Kto potrzebuje naładować akumulatory dobrą energią?
To proszę wsiadać na rower i jedziemy!
Pojedziemy drogą przez las. Słyszycie, jak śpiewają ptaki? |
Miniemy zachwycające pola rzepaku, gdzie aż brzęczy od pszczół. |
Czy to się dzieje naprawdę? |
Dalej, zaczarowaną drogą... |
Odpoczniemy na pomoście |
w ciszy, bez zbędnych słów |
Woda lodowata, ale co za rozkosz! |
Pa pa, ptasia rodzinko, nie będziemy już wam przeszkadzać. |
Czas ruszyć dalej, dzień dobry, śliczna! |
A u Państwa Bocianostwa co słychać? Ładnie tu, tak malowniczo. |
I pora wracać, jeszcze raz znaleźć się w niebie... |
... jak on. Czy to już medytacja, zen? |
A może tylko czysty zachwyt nad pięknem. |
Dla ducha |
i dla ciała. Miłego dnia i tygodnia życzę. ;-) |
piękne widoki.
OdpowiedzUsuńta żółta polana zachwyciła mnie :)
Świetna wycieczka, naładować można akumulatory na miły tydzień :)
OdpowiedzUsuńłojoj Aniu:))))Te drugie zdjęcie wprowadziło mnie w szampański nastrój:)))))...a kręgosłup łupnął mi po poduszkach:)))))))
OdpowiedzUsuńa myślałam Qrencjo, że siódme wzbudzi Twój podziw, jako że wyczuwam w tobie bratnią duszę w zamiłowaniu do sportów ekstremalnych, a woda była naprawdę zimna!!!
UsuńI nie daj się tym poduszkom!!!
n a siódme patrzyłam najdłużej...hihihi...bo pomyślałam ,żeś równie blada jak ja:)))))
Usuńaaaaa..jak jedziemy na biwak z przyjaciólmi to wszyscy sie smieja ,że o 5 rano słyszą tylko klap klap klap klap....to moje małe ,mokre stopy o klapki.....ja po kąpieli w jeziorze...a oni za 2-3 godziny wyłażą z namiotów w polarach:)))))
UsuńAniu, nasze posty w podobnym klimacie ;)
OdpowiedzUsuńi u Ciebie ciacho się znalazło i bociek :D
Na pola rzepaku mogłabym patrzeć godzinami!
Wspaniała rowerowa wycieczka - proszę o takie posty w poniedziałkowe poranki ;)
Buziaki.
Właśnie o tym Ci pisałam wczoraj;-) Czyli ciacho, rzepak, rower i bociek to uniwersalne resetowacze;-)
UsuńJakie ciacho,jakie ciacho , pytam się!?I jak tu wytrzymać bez słodyczy, skoro zewsząd kuszą??? A ja słaba jestem!!!
UsuńZimna woda?brrr,wolałabym połazić boso po łące;)
Cudne widoki!Buziaki;D
Świetna wycieczka - mogłam sobie chociaż wirtualnie powędrować, bo u nas weekend nie sprzyjał wycieczkom. Dzięki!
OdpowiedzUsuńNinka.
Aniu cudownie,dziękuje Ci za tę dawkę pozytywnej energii, ależ się rozmarzyłam;)) cudowne krajobrazy, uwielbiam taką sielskość!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie ,bajecznie,romantycznie - Miłego Dnia :))
OdpowiedzUsuńTe pola rzepaku bajeczne:) I jak tu usiedzieć w pracy?;) Pozdrawiam rozmarzona:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Bardzo lubię pola rzepakowe kiedy kwitną:)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu doprowadziłam mój rower do stanu używalności, teraz czekam na poprawę pogody i do przodu!
Pozdrawiam.
Bosko ! Dzięki !
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka i te kolory i ten luz... ;-)
OdpowiedzUsuńAniu, pierwsze zdjęcia cudne, ale jak zobaczyłam rzepak, aż mi tchu zabrakło,... niestety negatywnie, a mi serce tera bija jak szalone, nawe nie przewinę i nie zobqaczę jeszcze raz... jestem uczulona na taki kwitnący rzepak, tak bardzo, że 2 razy dusilam się gdy byłam w pobliżu, a pzrty takiej bliskości, chyba bym umarła.... już sam widok mnei poraził.... przepraszam, za reakcję na wpis, wszystkie zdjęcia piękne, bez wyjątku, ale trasa nie dla mnie.... idę się napić wody...
OdpowiedzUsuńOj, mam nadzieję, że woda Ci pomogła! Dla Ciebie w takim razie ciasteczko, a na rzepak nawet nie patrz! Przykra dolegliwość to uczulenie. Ja na tym polu czułam się jak w raju na ziemi.. Tak pięknie! Pozdrawiam Cię i będę Cię uprzedzać co do rzepaku;-)
UsuńPiękna wycieczka:)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że wielokrotnie przechodziłam koło tego pomostu;))
Miłego dnia!
Nie może być? W Ośnie Lubuskim?
UsuńA w Ośnie:)
UsuńNastępnym razem będę wypatrywać Rufiego;)
Ale super zdjęcia, a sport to zdrowie :D :D :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
piekna wycieczka - i na buzi usmiech mam!!!! pozdrawiam pa
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wycieczka, też ładuje się wyjazdami w dzicz:)))
OdpowiedzUsuńDlatego tak kocham to moje zadupie.
OdpowiedzUsuńWychodzę z domu, 5 minut marszu i jestem na polach, łąkach i górach ... jakoś tak czas wolniej płynie :)
Zrobiłaś piękne zdjęcia rzepaku, a to drugie od góry - cudne, ta świeża zieleń i żółć...
Cudowna wycieczka! Jak ja lubie takie krajobrazy!:-)
OdpowiedzUsuńNo dobra,dam się namówić na rower, aczkolwiek niechętnie:))
OdpowiedzUsuńZobaczymy co powiesz jutro, też dasz się namówić? ;-)
UsuńWeekend w mieście to weekend stracony, ja spędziłam niedzielę w górach a sobotę na spacerach po lesie. U Ciebie jest wyjątkowo pięknie!
OdpowiedzUsuńDla ciała i ducha... do pozazdroszczenia! Przepiękne widoki! chciałabym się choć na chwilę zatrzymać w takiej scenerii
OdpowiedzUsuńRewelacyjna wycieczka, piękne miejsca. Bardzo lubię wyprawy rowerowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, wspaniała wycieczka, a już spotkania z krową to zazdroszczę... kiedy ja krowę ostatnio głaskałam? teraz zwykle w oborach stoją biedactwa
OdpowiedzUsuńTa krowa ma super warunki. Spotkaliśmy ją na granicy terenu Rzeczpospolitej Ptasiej w parku Narodowym Ujście Warty, gdzie pasła się z całym stadem na przepięknych, porośniętych gęsta trawą łąkach i robiła wraz z całym stadem za żywą kosiarkę;-)
Usuńpiękna wycieczka, zdjęcia no i ta szarlotka <3 ;)
OdpowiedzUsuńCzysty zachwyt to czysty zen... Czyste patrzenie, czyste chłonięcie, czyste bycie w rzepaku, na pomoście, obok Pani Krowy i z ptakami!!!... Piękna podróż... Dziękuję.
OdpowiedzUsuń