Strony

czwartek, 23 lutego 2012

"Alef" - Paulo Coelho


"Kocham Cię jak rzekę" - na takie górnolotne sentencje trafisz w tej powieści podróżniczej wielokrotnie. Jest to taki rodzaj górnolotności, o której masz prawie pewność, że szoruje brzuchem po dnie. Jest to taka mądrość, która idzie pod rękę z bełkotem. Filozof frazesu opisał swoje mistyczne i magiczne uniesienia z podróży transsyberyjskiej (czytał Dukaja?) w towarzystwie napalonej 21-latki. Po raz piąty otarł się o zdradę ukochanej żony (może jednak zdradził) po to, aby odkupić grzech tchórzostwa i zdrady popełniony dosyć dawno temu. 
Grzech grzechem zakąsił. I tak do ośmiu razy sztuka. Dla mnie nieciekawe, naciągane i donikąd prowadzące. Odradzam.


Autor recenzji: gościnnie MójCiOn


Z góry przepraszam wszystkich miłośników pisarza, ale nie mogę się powstrzymać: 











Pewnie złamałam jakieś zasady, kopiując te zdjęcia z sieci - proszę o łagodny wymiar kary!

10 komentarzy:

  1. Coelho to jakoś nie moje kliamty, ale czytałam jego dwie książki daaawno, więc może warto na nowo wyrobić sobie opinię :).
    A do tej zdecydowanie zachęca mnie ta podróż transsybersyjska :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne! Najlepiej samemu sobie wyrobić opinię:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam dokładnie takie same odczucia podczas czytania. Bardzo trafna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Się zgadzam... Przeczytałam kilka pierwszych książek i więcej nie potrzebuję :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja bliska mojemu sercu.

    Ale ten cytat: " Cycki nie pokazywane maleją " ... no coś w tym jest :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie należę do jego wielbicielek, jak dla mnie - przereklamowany.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też ta książka rozczarowała. Zaczęłam się zastanawiać, co widziałam w poprzednich? Również nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  8. NAJGORSZE ,ŻE TO BYŁA MOJA PIERWSZA JEGO KSIĄŻKA.....I CHYBA OSTATNIA:))

    OdpowiedzUsuń