę. Zdarza się bowiem, że ktoś znajduje potrzebującego natychmiastowej pomocy psa, kota, świnkę morską, konia - lista jest długa niestety. I ten ktoś ma na garnuszku 7 kotów, trzy psy i dwa konie i ani grosza w zapasie. Lub nie ma na utrzymaniu wyżej wymienionych, co nie zmienia faktu, że grosza w zapasie też nie ma. A znalezisko potrzebuje antybiotyku, odrobaczenia, szczepień i innych szykan. I wtedy wkracza kalendarzowy fundusz IPPN!

Ja dodam jeszcze, jaką mamy ideę fix. Czasem zdarza się, że ktoś, kto na co dzień nie zajmuje się pomocą zwierzętom, znajdzie jakąś biedę, zaopiekuje się nią i choć samemu mu finansowo nielekko, ponosi koszty  leczenia, wyżywienia i opieki nad taką znajdą. Mimo że go nie stać. 

Jestem za tym, aby w takich przypadkach działać jak dotychczas: nakłaniamy taką osobę do zgodzenia się na akcję, skrzykujemy się, zwołujemy zbiórkę, zażegnujemy problem i wszyscy są happy. To jest moc blogowiska, to fajna sprawa! Już nie raz pokazaliśmy, że możemy wiele. 

Jednak zdarza się, że taka osoba za nic w świecie nie poprosi o pomoc. A my wiemy, że jej potrzebuje, bo ją dobrze z blogowiska znamy.  Wiemy, że opiekuje się nie swoim/swoim zwierzakiem,  że go leczy, karmi. Wtedy wkroczy nasz IPPN - zwany w skrócie SKARPETĄ. Wyciągniemy z niej grosik i pozakulisowo przekażemy go takiej dobrej duszy. Będziemy o tym decydowały z Haną same,  na zasadzie zaufania, obserwując, co się dzieje. W związku z tym petycji nie przyjmujemy. To ma działać inaczej. :)  

Nie oszukujmy się, że będą z tego krocie. A może będą? To wszystko zależy od Was!

Może być? 

I jeszcze jedno pytanie.  

Chcę przygotować dwie wersje kalendarza. 

Były takie wnioski. Jeden to będzie wspomniana wyżej BIAŁA KURA, a drugi - tylko ze zdjęciami tymczasków (taki jak w ubiegłym roku). Nazwałam go PIĘKNE KOTKI, bo będą na nim udane ujęcia, takie śliczniusie, wiecie. 

Przygotowałam ankiety, możecie zagłosować? 

Bardzo mi to rozjaśni sprawę, ile mam zamówić których, no i CZY zamówić…

PIĘKNE KOTKI

samantha czapki

BIAŁA KURA:

Folk torebka

Można głosować dziś do północy. Wzór wybrałam prosty, z kratką, tak jak chciałyście w większości. Na tym papierze można notować. Dopytałam się o to specjalnie. 

Dziękuję za uwagę. :)

Co myślicie o tym wszystkim?

PS. Ponieważ wszystko się jeszcze dzieje i może zmienić, proszę traktować ten post, głównie cenę, jako informację nie do końca stuprocentową. Dopiero jak przyjdzie egzemplarz próbny, będę wiedzieć, czy warto skorzystać z tej drukarni. Jeśli nie, to całego twista zaczniemy od nowa.