Czwórka, czwóreczka, czwóreczeczka zaraz będzie wspomnieniem.
Za parę dni już nie będę mogła mówić, że jestem czterdziestką (jakie to urocze słowo!).
Ale to dopiero za parę dni. Dziś proszę NIE SKŁADAĆ MI ŻYCZEŃ.
(w przyszłym tygodniu będzie taka okazja).
Dziś trochę wspomnień z mojego życia. Ech!
Urodziłam się jako całkiem zwyczajny, rozkoszny bobas,
moja mamusia, ech, ta to lubiła dużo spać,
(pamiętam jej chrapanie, jakby to było wczoraj).
Od małego kochałam zwierzątka,
(szczególnie Lessy przypadła mi do gustu, ponieważ, jako jedyna, wróciła),
a jak trochę podrosłam to sport i podróże stały się moja pasją, choć może mi się już wszystko mieszać, może to były sporty i róże.
W okresie dojrzewania byłam nieco krnąbrna, poza tym z raz bolała mnie
głowa i nosiłam twarzowy (prawda?) kompres.
głowa i nosiłam twarzowy (prawda?) kompres.
Marzyłam, aby poznać tego jedynego, nie spałam aż przez dwie noce,
oczy wypatrywałam za nim,
(miałam po tym zmarchy aż do uszu),
aż wreszcie spotkałam MójCiOnego i, ach, co to był za ślub,
(pamiętam, że uwierał mnie diadem z brylantami, a MójCiOn pomylił się
i włożył mi obrączkę na palec u nogi, hi hi).
i włożył mi obrączkę na palec u nogi, hi hi).
Nadszedł czas szaleństw, MójCiOn kazał mi chodzić w różowym
(że niby lubi najbardziej) i obsypał mnie biżuterią (że niby to dobra lokata kapitału)
i ni z tego, ni z owego pojawiło się dużo dzieci, ponoć naszych.
Nic dziwnego, że spoważniałam, odrzuciłam róż (żeby już przestał, no wiecie),
sprzedałam diamenty
(za uzyskane pieniądze zrobiłam sobie trwałą),
sprzedałam diamenty
(za uzyskane pieniądze zrobiłam sobie trwałą),
i
zajęłam się wychowaniem części ulubionych dzieci,
(reszta gdzieś się zapodziała, choć szukałam nawet pod szafą!),
w tak zwanym międzyczasie te dzieci dorosły,
a my dalej chodzimy razem na działkę, uprawiamy marchewkę i groszek,
MójCiOn
MójCiOn
(gdyby nie łupież, to byłby jeszcze całkiem, całkiem)
i ja, taka dojrzała
(choć Pan Mietek z warzywniaka mówi, że nie wyglądam),
już wkrótce 50. :(
(choć Pan Mietek z warzywniaka mówi, że nie wyglądam),
już wkrótce 50. :(
Jak widzicie, moje życie było zwyczajne, szare, wręcz nudne,
a poza tym ładna dzisiaj pogoda, prawda?
a poza tym ładna dzisiaj pogoda, prawda?
(źródło zdjęć: pudelek.pl)
Kochana czterdziestka! Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńTo wciąż ja!
Usuń:)
Złoże Ci życzenia we właściwym momencie skoro nie chcesz dzisiaj...
OdpowiedzUsuńNiestety czas leci i nie wiadomo kiedy i jak pojawiają się wnuki...
Cieszyć nie cieszyć ? Oto jest pytanie...
Niech już się pojawiają, bo będę musiała chyba wziąć kolejnego kota:)
UsuńJak to swój swego znajdzie! Lwica lwicę również! Macham o poranku!
OdpowiedzUsuńWitaj żono Króla Zwierząt! My, Lwice damy radę wszystkiemu:)
UsuńTrzy! ;)
UsuńCztery ;)
UsuńNie składać życzeń? Zatem niczego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńTo też są życzenia:)
Usuń:D:D:D
OdpowiedzUsuńI o to chodziło!
UsuńI tak od rana się upijać?.... :P. No, ale rozumiem, że to z rozpaczy.
OdpowiedzUsuń:D :D :D - a tak już szczerze, to dałaś czadu :).
z rozpaczy, z rozpaczy...
Usuńa tak serio to trzeba to jakoś oswoić:)
Co za interesujaca historia! Nooo, to niedlugo powitamy Cie w klubie "siatek" (to a ma byc z ogonkiem, moja klawiatura jest wybrakowana). Ale nie martw sie, swiat pozostanie na swoim miejscu i nie stanie na glowie, choc ja onegdaj tak wlasnie sobie myslalam. Jestesmy mlode, piekne, doswiadczone - czego potrzeba wiecej? Oby tylko zdrowie dopisywalo!
OdpowiedzUsuńHmm, "siątka" - dobry pomysł na kamuflowanie swojego wieku:)
UsuńAnulka, "siatka" to choroba, nie klub towarzyski ;-).
UsuńAle lepsze to od "ryczacych czterdziestek" ;-)(nikogo nie obrazajac)
A w ogole, sadzac po tytule Twojego wpisu, myslalam z poczatku o koniecznosci usuniecia zeba nr 4. Tak mi sie jakos skojarzylo.
Buchacha! Obśmiałam się jak norka, ale to do mnie podobne pisać o takich rzeczach na forum!;))))
Usuńjak to mówią, życie zaczyna się po 40 ;) a pomysł świetny! pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńKiedyś w to nie wierzyłam, ale coś w tym jest:)
UsuńCzterdziecho, oby tak dalej ! Po 50tce też można fajnie żyć :-)
OdpowiedzUsuńCzy za kilka dni coś się zmieni ?
Buźka
Czterdziecho! Mów mi tak jeszcze!:)
UsuńA tak naprawdę życie zacina się po czterdziestce, a po 60-ce to się ono dopiero zaczyna.Wszystko co najlepsze to dopiero przed Tobą, więc oczekuj radośnie na nową cyferkę, idzie ku lepszemu;))
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Moja się raczej "odcięło" po 40. Teraz też będzie dobrze, a nawet lepiej:)
UsuńDziękuję Anabell:)
:D :D
OdpowiedzUsuńUśmiałam się niemal do łez ;)
U mnie też już bliżej jak dalej do pożegnania czwóreczki i jakoś nie chce mi się wierzyć że czas galopuje w takim tempie. Przecież to dopiero wczoraj ryczałam jak bóbr, że z przodu mam czwórkę i "stara" się staję. Teraz moje podejście do wieku się zmieniło, jestem na etapie myślenia o "winie" i jego wieku.
Bardzo mi się podoba Twój dystans do siebie i upływającego czasu. Buziaczki :)
Uśmiałaś się z mojego nieszczęścia????
UsuńA tak serio, to o to chodziło, cieszę się:)))
Na poważnie też coś skrobnę!
Czymże jest wiek wobec tego kim jesteśmy:) Optymizmu można ci tylko pogratulować. I pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńNivejko, a czym tu się smucić, skoro jest coraz lepiej?:))
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie. A Ty nie lwica jesteś czasem?
jak kończyłam30...wiadomo,życie zaczyna się po 30....potem po 40....wiem ,ze za kilka zim śmiało i ogromnym uśmiechem ...jeśli nie będę miała tak spuchniętego jednego radarka jak dziś...powiem ,ze życie zaczyna się po 50....Powiem ci Aneczko ,że nigdy nie chciałabym być jeszcze raz 20latką..brrrr...no oprócz figury:)))))))))))) ,,,zresztą MojegoCi poznałam będąc blisko 30!!!.. Życie jest cudne ,nie dzięki wiekowi,ale dzieki ludziom ,którzy nas otaczają:)))///a zobacz jak my cię pieknie otaczamy...hihihihi
OdpowiedzUsuńQrencjo być otoczonym przez Ciebie to sama przyjemność! Warte to nawet żeby mieć 100 lat! Współczuję choroby i mam nadzieję, że się już z niej wygrzebujesz:)
UsuńPowiem Ci, że ja też za nic w świecie nie chciałabym mieć 20, a nawet 30 lat, za wyjątkiem, tak jak powiedziałaś tamtego ciała, włosów, figury (co z tego skoro i tak nie umiałam się tym cieszyć??).
Teraz jest lepiej, tak uważam, zgadzam się ze sobą i tego się będę trzymać!
Ładna:)
OdpowiedzUsuńNa swoje 5 z przodu uciekłam od życzeń i gości na kurs filcowania do Łucznicy;) Pan mąż jednak nie odpuścił i bukiet ogromy pocztą kurierską dojechał, a tak chciałam zapomnieć o tej obrzydłej rocznicy i udać, że jej nie ma;) I niestety jakoś nie czuję,żeby życie dla siątek stało otworem..
A biografia świetna:) Pozdrawiam:)
A ja, jak widzisz, po tak bujnym życiu, liczę na trochę spokoju:)
UsuńGest mężowski - piękny!
Pozazdroscic meza, Kaprysiu! Ja tam fetowalam swoja 50-tke bardzo hucznie (czas jakis temu...)
UsuńMiłego dnia :] :] :]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wzajemnie
UsuńJa już tą piąteczkę mam i nie jest żle - nic się nie zmieniło :)
OdpowiedzUsuńCzyli wiesz, co mówisz!
UsuńTo moze z okazji 5-tki z przodu powrocisz do rozowego koloru- najlepiej w okularach??;-)
OdpowiedzUsuńZamierzam zastosować się do twojej rady:)
Usuńpięknie, to teraz się nam zaczną drinki z geriavitem i mylenie orgazmu z astmą, i tak przez następne 100 lat.
OdpowiedzUsuńdobry pomysł, muszę pomyśleć czym Was tu poepatować!
UsuńAaaaa! :))) Aniu, zaprogramowałaś mi dzisiejszy dzień (a śmiem podejrzewać, że nie jestem odosobniona w reakcji) na bardzo wesoło. Fajnie jest do Ciebie zaglądać. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciepło i uśmiechliwie pozdrawiam Ciebie. :)
JolkaM
To super! Śmiać się trzeba:))
UsuńŚwietnie to wykombinowałaś :)
OdpowiedzUsuńWitam,ja też niedługo dołączę do tego klubu,więc żyjmy pełną parą według pięknego filmowego scenariusza w happy endem.Buziaczki:)
OdpowiedzUsuńTakie mam plany!
UsuńAniu!Nie warto rozpamiętywać nad dziesiątkami,nieważne czy jest i 4 czy 5 lub 6. Ważne jest to co przed nami,bo najpiękniejsze są wspomnienia które ma się przed sobą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Święte słowa Halinko:)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńAniu, mam koleżankę we Wroclove i gdy tylko skończyła 40-tkę zakazała komukolwiek mówić o jej wieku, nie obchodzi urodzin, nie można ją pytać o wiek dzieci, co by se nie policzyć, w dniu urodzin płacze i nie można jej składać życzeń:) Dziś ma 44 lata. Generalnie jest bardzo fajna, wesoła, z jajem, ale temat wieku to tabu. Jak się z nią teraz widziałam, to płakałam ze śmiechu gdy o tym rozmawiałyśmy:)
Ona zakazała, a ja roztrąbiam na całą sieć! Każdy radzi sobie inaczej, nie ma jednego dobrego sposobu:) W każdym razem też to obśmiewam i jeszcze będę:)
UsuńCzyli zmiana kodu piątka z przodu:)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie:)))
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Witaj Fredko, siostro:)
UsuńFajnie pokazałaś swój bieg przez dotychczasowe życie.
OdpowiedzUsuńPrzez następne 10 lat niewiele się zmieni. Będziesz czuć się wciąż młodo i pięknie .
Jak się tak czuję już od jedenastu lat, jeszcze tylko / akurat w moim przypadku / omijam lustra by sobie nie psuć nastroju.
Miłego dnia Wrocławianko.
To ja też!! Po co sobie psuć dobry nastrój:)
UsuńNie rozumiem tego dziwnego znaczka w tytule: :(. Jeśli już jakiś ma być, to ten: :). Pomyśl o ocenach w szkole! 5 jest lepsze niż 4, prawda???
OdpowiedzUsuńJuż poprawiam. Tak jest lepiej?
Usuń:)
Ja tam mowie, ze czlowiek ma tyle lat na ile sie czuje, w duchu dodajac, ze sama sie czasem czuje na co najwyzej siedem :-)
OdpowiedzUsuńJezeli czujesz sie mlodo, to nawet nie zauwazysz tej drobnej zmiany:-)
Ja też się czasem czuję na 7, szczególnie jak mówię do MójCiJa: "kupis mi takiego ładnego, nowiutkiego laptopicka, plosę..."
Usuń:)
ech to tylko drobna zmiana.... w rzeczywistosci nic sie nie zmienia:)))))
OdpowiedzUsuńKochana przede wszystkim pozostan soba :) buziaki i tego bede Ci zyczy jak przyjdzie pora:) pa
Czekam:) A z Twoich rad skorzystam:)
UsuńAneczko niesamowita jestes i to sie nie zmieni nawet jak bedziesz swietowac 100-tkę.Zgodnie z apelem zyczen nie skladam jeszcze ale czekam na laskawe przyzwolenie..
OdpowiedzUsuńDobrze, Basieńko, z całą pewnością nie przeoczysz tego dnia, wszak bywasz u mnie codziennie:))))
UsuńŚwietne "Przebieguum życiae" - forma i humor u Ciebie najwyższych lotów, brawo :) To teraz będziesz ryczącą pięćdziesiątką :) Przyznam, że mam takiego jakiegoś psikusa w sobie, że zawsze na weselach różnych podrywam takie panie, gdy ich mężowie literaci zajęci są pochłanianiem i wymianą poglądów i filozofii życiowych z literatek :)Panie rozpromienione towarzystwem takiego "młodzieńca", mężowie szczęśliwi, że nikt im nie tyrczy nad głową, gdy te literatki napełniają raz po raz, ja misję społeczną mam odfajkowaną i kolejny krok ku mej beatyfikacji poczyniony, cóż za wonderfull world :P
OdpowiedzUsuńPS Stanisław Tym w "Misiu" też przyznał, że w młodości był murzynem i grał w kosza: http://www.youtube.com/watch?v=ZeE5QAGjNOg
PPS Skoro TwójCiOn zaobrączkował Twego palca u nogi, to ciekawi mnie jakie kajdany Ty mu założyłaś! Oj, może nie będę pytał gdzie....
Sory, ale jesteś dla mnie za stary!
UsuńNo żesz, taki piękny plan poszedł w p...du! To już szkoda brać prysznica i robić się na bóstwo...
UsuńTy, z tym plastrem na nosie, to faktycznie, możesz się zrobić na bóstwo, bokserów, ofiar pobicia, czy coś w ten deseń:P
UsuńNie wiem nawet jak Lui z Tobą wytrzymuje!
Ech... co dziś nie powiem, to jakiś bełkot :) To już nawet nie wspomnę o tym, że tytuł posta "Ostatnie dni z czwórką z przodu" zasugerował mi, że albo pomniejszasz albo powiększasz biust...
UsuńNo to możecie sobie rękę podać z Panterą, która pisała wyżej, bo Ona z kolei myślała, że chodzi o zęba nr 4:))) Myślałam, że się posikam ze śmiechu: że to ostatnie moje dni z czwórką w uzębieniu:)))))
UsuńA teraz Ty z tym biustem, ha ha.... Nawet teraz płaczę ze śmiechu:)))
Możesz mówić, że masz 5 latek bo 5+0=5. Tak jakoś wyszło. :)
OdpowiedzUsuńW ten sposób mające setkę, będę miała jeden! Coś w tym jest, dziecinnieję już w szybkim tempie:)
Usuńhahahahaha...Kochana jak zawsze rozbawiłaś mnie do łez...zgodnie z prośbą nie zyczę dziś;)) ja tam zawsze choc jeszcze 2 z przodu (ale juz niedługo;) mówię że kończę 18;)))
OdpowiedzUsuńTo ja mówię, że 28, ale czemu mi nikt nie wierzy?????
Usuń:)))
tak się wczytałam, w Twojego bloga, że pomidorówka mi się wygotowała! może to i dobrze, bo gorąc na dworzu i głupio tak zupę jeść. Zjem na obiad lody- w intencji urodzin. pozdrowionka:))))
OdpowiedzUsuńBiorę to sobie jako pierwszy urodzinowy prezent:)
UsuńSwoja 50tke przetanczylam cala noc w doskonalym towarzystwie najblizszych i przyjaciol. A juz niedlugo (za dwa lata) bede witac 60tke i tez mam nadzieje bedzie fajnie, bo wiek jest tylko liczba, a wszystkie inne zmiany? No coz, najlepiej sie z nimi pogodzic i byc radosnym:))
OdpowiedzUsuńO tak, w tym nie masz sobie równych, a ja będę iść Twoją drogą:))
UsuńMoja Pysia i Dawidek też Lwy:) Łomatko!Osiwieję;)
OdpowiedzUsuńA to czemu? Lwy są fajne:)
UsuńCzy to już początek urodzinowej depresji???
OdpowiedzUsuńWidzę że humor cię nie opuszcza. Ja swoją czterdziestkę po prostu przepłakałam. Jak każde urodziny między 30 a 40. Od teraz zamierzam się bawić.
Ja zamierzam się cieszyć i zrobić dla siebie bardzo dużo fajnych i zbytkowych rzeczy:)
UsuńAniu, jestes wciąż jeszcze 'szczawikiem' przy mnie, mnie już szósteczka goni i nie narzekam:) ...podsumowanie SUPER!!!
OdpowiedzUsuńHura! Jestem szczawikiem:)))
UsuńTak jak ktoś już wcześniej napisał, mamy tyle lat na ile się czujemy :) I tego się wszyscy trzymajmy. Pozdrawiamy serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPS Biografia pierwsza klasa :D
To ja się czuję na 39 i pół, wcześniej było inaczej, ale wcale za tym nie tęsknię.
UsuńDzięki!
szykuje się zmiana kodu, piątka z przodu? no to za kilka dni powitamy Jubilatkę w naszym klubie :)
OdpowiedzUsuńHmmm, poddałaś mi fajną myśl:)
UsuńZaglądam tu czasem na ogół nie komentuję ale w związku z Twoim świętem pragnę zauważyć że " życie zaczyna się po pięćdziesiątce" a czasami po setce..:) Wszystkiego naj....
OdpowiedzUsuńhe he:)) Super że się odezwałaś Pse Pani:)))
UsuńWitam, a ja czytając twoje posty odniosłam wrażenie, że jesteś trzydziestką:)) no więc się pomyliłam, ale masz młodego ducha. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nie Ty jedna:) Pozdrawiam również bardzo gorąco!
UsuńWidzę, że humor dopisuje, dowcip jak zawsze i już tak niedługo emerytura, a potem zaczyna się całkiem inne, ale wspaniałe życie
OdpowiedzUsuńBardzo w to wierzę!
UsuńNigdy bym nie pomyślała, że lwica może być tak cudownym i ciepłym człowiekiem, mam zupełnie inne doświadczenie, więc bardzo się cieszę, że Ciebie poznałam Aniu;)
OdpowiedzUsuńTak więc czekam na TEN dzień, już od dziś będę specjalne życzenia wymyślać, wyjątkowe, dla Wyjątkowej Ciebie;)
No to już aż się cieszę na te urodziny:)
Usuńpiękne, soczyste życie!!!!!
OdpowiedzUsuńCo będzie dalej ja się pytam?:)
Tak ciekawie zapowiadające się zycie ma swój fascynujący ciąg dalszy jak mniemam?
Dobrze mniemasz! Będzie się działo:)
UsuńCoś mi się wydaje, że wcale Ci tak źle z tą piątką z przodu nie będzie;)
OdpowiedzUsuńA bobas był z Ciebie istotnie bardzo rozkoszny!:))
Ale który? Ten żółto, czy czarno skóry? he he :)
UsuńZastanawiałam się nad tym, ale chyba nie potrafię wybrać;)
UsuńObie wersje są urocze:)
No całkiem ładnie było Ci w tym różu ;P
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrałaś te zdjęcia :D
Życzeń nie będzie, będą kiedy pozwolisz :))
A teraz Ci się nie podobam????
UsuńBędę płakać:(
Mo sorry, ale wiesz... jednak co RÓŻ to RÓŻ ;))
UsuńZa kilka dni powiadasz? To ja czekam w który dzień dokładnie. Bo jeśli siódmego, to możemy sobie rączki podać :) Też okrągłe ... rączki i roczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O! To ja jestem o trzy dni młodsza:))) O lata nie pytam, bo w tej konkurencji pewnie przegram:)))
UsuńBiografia pierwsza klasa. Co ja mówię!... Klasa lux! :-)
OdpowiedzUsuńCo do wścibskich i nietaktownych ( z wyjątkiem pierwszej pomocy medycznej) pytań o wiek stosuję metodę następującą: bez mrugnięcia okiem mówię - Siedemdziesiąt, ale dobrze się trzymam.
I mam spokój.
Albo i nie mam, ale potem tylko się gapią i już nie dopytują :-))))))
Pozdrawiam radośnie
A jak uwierzą???
UsuńMiłej nocki:)
Prędzej uwierzą, że mam osiemdziesiąt tylko się kryguję!
Usuń:-D
Joasiu, teraz na razie ostro trenuję mówienie "pięćdziesiąt, pięćdziesiąt, pięćdziesiąt..." he he
UsuńBardzo ładna liczba :-)
OdpowiedzUsuńPięknie napisana historia życia. Pisz tak przez długie, długie lata.
OdpowiedzUsuńPopłakałam się do łez ze wzruszenia i ze śmiechu Jesteś nie możliwa,gratuluję pomysłu ,pogody ducha i następnego czterdziestolecia pełnego humoru:)
OdpowiedzUsuń