Ty niepotrzebna??? Przypomnij sobie co na taki tekst usłyszała w odpowiedzi Marta Korczyńska od Benedykta (z Nad Niemnem) ;-))) Miłej przepustki w domu Aneczko :-)
Trochę poszukałam, ale wujek Gugiel przyszedł mi z pomocą: „ – Co ty wygadujesz? Jakie głupstwo do głowy ci przyszło! Ty tu niepotrzebna! Boże kochany! A toż my z tobą od dwudziestu lat we dwoje pracujem! Tylkoż nas dwoje pracujących było! Niepotrzebna! A cóż ja bym począł, gdybym ciebie przy sobie nie miał! Toż ja nie tylko swojej, ale i twojej pracy zawdzięczam, ze utrzymałem się przy Korczynie! (...) Ależ ty dzieci moje na rękach wynosiłaś i wyhodowałaś! (...) i nie puszczę cię od siebie, jak sobie chcesz, nie puszczę...” Muszę kazać MójCiOnemu to wykuć na pamięć :)
Dzisiaj rzuciłam Kruczkowi zabawkę, ale on popatrzył na mnie wzrokiem, który wyrażał: "Sama sobie leć, gówniaro! Jestem już dorosły i mam to gdzieś";)))) - znam dobrze to uczucie, gdy Ci nagle zwierzę dojrzewa;))))
Mina Rufiego bezcenna,gdy zastanawia się czy jest dorosły.Musisz szybko wracać, bo one nie wiedzą co z tą przeprowadzką.Myślę,że najlepiej będzie jak wszystko wróci do normy.Czyli Aniu szybko do domu:) Pozdrawiam słonecznie
Aniu, napisałam wcześniej komentarz w komórce i nie dało się go wysłać. A był taki dowcipny, że ho, ho;) Sama się nie poznawałam. Coś o tym, żebyś szybko wracała, póki rezydenci nie rozwloką dobytku po okolicy, nie zrobią barłożku w sypialni i nie będą pić wody z kibelka.
Wiedziałam, że coś nam wymyślisz komiksowego na piątek. Miło obejrzeć Wisienkę na zdjęciu. Zdrowiej Aniu, zbieraj siły. W domu wypoczywaj i daj się porozpieszczać. Niech Futrzaste i Łysi dbają o Ciebie, a Ty leż i pachnij. Korzystaj, bo wiesz... to nie potrwa długo. :) Mnie dziś w ramach usamodzielniania, Futrzaste wysłały do zoologicznego. Zostawiłam tam 2 stówki bo promocja Royala była. Coś mruczały, że oddadzą z pierwszej wypłaty. Joanna
No, widzisz, Łysa, co narobiłaś? Do Domku wracaj!:):):)
OdpowiedzUsuńNinka.
A grzecznie prosiłam wracaj do domku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHhahahahha widać kociaki zadowolone xD
OdpowiedzUsuńcały dom dla nich
:-))))
OdpowiedzUsuńHihihihihi...
Dobre...
Wracaj jak najszybciej,bo one też się wyprowadzą
i co wtedy będzie ??
Tak coś czułam, że komiks będzie :P
OdpowiedzUsuńCzyli Łysa w końcu dorosła!
A jak się sprawuje pozostały na placu boju personel?
Za dobrze. Czuję się zupełnie nikomu niepotrzebna :(
UsuńI Ty im wierzysz? Co mają Ci powiedzieć? Że rady sobie nie dają? Że menażeria płacze? :)))
UsuńTy niepotrzebna??? Przypomnij sobie co na taki tekst usłyszała w odpowiedzi Marta Korczyńska od Benedykta (z Nad Niemnem) ;-)))
UsuńMiłej przepustki w domu Aneczko :-)
Trochę poszukałam, ale wujek Gugiel przyszedł mi z pomocą:
Usuń„ – Co ty wygadujesz? Jakie głupstwo do głowy ci przyszło! Ty tu niepotrzebna! Boże kochany! A toż my z tobą od dwudziestu lat we dwoje pracujem! Tylkoż nas dwoje pracujących było! Niepotrzebna! A cóż ja bym począł, gdybym ciebie przy sobie nie miał! Toż ja nie tylko swojej, ale i twojej pracy zawdzięczam, ze utrzymałem się przy Korczynie! (...) Ależ ty dzieci moje na rękach wynosiłaś i wyhodowałaś! (...) i nie puszczę cię od siebie, jak sobie chcesz, nie puszczę...”
Muszę kazać MójCiOnemu to wykuć na pamięć :)
To mój kultowy film;) nie zliczę ile razy oglądałam;))
UsuńKoniecznie Aniu :-)
Usuń:)))))))
UsuńWracaj Łysa do nich i do nas ;P
♥ ♥ ♥
MójCiOn powiedział, że nauczy się tego, ale po japońsku :)
UsuńAaaa! Poproszę o przemycenie na blog japońskiej mówki Benedykta w wykonaniu TwójaCijaOnija. :)
UsuńWracaj już do tego domu nim -Ciebie, dorosłą - wyprowadzą :)))
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!
Haha, Łysa nabroiła :)
OdpowiedzUsuń:D...:). No to bigos ;).
OdpowiedzUsuń:-) ha ha ha :D
OdpowiedzUsuńŁysa wracaj :)
Jest komiks, a Anka to kłamczucha!!! no bo jak to można pisać, że nie będzie jak widać, że jest! :) wracaj za "swoje drzwi" :)
OdpowiedzUsuńRafal vel lipton_ER
Fantastyczne, te komiksowe opowieści poprawiają mi humor:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoraz proszę napisać jak się czujesz i kiedy wracasz z tej wyprowadzki:*
OdpowiedzUsuńWychodzę, JUPI!! Czuję się lepiej, dzięki :)
UsuńAniu, to się już chyba w domu rozściela jakiś czerwony dywan na Twoje wejście. :) Albo nie, zielony. Cały w stokrotkach. :)) Wspaniała wiadomość!
UsuńW stokrotkach, a nie w fiołkach? Foch!
Usuń:*
Ależ tak, w stokrotkach. Fiołki idą do ciasteczek; chyba nie chciałabyś ich najpierw podeptać, hę? O wszystkim pomyślałam. ;)
UsuńChyba nie będzie komu nazywać mi tych fiołków tej wiosny :( Upiekę za to cos innego a tamte ciasteczka pozostaną w strefie marzeń. Też fajnie. :)
Usuń:D
OdpowiedzUsuńCudnego weekendu!
I nie wyprowadzaj się już więcej;)
Jak zwykle świetne. Wracaj bo czekaja na Ciebie w domu.)
OdpowiedzUsuńDobrze,że wracasz, bo gdyby oni poszli w Twoje ślady?
OdpowiedzUsuńJak tam muszki?;)
Pozostaniemy w przyjaźni :)
UsuńAle mam nadzieję, że na odległość?Obejdzie się bez adopcji??
UsuńWidzę, że jednak masz na nie chrapkę...
Usuń:*
:)))))
OdpowiedzUsuńtylko"muchi"zostaw w szpitalu,niech sobie innych rozweselają...
duuużo zdrowia:)
Zostawiłam, ale obiecały mnie odwiedzić. :)
UsuńŁysa do domu:)
OdpowiedzUsuńZwierzęce dylematy... A ty wracaj do domu bo się stęsknili.
OdpowiedzUsuńEeee zwoerzaki nigdy nie dorośleją:)
OdpowiedzUsuńNo tak, jak zwykle rozłożyłaś mnie swoją historyjką Aniu! :)))
OdpowiedzUsuńZgupłam! Wiśka w tle?!?
OdpowiedzUsuńMnie się wydawało,że to ona pierwsza DOROSŁA....
Całuski
Agnieszka z Amiś. spis 102
Stare zdjęcia, Agnieszko. :)
UsuńWyobrażam sobie jak wszystkie do Ciebie tęsknią..:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko, bo jeszcze zwierzaki do pracy pójdą...
Niech idą, darmozjady jedne! Chętnie odpocznę :)
UsuńMoje zwierzaki nigdy nie wydorośleją - mam nadzieję - bo kto mnie będzie budził rano do pracy? :)
OdpowiedzUsuńDorosłe zwierzaki?
UsuńNo jak to niepotrzebna ? A kto będzie karmił i miział towarzystwo ? ;))
OdpowiedzUsuńNa pewno wytęsknione czekają na Ciebie ! ;)
Dzisiaj rzuciłam Kruczkowi zabawkę, ale on popatrzył na mnie wzrokiem, który wyrażał: "Sama sobie leć, gówniaro! Jestem już dorosły i mam to gdzieś";)))) - znam dobrze to uczucie, gdy Ci nagle zwierzę dojrzewa;))))
OdpowiedzUsuńTaaa, ten syndrom pustego gniazda...
UsuńMina Rufiego bezcenna,gdy zastanawia się czy jest dorosły.Musisz szybko wracać, bo one nie wiedzą co z tą przeprowadzką.Myślę,że najlepiej będzie jak wszystko wróci do normy.Czyli Aniu szybko do domu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Aniu, napisałam wcześniej komentarz w komórce i nie dało się go wysłać. A był taki dowcipny, że ho, ho;) Sama się nie poznawałam. Coś o tym, żebyś szybko wracała, póki rezydenci nie rozwloką dobytku po okolicy, nie zrobią barłożku w sypialni i nie będą pić wody z kibelka.
OdpowiedzUsuńA teraz odpoczywaj i niczym się nie martw.
Ten komentarz też jest dowcipny, Aga, skoro sądzisz, że moja osoba powstrzymuje je przed tymi niecnymi czynami :)
UsuńJuż widzę oczami wyobraźni powitanie ... przecież to całe towarzystwo strasznie stęsknione , Ty na pewno też :-)))
OdpowiedzUsuńZdrówka Aniu !!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiedziałam, że coś nam wymyślisz komiksowego na piątek. Miło obejrzeć Wisienkę na zdjęciu. Zdrowiej Aniu, zbieraj siły. W domu wypoczywaj i daj się porozpieszczać. Niech Futrzaste i Łysi dbają o Ciebie, a Ty leż i pachnij. Korzystaj, bo wiesz... to nie potrwa długo. :) Mnie dziś w ramach usamodzielniania, Futrzaste wysłały do zoologicznego. Zostawiłam tam 2 stówki bo promocja Royala była. Coś mruczały, że oddadzą z pierwszej wypłaty.
OdpowiedzUsuńJoanna
...oj Łysa Łysa..
OdpowiedzUsuń...he he he...