Strony

piątek, 17 października 2014

Buchacha!

Komiksu nie mam dziś dla Was, ale mimo to się uśmiejecie. Opiszę coś, czego pewnie nie powinnam, bo osoba, która zrobiła mi ten "przedni dowcip", czyta mojego bloga i może poczuć się mile połechtana (jak to z takimi ludźmi bywa). Jednak kusi mnie, aby się z Wami tą historią podzielić. Poza tym nie mam się czego wstydzić. Nie ja.

Kilka dni temu pojawiła się tu nowa komentatorka, która z gorliwością właściwą przemądrzałym, nieempatycznym ludziom, pouczyła mnie, co takiego czuję i myślę niewłaściwie, jeśli chodzi o zaginięcie Kayrona. Powinnam wg niej pogodzić się z jego odejściem, bowiem on już zapewne nie żyje. Koty "uwięzione" w domu przecież po wyjściu na dwór czują się jak w "dziczy" i często wpadają pod samochód, a nawet jak trafią do kogoś innego, to nie udomowią się i nie przyzwyczają do innego właściciela. Powinnam, wg. tej osoby, zatrzymać Janka zamiast Kayrona i zapomnieć. Ta osoba "nie rozumie", dlaczego tego nie zrobiłam. To takie proste! 

Nie ma się co oburzać. Niektórzy ludzie są po prostu biedni, nieświadomi i nie wiedzą, co mówią. Bywa. Gorzej z tym pouczaniem, ale pal licho, przecież nie będę się denerwować pierdołami. Niestety potem ta sama osoba posunęła się za daleko i w sposób wyjątkowo wredny zaatakowała jedną z moich czytelniczek. To było zwykłe świństwo i wszystkie komentarze tej maupy wywaliłam w kosmos. Nie będę też ich cytować. Nie mogłam się oprzeć i odpisałam jej, żeby stąd spadała. 

Dlaczego o tym piszę? Zaraz, chwila cierpliwości. 

Tego samego dnia dostałam na pocztę informację, że ktoś odpowiedział na moje ogłoszenie na OLX o zaginionym Kayronie. Wiadomo, jak to działa. Wiadomość = skurcz serca. Wciąż. 
Przeczytałam tę wiadomość i zamarłam... Brzmiała ona:

Witam,
Piszę w sprawie ogłoszenia na OLX - poszukiwania kota. Czy dla osoby, która wskaże miejsce gdzie leży zdechły Kayron również przewidziana jest nagroda?

Boże, że takie hieny chodzą po świecie...

Odpisałam, że nie. Nie chcę przecież, aby mi ktoś zabił kota dla nagrody. 

Oczywiście samo pytanie było na tyle demaskujące tę osobę, że nie powinnam z nią dalej korespondować, jednak wiecie, jak to jest. Nie chciałabym niczego zaniedbać. Od słowa do słowa (na OLX) nagroda nagle przestała mieć znaczenie, a ja dowiedziałam się, gdzie leży ten kot, długowłosy, taki jak Kayron, "świeżo" martwy, z raną na nodze. 
Pojechałam tam. Michał i Kasia, kochane moje dzieciaki, pojechały ze mną, mimo że wcale tego nie chciałam. Nie przejęłam się kompletnie tymi rewelacjami, nie uwierzyłam w nie, byłam spokojna, jednak żeby rozwiać ten jeden procent niepokoju, postanowiłam to sprawdzić. Młodzi nie chcieli, abym mierzyła się z tym sama (już dla samego tego faktu warto było to przeżyć). Dotarliśmy tam, podziwiając piękną jesień i żartując między sobą. Oczywiście w opisywanym miejscu nie było żadnego kota, żywego ani martwego. Opis był też jakiś z lekka dziwny, taki z google maps; wrocławianin nigdy by tak tego obszaru nie opisał. Kilka drobiazgów się nie zgadzało...

Po powrocie do domu zebrałam fakty, przeanalizowałam korespondencję z tą amatorką nagrody za martwego kota oraz inne fakty, o których nie mogę tu napisać (nie pytajcie) i wyszło mi jak dwa razy dwa, że to najpewniej ta sama osoba, co powyżej zabawiła się moim kosztem! 

Poczekałam do rana, bo mimo że napisałam jej wcześniej, że nie ma tam żadnego kota, upierała się, że jest i że przyśle mi rano zdjęcie. Akurat!  - pomyślałam sobie. - Prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie. 
Rano dostałam zamiast zdjęcia wiadomość:

Kot leży w wodzie. Zdjęcie wyszło niewyraźne.

Wyśmiałam ją i zablokowałam.

No to śmiejmy się, hrehrehrehre!!! O ja 3,14erdolę! Ale komedia! Buchacha! 


PS. Mam prośbę. Domyślam się, co Wam się ciśnie pod palce, ale nie róbcie tego. Śmiejmy się, obśmiejmy to, pogratulujmy poczucia humoru tej miłej pani! Jaka ona pomysłowa, kreatywna! Buchachacha! Bardzo proszę o umiar. OK? 

PODPIS


88 komentarzy:

  1. Nie będę się śmiać, jestem oburzona, jest mi przykro i bardzo Ci współczuję, że musisz to pzrechodzić, trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha.... ha.... haaa.... Jakos mi to nie wychodzi.
    Niepotrzebnie o niej pisalas, sprawiasz tylko satysfakcje jakiejs okrutnej frustratce, ktora osiagnela swoj cel, bo Cie poruszyla, sprawila, ze wyszlas z domu i szukalas tego, czego nie bylo.
    Ze tez swieta ziemia nosi takie kreatury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One (kreatury) z tej złości się kiedyś rozmagnesujom, stracą przyczepność i grawitacja ich nie obejmie i odpadnom w kosmos. Ament.

      Usuń
    2. Jo, jo, jo. W czarnom, wielkom i jeszcze głembokom dziurem :). W tym kosmosie (mikro i makro kosmosie).

      Usuń
    3. A w tej dziurze będą sami hejterzy i będą się tam hejtować do upojenia. Takie hejterskie piekiełko!

      Usuń
  3. Są ludzie, którym do przeżycia potrzebny jest tlen a innym wystarczy satysfakcja, że zrobią komuś przykrość.
    Brak empatii, to głębokie upośledzenie.
    Gosiu, mnie też nie do śmiechu...

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż, owa"osoba"powinna szybko skorzystać z porady psychiatry.
    Ja tam grzeczna nie jestem ale uszanuję reguły tego blogu i życzę jej,żeby ją piorun strzelił!:)
    A może to jest ta"osoba",która miała"wściekłego"kota od Ciebie i w ten nie ludzki sposób mści się na Tobie?
    Różne tałatajstwo chodzi po świecie,wiem o tym dobrze.
    Miłego i ciepłego dnia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, teraz się śmieję bo wyobraziłam sobie przy okazji moich hejterów, grzmot, huk, jep!

      Usuń
    2. Widziałam, Klarka, miałam okazję czytać wczoraj. Podoba mi się ta opcja z ujawnianiem IP na onecie.

      Orko, to nie ta osoba. Inna. Możesz ją pozdrowić, bo czyta to co piszecie. :)

      Usuń
  5. ha ha ha...nie, nie wychodzi mi w ogole :(
    ja tam tzw ludzi nigdy nie zrozumiem. wypada jedynie powiedziec "pierzchaj, dziadu"....menda gupia.
    A jak tam Rufik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rufik dziękuje. Czuje się dobrze, choć bez kotów nad morzem było lepiej :)

      Usuń
  6. Ha,ha ............................ żal.pl :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bu... Nie wychodzi żaden śmiech. Po prostu ręce opadają. Szczęka też. Trzymaj się, Gosiu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na głupotę nie ma rady.Miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że jest chora i nie wie o tym.
    Czy nikt z jej bliskich się nie zorientował?
    Ściskam Cię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Hana. Nie ma. Szkoda mi jej bo wychodzi że bardzo samotna jest. Nikt z mających domy, rodziny, zwierzęta, nie zrobi innemu człowiekowi takiego numeru. Ona nic nie ma. Może jakąś nienawiść jedynie? Przepraszam Gosiu za takich ludzi, nie zasługujesz na to. Powinniśmy móc jakoś cię osłaniać przed czymś takim :-(

      Usuń
    2. Aż mnie kusi, aby rysunkowo zwizualizować tę nienawiść:)

      Usuń
    3. Hana, do dzieła! To będzie coś :))

      Usuń
    4. Hana - a Ty sie masz tylko kusic? jakas takas propozycja , co to wiesz co z nia zrobic ;)

      Usuń
    5. Prosił, prosił, aż wyprosił...

      Usuń
  10. ehhhhh
    ale pomyśl sobie że Ty możesz zamknąć za tym drzwi
    a taki frustrat musi żyć sam ze sobą i jest na siebie skazany przez całą dobę ;)
    jesteście wspaniałymi ludźmi ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ile takie coś musi się nakombinować i zadać sobie trud, mapkę sporządzić, opisać, napisać i czekać przed monitorem na odpowiedź. Aż mu/jej ślina z zębów jadowych kapie na klawiaturę...

      Usuń
  11. Moje cichutkie hi hi jest wyrazem zaufania do Ciebie Gosiu i poparcia dla Twoich działań.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śmiech też mi nie wychodzi. Cisną się nieparlamentarne słowa. Ludzie są wredni i tyle. Ta osoba to na pewno samotny frustrat który zazdrości Ci Gosiu Twojej popularności, bloga , rodziny i nas którzy Cie uwielbiamy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosiu! Fajne te Twoje dzieciaki! Masz wsparcie rodziny, masz nasze wsparcie.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tym razem Cię nie posłucham, nie będę się śmiała. Z dwóch powodów. Po pierwsze- z pewnością było to dla Was niemiłe przeżycie, po drugie- nie będę się wyśmiewała z osoby umysłowo chorej. Tak- umysłowo chorej, upośledzonej, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie zrobi drugiemu takiego numeru. Bardzo się cieszę, że Janek trafił do fajnych ludzi, widać, że KTOŚ nad nim czuwał. Miłego piątku. Dla mnie miły bo odzyskałam "pracowego" kompa, mój pokój i tylko spokoju nie ma bo teraz kują piętro wyżej.
    JoannaK

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknego dnia Gosiu....mimo wszystko. My doskonale wiemy co czujesz, wiemy też że różne kreatury chodzą po świecie. Nie muszą się ujawniać i tak ich nie akceptujemy. Szkoda słów. Przytulam

    OdpowiedzUsuń
  16. o matko, co za kretyńskie potwory chodzą po ziemi!! toż to taka wiązanka się ciśnie na usta, że szok! dobrze Gosiu, że masz kochających i wspierających bliskich (niezalogowana elaja)

    OdpowiedzUsuń
  17. jejciu jakie to biedne i samotne ludzisko....bez przyjaciół,bez zwierząt....i nie zdziwiłabym sie jak po świeżym rozwodzie...zal mi biduli:((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... czy świeży rozwód stygmatyzuje?

      Usuń
    2. z pewnością ,jak kogoś przy takim kimś szlag trafił i uciekł:))

      Usuń
  18. a, chyba lewą nogą wstałam,bo mi nie do śmiechu, ale chętnie bym przetrzepała tyłek tej dowcipnisi...( choć nigdy tego nikomu nie zrobiłam, ale widać mam ochotę na pierwszy raz:) )

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeżeli z czegoś tu się zaśmiałam, to z tego zdania - "Odpisałam, że nie. Nie chcę przecież, aby mi ktoś zabił kota dla nagrody". Kreatywna i dowcipna to jesteś Ty, Gosianko :) Nawet w przykrej dla Ciebie sytuacji. A ta osoba to biedne i samotne stworzenie. Należy nad nią zapłakać, współczuć, ulitować się nawet może... Ale śmiać się? Przecież to nieludzkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest takie przysłowie : "gdy Bóg chce kogoś ukarac, to mu rozum odbiera" i drugie , też tu pasujące : "głupich nie sieją, sami się rodzą". Do tej "troskliwej" osoby obydwa pasują. Nie wiem czemu, ale jestem pewna, że Kayron jest gdzieś całkiem niedaleko od Ciebie, zadbany, chociaż niezbyt szczęśliwy. Gosia, nie piszę tego, żeby Cię pocieszyc, bo, jak sama wiesz, nie jestem w tym dobra, ale tak mi to głęboko w głowie się układa.
    Wybacz, że się nie pośmieję, ale pełno jest wokół nas takich "troskliwych i mądrych" osób jak ta nowa komentatorka i to wcale nie jest niestety śmieszne ale raczej przerażające.
    Miłego i spokojnego weekendu Ci życzę;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gosiu, życzę Ci, żebyś jak najszybciej wyrzuciła z pamięci to doświadczenie i zdołała być ponad tę podłość. To trudne, ale to jedyny sposób, żeby nie dać satysfakcji tej kreaturze. Ona karmi się tym, że się o niej mówi. Niech się już "bawi" tylko sama ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie też przykro, Gosiu, że musisz znosić takich ludzi, takie rzeczy. Przykre jest że ktoś nie szanuje tego co czujesz w związku z Kayronem. Właściwie to co robi ta osoba jest okrutne.
    Ale tak, ona nie wie co robi, wyśmiać jej nie potrafię, ale powiem "ech.." i machnę ręką, a wolę być z Tobą w tym momencie
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
  23. Też mi nie do śmiechu, raczej odwrotne, czuję smutek ... :((

    Mam nadzieję, że internetowa łajza już nigdy się nie pojawi ...

    OdpowiedzUsuń
  24. Boszeee, co za kreatywność w wymyślaniu dowcipów! Brawo dla tej osoby..., ale tej pani już podziękujemy. Pośmialiśmy się gorzko i żegnamy.

    Dziś piąteczek :))))

    OdpowiedzUsuń
  25. Ależ Świat byłby nudny gdyby nie było takich ludzi , nie byłoby potrzeby dążenia do świętości ,bo przecież raj mielibyśmy na miejscu .To jakaś wielce humanitarna osoba ,dba Gosiu o twój hart duch ,bo przecież co cię nie zabije to cię wzmocni .Powinniśmy tą panią po rękach całować ,daje nam przecież taki dobry przykład jak zjednywać sobie przyjaciół . Stokrotne dzięki nieznajoma mi osobo ,pozwól ,że cię ucałuję ,ale jak dla mnie to za dobra jesteś ,nie godnam ciebie ,więc nie zaproszę cię do swojego towarzystwa . Wole pozostać w tym niegodnym ciebie towarzystwie jakie mamy tutaj u Gosianki za Jej Drzwiami .
    Gosia trzym się ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj Gosiu, niektórzy do życia potrzebują cudzego zainteresowania, a Ciebie to wiadomo czym zainteresować NATYCHMIAST. Przez chwilę ta osoba poczuła się ważna. Pomogłaś jej:D
    Dzięki Tobie miała fajny dzień, może chodziła bardziej sprężystym krokiem, może kupiła dziecku loda, a może pomogła przejść przez ulicę bezradnej staruszce. Została zauważona i urosły jej skrzydła.
    Szkoda tylko, że znowu kosztem Twoich tęsknot za Kajtkiem i Twoich emocji.

    Zaglądnij do mnie - jest zdjęcie Bolusia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - to taka "wampiria netowa"...

      Usuń
    2. Loda?? Może to ta sama co ją opisała Klarka??
      http://klarka.blog.onet.pl/?p=2332

      Usuń
  27. Dziewczyny Gosia ma rację ,takie osoby należy obśmiać ,gryzącą ironią w nią !!!!!!!!!!!!!!!!
    Buuuuhaha Pac !!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Chichichi Bęc !!!!!!!!!!!!!
    Hohohohoho a masz milusia panienko !!!!!!!
    Hrehrerere tuś mi malusia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Dziewczyny przyłączcie się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Przywalimy jej śmiechem !!!!!!!!!!!!!!!
    Hana ,Opakowana pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Słuszne, Mario, nie bądźmy takie akuratne i pośmiejmy się, nawet jeśli to jest z jej nieszczęścia. Taki przedni dowcip zasługuje na salwy śmiechu!

      Usuń
    2. Normalnie turlam się i brzuch mnie boli ze śmiechu, jak sobie wyobrażę, że na ten przykład siedziała (ta "osoba") w krzokach w miejscu, które Ci wskazała i aż posikała się z satysfakcji i radości. Te "osoby" tak reagujom na radość, bo to jest jedyny dostępny sposób jej uzewnętrznienia. Udowodnione naukowo.

      Usuń
    3. Dołączam do obśmiewania ha ha ha!
      Gosiu jestem z Tobą
      Asia

      Usuń
    4. A można takim CHA, CHA, CHA?
      Mnie i tak brzuch boli, nie ze śmiechu bynajmniej, to co mi tam.
      Niektórzy mówią prosto z mostu, inni podtrzymują nadzieję a jeszcze inni chcieliby przy okazji nagrodę zagarnąć... :((( cha, cha, cha! No i weź tu i wytrzymaj bez bólu serca, brzucha i głowy... Bądź mądry i ... pisz wiersze.
      Wyrazy współczucia.

      Usuń
    5. ta cha cha to chiba taka cza cza :)) dobra, rechotam calutenki czas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  28. Pewnie jeszcze niezdiagnozowana;) Ale doczeka się i diagnozy - jeszcze ze dwa takie numery i w kaftanik... Nie ma się z czego śmiać. Sytuacja jest kuriozalna, ale dobrze, że ja pisałaś, bo dowodzi ona, że blogowanie może być i niebezpieczne, i nieprzewidywalne. Nigdy nie wiadomo, kto wchodzi "za nasze drzwi" - wierzę, że w 99 % ludzie dobrzy i zrównoważeni psychicznie - ale ten 1% pozostaje - i oto się ujawnił... Gosiu, pozdrów dzieciaki ode mnie - masz fajną rodzinę, no i masz nas - całe 99 %!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeśli śmiech - to ironiczny, a nawet gorzki. Ale wcale mi nie do śmiechu.
    Młodzi są super - przez chwilkę wyobraziłam sobie, że ta sytuacja mogłaby być realna i aż mnie zmroziło - bardzo dobrze, że z tobą pojechali.
    Jednak dołączę do śmiejących się - chłe chłe chłe! Ale nie napiszę, z jakim podtekstem.

    OdpowiedzUsuń
  30. To jak żyje tak biedna i żałosna istota, żerując na nieszczęściu innych byłoby zabawne gdyby jednak nie tak krzywdzące. Usunięty komentarz mnie zagotował i nie jestem w stanie zrozumieć co takimi kreaturami kieruje. Osobiście znam jedną taką babę (inaczej się tego nie da nazwać) Co czerpie radośc i chyba wolę istnienia z mieszania i knucia. To chyba rodzaj schorzenia psychicznego jak paranoja czy inna schizofrenia. To jest jak ta łyżka dziegciu co może spaskudzić całą beczkę miodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, Ty akurat czytałaś jeden z komentarzy, a nawet próbowałaś polemizować, to wiesz o co chodzi.

      Usuń
  31. oj, hahahaha.... jakie to śmieszne , głupia babo ( to do tej stalkerki , oczywiście ) hahahaha raz jeszcze !!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Gosiu, to wcale nie jest śmieszne. Ręce opadają i nóż się w kieszeni otwiera. Jak można być tak podłym!
    Czy to można zgłosić jako nękanie? Po adresie IP mozna ją namierzyć. Ja bym jeszcze zglosiła,że ta kreatura znęca się nad zwierzętami. Szuka kłopotów, to może same ją znajdą.

    OdpowiedzUsuń
  33. Może właśnie ujawniajmy IP, do skutku, nawet jeśli sobie zmienią komputer, IP, czy co tam jeszcze. Dlaczego właściwie nie? W ewidentnych sytuacjach?

    OdpowiedzUsuń
  34. To jakaś durna menda,pewnie skończy w wariatkowie. Olej ją i spuść z wodą w kiblu,he,he. Dobrego dnia,mimo wszystko !!

    OdpowiedzUsuń
  35. No wlasnie Gosiu... ja tez nie rozumiem... czemu nie wymienilas sobie jednego kotka na innego...
    Przy okazji moze i dzieci sobie wymienisz a co - za jednym zamachem i bedzie po sprawie...
    My wymienimy sie futrami a osobnikowi proponuje wymienic mozg bo ten zdecydowanie nie spelnia swojej roli :-(
    Slusznie dziewczyny wyzej napisaly, ze to chora istota i najwiekszym dla niej przeklenstwem jest zyc z sama soba... bo Ty to z siebie wyrzucilas a ona dlawi sie tym jadem codziennie
    Uaciski najserdeczniejsze zasylam ja i moj Futra do wymiany ;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chetnei na wymiane ide!!!! Gosianka moze mnie chce na synka?

      Usuń
  36. Czytałaś Gosiu Lustra u mnie? Jeśli nie, to przeczytaj TYLKO anegdotkę o Buddzie. To bardzo trudne ale możliwe, ja nie umiem tak, ale staram się nauczyć ha ha całe życie staram się tu głębokie westchnienie, . Mnie jeszcze emocje ciągną za włosy i zmuszają do ostrych reakcji. Smutni głęboko, są tacy ludzie jak ta nieszczęśliwa kobieta, oni się boją, tak bardzo się boją a czego? Boją się swojego świata, bo gdy się znajdą tam w nim sami, zniszczą siebie, dlatego pragną w swój świat wciągnąć innych uważają że niszcząc innych NIE niszczą siebie. a to guzik prawda.
    Jeśli mogę coś powiedzieć, puszczaj baby komentarze odblokuj ją to świetna terapia nie tylko dla Ciebie ale i dla nas. My się nauczymy trzymać emocje na wodzy a ona nauczy się że zło które nie rani ludzi powraca do nadawcy uf takie zło to dopiero potrafi przywalić nadawcy.
    Przypomniała mi się Lucyna Winnicka. Prowadziła jakieś zajęcia na ktorych nawiedzony jakiś a bardzo silny człowiek latał i wyciągał palec w kierunku ludzi mówiąc" "a teraz upadniesz" i człowiek padał. Doleciał do Lucyny i wyciągnął palucha - a teraz upadniesz a Lucyna dalej stała, no krzyczy, upadniesz, a ona stała. Upokorzony wyleciał i stracił z nagła moc, którą mu dawał każdy upadający. Co powiedziała ludziom Lucyna? - Nie zatrzymuję w sobie energii, ona przelatuje poprzez mnie i wraca do nadawcy. A co do śmierci Lucyny, czytałam o tym i pomyślałam, nawet wtedy była silniejsza niż inni. Wspaniała kobieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, przeczytałam bardzo uważnie. Coś w tym jest, że fale zła rozchodzą się o wiele sprawniej niż fale dobra. Czy publikując ten post przekazałam dalej te złe emocje? Nie czuję ich, więc może nie. Potraktowałam to raczej jako ciekawostkę i znów każdy odbiera ten post po swojemu, indywidualnie. I wg tego, co piszesz każdy może w tej reakcji zaobserwować siebie. I dobrze.

      Usuń
  37. Jakże smutne życie musi mieć ta osoba.
    Nie ma co się śmiać, raczej trzeba jej współczuć.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ha. Ha. Ha. Ale śmieszne. Naprawdę. Posikałam się.
    A daj se spokój z wariatami, chodźże do mie kobieto, zaręczam Cię ze dzisiaj się naprawdę pośmiejesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Czytam od dawna, kibicuje poszukiwaniom. Nigdy nie zabrałam głosu, ale teraz muszę, bo się uduszę.'
    M E N D A jesteś, Ty co masz to zdjęcie niewyraźne.
    Chciałam napisać świnia, ale świnie są fajne.

    OdpowiedzUsuń
  40. A ja, tak pękając ze śmiechu plasnęłabym ją jednak z liścia, tak żeby padła na plecki na bezliściowy berberys. W takich sytuacjach chciałabym być świadkiem tego,jak do takiego indywiduum wraca to, co innym sprzedał. No nic na to nie poradzę, że się we mnie mordercze instynkty budzą.
    ewa .

    OdpowiedzUsuń
  41. Dziewczyny juz wszystko napisaly, podpisuje sie i tez strzelam glupia babe z liscia......:( A z L

    OdpowiedzUsuń
  42. Ta osoba to nawet do transplantacji się nie nadaje bo nie ma serca...nie wie jak serce boli na brzmienie imienia stworzenia które zaginęło lub odeszło ..szkoda słów na taka pazerną bzdziągwę ...pozdrawiam.. Alicja

    OdpowiedzUsuń
  43. Jestem ...zszokowana. Po co to komu? To nawet nie jest zabawne. Żal...
    Wprawdzie gwoli ścisłości trzeba by uwzględnić i tę smutną (tfu, tfu!) możliwość, lecz za taką informację nikt przecież nagrody nie mógłby oczekiwać. Nikt z posiadających serce we właściwym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  44. Gosiu, pozdrawiam Cię cieplutko. Tylko tyle.

    OdpowiedzUsuń
  45. Wymiękam ... he , he ...
    To coś ( bo osobą nazwać się nie da ) to do psychiatryka na oddział zamknięty.

    OdpowiedzUsuń
  46. A ja tej "miłej i sympatycznej"osobie życzę, żeby jej dysk wypadł. Boli jak cholera i do kompa siadać nie można.
    Nic nie można he he. Właśnie to sobie zwizualizowałam :-))).
    Gosianeczko z tym babsztylem to jest tak, jak z cieleberytami-nie ważne co o nich mówią, ważne że w ogóle.
    Uściski dla Waszej rodzinki-proszę nikogo na nikogo nie zamieniać:-)))

    OdpowiedzUsuń
  47. O tak, Amyszka racje ma. Uhaha, nagroda sprawiedliwa ją spotka, przyjadą po nią białym samochodem, jak ksiezniczke kilku ochroniarzy przetransportuje do cudownego, miękkiego pokoiku gdzie będzie żyła w ciszy i cieple, w towarzystwie swoich bajkowych myśli.
    Uhahahhaaa......

    OdpowiedzUsuń
  48. zgadzam się z amyszką!
    a tak poza tym to szkoda słów na komentarz tej osoby
    olać
    i tyle
    Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  49. Gupia krowa, nie ubliżając krowie.....jak można tak??????
    Żal mi jej i wkurzam się na ewolucję, która akurat ten egzemplarz nie wyposażyła w takie uczucia, jak współczucie, empatię, bezinteresowność.....

    OdpowiedzUsuń
  50. Gosiu, nic nie napiszę, cisną mi się tylko przekleństwa.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ciężko się śmiać.Powiedziałabym pare słów ale zostawię je dla siebie.Jak tak można to naprawdę nie jest sytuacja do żartów.A jeśli ktoś myśli że śmieszne to się myli. Co to wogóle za pytanie nagroda za martwego kręcenie lawirowanie.Ach! Nie mam siły

    OdpowiedzUsuń
  52. dobrze, ze zablokowałaś. Szkoda czasu na takich impotentów umysłowych, choć czasem szarpnie nerw. Po prostu cena sławy :)) im bardziej popularny blog, tym więcej chętnych na zaistnienie kosztem innych.

    OdpowiedzUsuń
  53. Sadystów i ludzi z zaburzeniami, sfrustrowanych pełno chodzi po świecie, a im bardziej są anonimowi, tym chętniej dowalają innym.
    Przecież i tak nikt z ich otoczenia dawno ich nie słucha.
    Tej pani trzeba współczuć, bo nie ma żadnych ludzkich uczuć.

    OdpowiedzUsuń
  54. Gosiu, nie umiem wyrazić jak strasznie mi przykro, że musisz przechodzić przez coś takiego :-( Ludzie potrafią być nie do zniesienia :-( Tak bardzo chciałabym Wam pomóc, zrobić coś, sprawić, żeby Kajtuś wrócił :-(

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)