Strony

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Dostaliście nietrafiony prezent?

Możecie pomóc. Lawina malutkich kamyczków - darów serca sprawi, że zniszczony pożarem folwark będący nadzieją fundacji Centaurus, która ratuje zwierzęta, może zostać odbudowany.
MójCiOn po przeczytaniu dramatycznego artykułu w Wyborczej pt. "Spłonął dom dla kilkuset zwierząt. Teraz potrzebują pomocy." zapakował do samochodu trochę przydatnego sprzętu i mnie, i pojechaliśmy.


Szczedrzykowice pod Legnicą przywitały nas


aż kłującą w oczy biedą oraz socjalistycznym napisem na murze byłego PGR-u.
Napis, w przeciwieństwie do budynków, jest w świetnym stanie.



To tutaj znajduje się prawie 200 koni uratowanych przed śmiercią w rzeźni 
bądź odkupionych od znęcających się nad nimi właścicieli. 


Część zwierząt była na zewnątrz, a wokół krzątali się ludzie. Bieda aż piszczy. 


Spłonął dach tego budynku. Niestety nie przeżyło tego kilka psów i cud prawdziwy,
 że nie zajęła się reszta zabudowań, że zwierzęta nie wpadły w panikę... 


 Fundacja Centaurus straciła wiele możliwości pomocy. 
Nie działa prąd, zniszczeniu uległy np. komputery. 
Spaliły się bardzo drogie leki dla koni. 


Teraz oni potrzebują każdego grosza. 
Można łatwo pomóc, oddając na aukcję swój nietrafiony świąteczny prezent. 


Jeśli ktoś zechce to zrobić, szczegóły są tu: http://www.centaurus.org.pl/aukcja/


My zostawiliśmy przywiezione przedmioty i pojechaliśmy przy okazji 


nad Jezioro Kunickie, parę kilometrów dalej. 
Gdyby byli z nami nasi synowie, MójCiOn mógłby do nich powiedzieć: 
tu poznałem waszą matkę. 
Ech, sentymentalny czas wspomnień trwa. 

PODPIS