Jak nie kochać czerwca, skoro kwitną w nim maki, rumianki i bławatki,
a pola pełne łanów zbóż dojrzewają w słońcu i kołyszą się na wietrze?
Jak nie kochać czerwca, który oszałamia soczystą zielenią, delikatnością powietrza,
obietnicą spokojnej, chłodnej wody,
długiego dnia i pukającego do drzwi lata.
W czerwcu w lesie jest cicho i kojąco,
a aura jest łaskawa dla zwierząt domowych,
dzikich
i tych młodziutkich, mających nabierać sił w spokoju
albo smakujących pyszną, szczawiową łąkę.
Za sianokosy z ich zapachem i za truskawki,
za jego niezwykłe piękno - kocham czerwiec.
Miłego tygodnia życzę!
To już przedostatni w tym pięknym miesiącu.
To już przedostatni w tym pięknym miesiącu.
to mój ukochany miesiąc
OdpowiedzUsuńżałuję,że nie mam teraz aparatu, przynajmniej u Ciebie są uchwycone te chwile
:*
Ależ piękne zdjęcia...cudowna podróż...ja kocham czerwiec pod warunkiem ładnej, już nie upalnej ale choć ładnej pogody, podczas której właśnie można cieszyć oko tak cudownymi darami natury!!!
OdpowiedzUsuńudanego dnia;)
PRZEPIĘKNIE !!
OdpowiedzUsuńI chabry też kwitną :)
Miłego, czerwcowego tygodnia życzę :)
Ada
Pisząc bławatki miałam na musli chabry właśnie;-))Idę sprawdzić, jak wyglądają bławatki:-)
UsuńWygląda, że to to samo! Nie wiedziałam.
UsuńTo prawda ! Czerwiec ma w sobie uspakajającą moc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ahh.. uciec choć na chwilę z mojej szarości w takie miejsca... :)
OdpowiedzUsuńAch! Ja też kocham czerwiec! To taka radosna zapowiedź lata!
OdpowiedzUsuńRobisz piękne zdjęcia - oczywiście zauważyłam to już wcześniej, ale te z trzech ostatnich postów mnie urzekły.
Miło mi, a ktoś Ty?:-)
UsuńOj! Z czterech! Ta gąsienica!
OdpowiedzUsuńNinka.
Szalenie mi Ninko miło:-)
UsuńNo i jeszcze zapomniałam się podpisać; jak się człowiek spieszy... To ja, Ninka!
OdpowiedzUsuńNinka.
Widoki ..uspokajające i wyciszające;)o tam przegrany mecz, skoro mamy na co dzien takie wspaniałości!;))
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Co tam mecz! Jest nawet więcej spokoju już po:-P
UsuńCzerwiec jest uosobieniem lata, zwłaszcza teraz, gdy nareszcie jest ciepło !:)
OdpowiedzUsuńpiękne te maki i chabry - muszę się też wybrać na taki spacerek:)))
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Można naładować się dobrą energią:-)
UsuńA Ty chyba już marzysz o wakacjach,
OdpowiedzUsuńtakie klimaty wypoczynkowe wprowadzasz :-)
Też bym sobie pojechała ...
Marzę, masz rację. Już niedługo, jeszcze 3 tygodnie i heja!
UsuńTak masz rację, a do tego cudnie długie dni. Kiedyś uwielbiałam czerwcowe urlopy, teraz niestety mogę sobie je wybić z głowy, a to najcudniejszy miesiąc na odpoczynek. Wszystko jest świeże, letniska puste, a w lesie poziomki i jagody, ach:)
OdpowiedzUsuńJa jadę w lipcu nad morze, nasze, polskie. Ciekawa jestem pogody, nie lubię upałów, więc z nie pogniewałabym się na taką umiarkowaną, łagodną, nadmorską aurę;-)
Usuńja też kocham taki czerwiec, który na razie przestał byc u nas deszczowy i jest słoneczny z długim wieczorem.)
OdpowiedzUsuńZatem dziwić nie może wcale,że w czerwcu zwykle zaczynają się sprawy najważniejsze dla świata...Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńprzepiekne zdjecia:)
UsuńCzy coś się zaczyna również w tym czerwcu? Pozdrawiam również:-)
UsuńPiękny i szkoda że już niedługo się kończy.
OdpowiedzUsuńJakoś tak mi szybko ten czas ostatnio mija...za szybko!
Tak, w głowie mi się nie mieści, że to już pół roku 2012 minęło...
UsuńOj zapachniało urlopem,wakacjami:)Pięknie jest:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia! co dobre szybko się kończy i zasuwa jak błyskawica! :)
OdpowiedzUsuńKocham czerwiec przede wszystkim za to, że są długie dni i za maki na polach :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudowny post, jestes mistrzynia uswiadamiania wszystkim piekna otaczajacego swiata.
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam, na ten przemiły komplement!
UsuńZ daleka do Ciebie przybywam,
OdpowiedzUsuńwięc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
Kłopotu nie sprawię,
ale pozdrowienia i życzenia zostawię.
czerwiec ma w sobie wiele uroku, ale maj i tak przebija każdy miesiąc.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Czerwiec jest moim miesiącem.
OdpowiedzUsuńKocham go. Często jest deszczowy, ale gdy przygrzeje, to mamy prawdziwą Saharę.
Twoje zdjęcia są prześliczne. Uwielbiam maki, chabry, kwitnące zioła; dziurawiec, rumianki....
Pozdrawiam
Wymieniłaś moje ulubione kwiaty - i fiołki:-)
UsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak go nie kochać, mógłby trwać wiecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne maki, piękne chabry, piękna wieś. Jak tu nie kochać Polski.
OdpowiedzUsuńWłaśnie! :-)
UsuńJa też bardzo lubię ten miesiąc :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z krową jest super :D
Pięknie podsumowałaś (nie mówiąc o zobrazowaniu) czerwiec :)
OdpowiedzUsuńJak byłam dzieckiem to był mój ukochany miesiąc, bo wiązał się z początkiem wakacji, dniem dziecka i moimi imieninami ;). Nadal ogromnie go lubię - byle nie było upałów ;))
Imieniny przed Tobą:-) Oby nie było upałów!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNapisałaś taki ładny komentarz, czemu go usunęłaś?:-(
UsuńAle ja bym chciała teraz przenieść się na łono natury i rozkoszować czerwcem, ale niestety nie mogę.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, zakochałam się w krowie :)
pełna sielskość :)
OdpowiedzUsuńKocham czerwiec! piekne fottki!
OdpowiedzUsuńten komentarz powyzej jest moj tylko lukasz byl zalogowany na moim kompie:)
OdpowiedzUsuńOk, dzięki za odwiedziny!
UsuńCudowne widoki. Natura jest niesamowita, ma nam tyle do zaoferowania :) Czerwiec u nas w tym roku wyjątkowo chłodny i deszczowy, ale piękny jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPięknie - a krowa najlepsza :)
OdpowiedzUsuń