piątek, 21 czerwca 2013

Koty rozmawiać o pies







PODPIS

56 komentarzy:

  1. :)
    Mój pies też śmierdzieć.
    A cuchnąć z paszczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. :-))))))))))))))))))))))))))))) Biedny Rufi, jak on wytrzymuje z tym długowłosymi złośliwcami.

    OdpowiedzUsuń
  3. To one tak sobie razem "lezakuja"? Niesamowite :))
    Mileo dnia! Dzis Swieto Muzyki !

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie znów poczytać, o czym futrzaste dywagują ;) Amisia, jak zawsze niesamowita - dogada się z każdym :))

    OdpowiedzUsuń
  5. podłe te koty normalnie:D nic tylko przegonić mokrą szmatą!

    OdpowiedzUsuń
  6. O matulu! Co te koty czytały jak Ty byłaś w Irlandii?
    O, ale nie wiedziałam, że też cierpię na chroniczną prokrastynację! ;))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo głasków dla futrzaków.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. mój pies też śmierdzieć i w dodatku nie chcieć się kąpać :)
    Super historyjka :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie pies rozmawiać o pies.
    Ale raczej nie śmierdzieć...

    OdpowiedzUsuń
  10. One się wgryzły w II tom Psychologii Strelau i Dolińskiego - może drzwi przytrzymywały by zapobiec ucieczce na wolność:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S.
      U mnie rozwija się lekka paranoja - cały czas czuję woń bagna w domu, a przecież kąpię psa po każdym spacerze, łącznie z uszami. Goście twierdzą, że nic nie czują. I tak wiem swoje - zalatuje szlamem. Tak to jest jak się mieszka w strefie Natura 2000 :)))

      Usuń
    2. Może nareszcie będziesz miała z kim pogadać, skoro czytacie te same książki ;)
      Ja czuję bardziej w domu... kocie siuśki, zamienisz się? :)

      Usuń
  11. :)))))))))))))))))moze jak ja tak Rychowi powiem prosto z mostu to zrozumie-..Ryśkowi śmierdzieć paszcza:)!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pies smierdziec z paszczy, to trza mu proteze myc szczoteczka i pasta. I niech te przemadrzale kociska nie postponuja Ruficzka, bo same maja nieswiezy oddech.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie nagle mądre te koty! Ruficzku, nie martw się, ja też ich nie rozumiem :))
    A czemu Ty przykryty jesteś? Skąpałeś się gdzieś? :))

    OdpowiedzUsuń
  14. hi hi hi hi :D :D :D
    :P :P :P :)
    Ale przemądrzałe koty :P :P :P :) :)

    OdpowiedzUsuń
  15. "móóój jest ten kawałek kocyka.." :))
    żebym ja musiała zaglądać do słownika wyrazów obcych, żeby kota zrozumieć?!!
    a w ogóle, tak całą brutalną prawdę zaraz wywalać? żadnego zrozumienia dla ludzkich, pardon, psich uczuć?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Przyszła paczuszka, ale otworzenie zostawię sobie na weekend. Dzięki!

      Usuń
  16. Glaski dla Ruficzka! On ma anielską cierpliwość;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Biedny Ruficzek, ale z drugiej strony o higienę mógłby zadbać, taki duży mężczyzna a się nie myje ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Biedny Rufi musi przebywać w takim towarzystwie On jest tak dobrze wychowany a koty robią sobie polewkę z niego :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bo pies to taki mały śmierdziel. Nie znam psa, który nie śmierdzieć. Nasz rodzinny sznaucer też dostarcza wrażeń zapachowych, niekoniecznie jest to morska bryza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ruficzek przepiękny. Głaski dla wyobcowanego wśród kotów czyściochów biedaczka.

      Usuń
  20. ot jakie bzdziągwy z tych kotów, najpierw poliglocą, że człowiek wróć pies z kulawą nogą nie rozumie, a potem bezceremonialnie mówią psu, że śmierdzi, no SKANDAL :)
    Głaski dla Rufa
    Rafal vel lipton_WE

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak kotkom nie odpowiadal zapach Rufiego, to mogły iśc w inne miejsce, a nie dokuczać mu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie, ale to jest niemożliwe! Wszędzie muszą mu się wtranżolić, do miski, na posłanie, na kocyk i jeszcze wylegują się po kanapach, a on nie może :((

      Usuń
  22. Koty zaczepki szukaly, ale pies dzentelmen i udal, ze nie rozumie /smiech/!!!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj tam. Zaraz śmierdzi. Pachnie inaczej po prostu ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czyżby pies być na spacerze w mglistą pogodę???
    Ale tak to już jest, jak się nie wytłumaczyć po kociemu to trzeba jak krowie na rowie... hmmm... psu na budzie...na kocyku???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też bywa irlandzka pogoda, więc czasem potrzebne jest wstępne osuszenie psa na kocyku, żeby nie ufajdał pół domu. Zapach mokrej sierści faktycznie powala, nie dziwię się kotom :)

      Usuń
  25. Pies smierdziec. hahaha, wybuchnelam smiechem az oplulam monitor;) nie mozesz mi tego robic w pracy, bo teraz sie na mnie dziwnie patrza ;)
    Biedna pies, ciekawa jaka bedzie riposta? Przeciez kot tez czasem nie rozumiec o czym mruczy pies? ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Biedny Rufciu:( ale jak chcesz to podeślę ci moją Owczarkę i masz zagwarantowane,że w zasięgu twojego wzroku i nosa nie będzie żadnego Kota:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Rufi jest niespotykanie spokojnym psem i nie odpowiada na zaczepki kocie.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  28. co za fredoty :))))))
    swoją drogą, jak zobaczyłam otulonego kocykiem
    Ruficzka, to mi się jeszcze bardziej gorąco zrobiło uffff :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja nie wiem skad on bierze TYYYLE cierpliwosci do tych dziadow ;))))

    OdpowiedzUsuń
  30. Książę na wysokim poziomie! Także językowym. Ale i Amisia sroce spod ogona nie wypadła:) Aż mi żal Rufiego; przecież on też jest arystokratą.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  31. Kochany Rufuś...:) Ale swoją drogą koty mają trochę racji, przemoczony pies fiołkami raczej nie pachnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Coooo, mój zapach im przeszkadza przecież ,tak MUSI pachnieć przemoczony pies.Wy pociągnijcie nosem jak Łysi wybierają się z wizytą.Noooo po prostu głowa boli.
    Tak ,tak Ruficzku masz rację,każdemu śmierdzi coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  33. KOCHAM TWOJE KOMIKSY!!! Koty popłynęły! Ale czego można było się po nich spodziewać! Ruficzku nie przejmuj się! Bo co można powiedzieć o ssakach, które zamiast się myć to się wylizują, fuuuu!

    OdpowiedzUsuń
  34. Przykro mi Ruficzku, bo choć jesteś fantastyczny psiur, to koty maja rację. Mokry pies, niestety, śmierdziuje. :) Wysusz futerko i po sprawie. Ale i tak zazdrościmy- ja i mój pies, tego deszczu. Dużo byśmy dali choć za kilka kropli.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  35. Cały dzień się zastanawiałam, co napisać pod dzisiejszym komiksem. I co? I obawiam się, że upał i zajezdnia w pracy odessały z mojego rozumku wszystko, co przy odrobinie wysiłku mogłoby pomóc w skleceniu czegoś sensownego. Poddając się, zacytuję więc klasyka: ożeż!
    Mam nadzieję, że mózgowa próżnia poupalna przemija...

    PS. U nas, kiedy coś nieładnie pachnie, mówi się, żeby nie tak znowu z grubej rury, że naśmierdkuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Biedny Rufi... Ty nie śmierdzieć, ty pachnieć inaczej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pies smierdzieć naprawdę mnie rozbawiło

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...