poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Podziękowania!

Witajcie. :)))

Wróciłam. I całe szczęście, bo aż mnie skręcało z niecierpliwości, żeby Wam serdecznie podziękować za ten wspaniały prezent, jaki zrobiliście mi w postaci życzeń urodzinowych. Trudno mi nawet wyrazić słowami, jak piękne urządziliście mi urodziny! 

(od Pantery dostałam mailem:)




 (od Viki również mailem - taki kapitalny filmik życzenia - i to natychmiast po 12. :-)))))) , Baba ze wsi też ledwie oczy otworzyła, a już przyleciała z dobrym słowem!)

Już w nocy zaczęły przychodzić do mnie życzenia, a noc miałam odrobinę bezsenną, bo jednak kosztowało mnie trochę obaw, że tak bardzo się uzewnętrzniłam. Raz, że przyznałam się do takiej „poważnej” rocznicy urodzin, a dwa, że pokazałam Wam swoją twarz. Może dla kogoś innego byłoby to niewiele, dla mnie jednak to odważny krok.

Nie żałuję go! Życzyliście mi wielu wspaniałych rzeczy, a najważniejsze, że czułam, jak dużo życzliwości i ciepłych myśli płynie do mnie za pośrednictwem mojego bloga. Oczy mi się pociły ze wzruszenia! Czytałam wszystkie komentarze już ze sto razy! Postaram się każdemu z Was podziękować osobno, odwiedzając Was, ale muszę mieć na to trochę czasu.  


Moje nadzwyczaj gorące słowa wdzięczności kieruję do (ponieważ nie znam imion wszystkich, posłużyłam się blogowymi nickami):

Viki, Baba ze wsi, Pantera, Elaja, Adelina, Katzebemol, Wilddzik, anetapzn, Kamila, Jasna8, Jo, Łucja-Maria, Marteczka, Assneg, Bea, Tojav, Amber, Konwalie w kuchni, Maskakropka2, Justyna, Dawny_Basik, Natalia Siberian Husky, Retro77, Ameli, Fredka, Dakola, Blackberry, M.Arta, Domowa kurka i Lusia, Lipton_ER, Abigail, Mraux, Talusipsy, Amyszka, Joanna, Oliwka, Tawerna Koci Pazur Baldricka,  Irmelin, C.Małgosia, Stardust, Romantyczna Dusza, Casablanca, Iva Pas, Tykwa, Śniadankomania, Klarka Mrozek, Kaprysia, Beata, Basia, Iw-nowa, Nasze Zwierzaki, Ania M., Novejka, Natanna, JolkaM, Halszka, La vie Est belle i ja też, Anabell, Maramausch, Graszka, Ninka, Wachmistrz, Syberiada Adventure, Alucha, Miśka.

To niesamowite, że jest to 66 osób, którym się chciało poświęcić swój czas, żeby mi złożyć życzenia! To duża grupa ludzi! Zastanawiałam się jak Wam podziękować i mam propozycję: zabieram Was wszystkich do Brukseli! Sześćdziesiąt sześć osób + nas dwoje = sześćdziesiąt osiem, a licząc Krzysztofa i Darię Nowakowskich jako dwie osoby, to nawet sześćdziesiąt dziewięć! Sześćdziesiąt cztery kobiety i naszych pięciu rodzynków: Przemek z Tawerny, Lipton_ER, Wachmistrz, Krzysztof z Syberiady i MójCiOn, no bo jego przecież też weźmiemy! Najmłodsza uczestniczka wycieczki ma 14 lat! Można zabrać dzieci i wnuki, i można, a nawet trzeba, zabrać cały nasz zwierzyniec, wszystkie koty, psy, świnki morskie i chomiczki. Ciekawa jestem, ile tego się uzbiera? Kto podejmie się liczenia? Wyobrażacie sobie? Ale czad!

Skoro skład mamy ustalony (jeśli są inni chętni, to wspaniale!), to proszę się pakować (wystarczy zabrać dobry humor) i jutro jedziemy na wycieczkę. Spędzimy razem trzy dni. Zrobię wszystko, aby było ciekawie!

Dziś tytułem krótkiego wstępu: Bruksela zaskoczyła nas bardzo pozytywnie. Pewnie dlatego, że nie spodziewaliśmy się za wiele. To przepiękne miasto, w którym jest co robić, to turystyczna mekka. Napatrzyliśmy się na zachwycające miejsca, ale też na ludzi wszystkich kolorów skóry, ras i narodowości. Byli wśród nich czarno-, biało-, czerwono- i żółtoskórzy, młodzi i starsi, grubi i chudzi, piękni i brzydcy, cały przekrój ludzkich twarzy i sposobów ubierania, a wśród nich przedstawicielki pewnego typu kobiet, który nazywa się popularnie dzidzia-piernik. :)



Ta pani, na pewno starsza ode mnie, miała na sobie różowe, krótkie spodenki, bluzeczkę w różyczki z wielkim dekoltem, białe kozaczki, landrynkową torebkę, sztuczne rzęsy i wisiorek z napisem Hello Kitty…

I to żeby nigdy, w żadnym wymiarze, nie wpisać się w nurt dzidziusiostwa-piernikowstwa dodaję sobie sama do życzeń, jakie dostałam od Was. ;)

Zapraszam jutro do Brukseli, pojutrze do innego cudownego miasta w Belgii, naszego odkrycia, a popojutrze zobaczymy…
Przygotujcie się na duuuużo zdjęć...




Jeszcze raz dziękuję, Kochani!

49 komentarzy:

  1. Jadę, jadę! z takim towarzystwem to na i do końca świata:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyobraż sobie że Ja mam 52 i cała jestem w pastelach i zawsze tak miałam - romantycznie - sukienki w kwiatuszki itd.Myślę ( naiwnie ?) że te kolory mnie odmładzają ale wisiorek z napisem Hello Kitty raczej bym nie założyła - mini już nie noszę ale przed kolano czemu nie - Ech ! Świat jest piękny - Życzę Ci jeszcze raz szczęścia,szczęścia,zdrowia,zdrowia i marzeń na następne lata :)))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic przeciwko pastelom! One odmładzają faktycznie:) Bardziej chodzi mi o styl, w którym na pierwszy rzut oka widać, że kobieta udaje, kogoś kim już nie jest: młodą dziewczynę...
      Dziękuję, już dość tych życzeń:)))Wystarczy na całe 10 lat!

      Usuń
  3. Czekam!
    I lubię Twoje posty.
    Są takie naturalne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze ze mnie była podróżniczka- gdybym była z postem pierwsza- mogłabym powiedzieć- zgłaszm się pierwsza do podróży:))

    OdpowiedzUsuń
  5. cała przyjemność Aniu, była po mojej stronie:)
    a na wycieczkę w takim doborowym towarzystwie z przyjemnością wyruszam!;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też się piszę, już pakuję kosz piknikowy, i doceniam Aniu, że pokazałaś twarz, piękną twarz, ale rozumiem, że nie lubisz się uzewnętrzniać ;),
    a na Belgię czekam, jestem ciekawa, czy kupiłaś TwójCiJemu te wielkie biusty czekoladowe, jakie ja pamiętam ze swojego pobytu w tych stronach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze czego! ja mu dam biusty!! wrrrr
      mogę mu kupić jakieś czekoladowe lamborghini, jeśli chce! po co mu biusty?:)

      Usuń
  7. Zawsze człowiek ma jakieś wątpliwości ,
    ale blogerzy to taki naród już chyba ,
    że na szczęście życzliwy dla ludzi i świata :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam szczęście do spotykania dzidzi-pierników i przyznam z ubolewaniem, że w tej dziedzinie królują kobiety:(
    Z drugiej strony to fantastyczne, gdy można ubierać się w to co się chce, albo latami marzyło;) Taka odwaga zawsze mnie zadziwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pod warunkiem, że nie jest znakiem nie radzenia sobie z upływem czasu, bo wtedy to raczej żal...

      Usuń
  9. Jadę! a ze mną Sołtys,Gżegżółka, Lusia, Junior, Pysia z mężem i wnusiem! Ni i Muszka:))Buźka

    OdpowiedzUsuń
  10. taki wyjazd musi być świetny :) życzę wspaniałej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bruksela jest śliczna i rzeczywiście dużo tam o zwiedzania.Tylko mocno deszczowe miasto, albo ja przyciągam deszcz.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z przyjemnością powędruję przez Brukselę razem z pozostałymi zaproszonymi osobami, tym bardziej, że sama jej pewno nie odwiedzę .
    Dobrego tygodnia Aniu.)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też jadę do Brukseli (razem z moim kocim majdanem) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Muszę zrobić spis powszechni całego naszego zwierzyńca. Świetny pomysł:)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. I jeszcze, à propos Dzidzi Piernik;) Kiedyś usłyszałam i spodobało mi się:

      Kobieta,

      kiedy ma 5 lat:

      Ogląda się w lustrze i widzi Księżniczkę.

      kiedy ma 10 lat:

      Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.

      kiedy ma 15 lat:

      Ogląda się w lustrze i widzi Brzydkie Kaczątko:

      „Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!”

      kiedy ma 20 lat:

      Ogląda się w lustrze i widzi, że „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale mimo wszystko wychodzi z domu.

      kiedy ma 30 lat:

      Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale uważa, ze teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.

      kiedy ma 40 lat:

      Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale mówi, ze jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.

      kiedy ma 50 lat:

      Ogląda się w lustrze i mówi: „Jestem sobą” i idzie wszędzie.

      kiedy ma 60 lat:

      Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.

      kiedy ma 70 lat:

      Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności. Wychodzi z domu i cieszy się życiem.

      kiedy ma 80 lat:

      Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.


      P.S.
      To ja chcę mieć już 50 lat w takim razie;)

      Usuń
    2. Agnieszko, to się nadaje na ścianę:))) Super to jest! Zgadzam się, tak własnie jest:)

      Usuń
  15. Dzidzia - piernik tekst roku - wyję z radochy i kradnę, będę używać!:D:D

    Widzisz jaką masz wspaniałą rzeszę sympatyków? :)
    Wystarczy dobry humor? Aż grzech nie skorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekam, jutro 8 rano, miejsce zbiórki: Za Moimi Drzwiami:)

      Usuń
  16. Dzieki wielkie za zaproszenie, jest nas czworo, liczac domowy inwentarz.
    Jesli zas chodzi o dzidzie-piernik, nie robi na mnie juz wrazenia, napatrzylam sie na rozniastych dziwolagow.
    I powiedzcie sami, dlaczego dzidzia ma sie czegokolwiek wstydzic? Dobrze sie czuje w mini, z Kitty i w landrynkach, to niech sobie lata nawet z cyckami na wierzchu ;)
    Czy my nie jestesmy za powazne? Chcemy sie starzec z "godnosciom osobistom", bo tak wypada? Trzeba czasem zaszalec, np. sciac grzywke na skos :))) bo to odmladza!!!
    Pozdrawiam cieplo wszystkich, a najcieplej Jubilatke.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ona faktycznie dobrze się czuje, to tylko pozazdrościć, a jeśli to tylko zewnętrzny efekt nie radzenia sobie ze starzeniem, to raczej żałować można takie pani..
      Pozdrawiam również:)

      Usuń
  17. Super ! Bruksela jest cudna :)
    Ja osobiścia mam dwa psiaki :] Może się zmieszczą...;d

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mi się podoba perspektywa podróży z Tobą!
    jadęz Tobąą gdziekolwiek Cię nogi i aparat zaniosą :)
    Dzidzua-piernik boska niczym Krysia Loska :)
    spakowany Lipton_ER

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. psów to mam ze sześć:)

      Usuń
    2. Nie panikuj Liptonie! Weź tylko książeczkę czekową i panie na pewno będą zachwycone:) A jest co im kupić, he he
      Psy jadą koniecznie! Masz aż 6? To gdzie Ty mieszkasz? Jak się nazywają? Nic o tobie nie wiem:(
      :)

      Usuń
  19. Pewnie że i ja czekam z niecierpliwością na to wirtualne zwiedzanie, podróż na której jeszcze nie byłam;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze Aneczko, ze juz wrocilas,czekam na relacje z podrozy i kocie opowiesci. Caluski!

    OdpowiedzUsuń
  21. Aniu, bardzo sie ciesze, ze podroz sie udala. Oczywiscie wybieram sie z Wami!!! Nie wiem jeszcze tylko czy zabiore Wspanialego, bo on i tak po polsku niekumaty to sie na wiele nie przyda:))
    Dzidzia-Piernik mnie wcale nie dziwi, a wrecz przeciwnie. Sama jesetm pod wieloma wzgledami jak Dzidzia-Piernik i chyba dzieki temu jestem szczesliwsza i nie boje sie uplywu czasu, przybywania lat.
    Rozowych szortow nie posiadam, tylko dlatego, ze nie lubie rozowego koloru, ale chodze w szortach, nosze bluzki na ramiaczkach mimo, ze juz nie ma co pokazywac:)) Ale tak wygodniej, tak lepiej przy temperaturach w jakich zyje gdybym sie katowala w mundurku starszej pani to juz dawno bym stetryczala:))) Moze nawet napisze notke na ten temat, bo i tak chodzi mi ona po glowie juz od dluzszego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Star, weź Wspaniałego, choć sobie popatrzymy, a może i dotknąć to cudo się uda!:))
      Wierzę, że w Twoim wypadku nie ma mowy o dzidzi-piernik, która to z definicji nie godzi się na przemijanie i upływ czasu, a stroje mają tylko maskować to, że już nie jest młodą dziewczyną. Ty cieszysz się życiem, bierzesz z niego garściami, a to, że akceptujesz siebie i swojej ciało wyraża się również w tym, że nie masz ochoty go zakrywać. Popieram to i też tak chcę i będę! Nie mam nic przeciwko krótkim spodenkom, czy różowościom. Po prostu chcę być sobą, bez udawania, bez odmładzania się na siłę, a poza tym mój komentarz dotyczył mnie i życzeń dla mnie. Jeśli jakaś pani chce/musi być dzidzią piernik, to jej sprawa:)

      Usuń
  22. Jadę, jadę! Songo na pewno dołączy. I moja córka. Co do reszty rodziny - nie wiem; postaram się zachęcić.
    Nie ubieram się a'la Dzidzia-Piernik, ale tolerancyjna jestem: jak lubi, to niech sobie tak chodzi. Szorty noszę po domu, w upały, ale różowy kolor lubię, szczególnie taki bardzo rozbielony, pastelowy i nie odmawiam go sobie - bo w końcu dlaczego?
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie:)) Ja też lubię pastele, a po dzisiejszym poście ubrałam bluzkę z falbankami:) Mimo to są granice, dla każdego inne, ale nie chciałabym popaść w śmieszność.

      Usuń
  23. A do mnie nie dotarła informacja, że odchodzisz urodziny. Więc po czasie wszystkiego naj, naj...

    Wszystkiego najleszego, radości, szczęścia moc,
    słoneczka wesołego, snów pięknych co noc.
    Śpiewając idź przez życie, rozkwitaj jak ten kwiat
    przy dobrym apetycie i zdrowiu sto lat.

    Pieniądze szczęścia nie dają być może
    lecz kufereczek stóweczek daj Boże.
    Wakacji w Złotym Brzegu, podróży morskich też.
    Wszystkiego najlepszego, wszystkiego czego chcesz.
    Ludzie nienawidzą się nawzajem
    taki już nie dobryjest ten świat.
    Dla mnie w restauracji czy trawaju
    każdy człowiek jest jak brat.
    Życzliwości w piersiach tyle ma się
    że, aż ona kipi wprost.
    Nawet kiedy w lustro spojrzę czasem
    myślę sobie - miły gość.

    Wszystkiego najlepszego, radości, szczęścia moc,
    słoneczka wesołego snów pięknych co noc.
    Roboty nie za wiele choćby przeleciała czas
    w tygodniu trzy niedziele to norma w sam raz.
    Pieniądze szczęścia nie dają być może
    lecz kufereczek stóweczek daj Boże.
    Segmentu rodzinnego i czterech kółek też.
    Wszystkiego najlepszego,
    wszystkiego, czego chcesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie mi zaśpiewałeś! Dziękuję!
      Jedziesz z nami? zapraszam!

      Usuń
  24. Aniu! Dziękuję za zaproszenie i oczywiście jadę! Brukselę widziałam bardzo dawno temu. To było pierwsze miasto na Zachodzie, które zwiedzałam. Wrażenia pamiętam do dziś.
    I jeszcze w kwestii stroju.Ogromnie mi się spodobał wpis assneg:) Mam 54 lata i nareszcie ubieram się tak, jak zawsze chciałam. Może nie w stylu różowe spodenki i wisiorek Hello Kitty, ale kilka dni temu brałam ślub w czerownej sukience. I czułam się w niej fantastycznie! Myślę, że najważniejsze jest nasze samopoczucie.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:)) I ja nie zamierzam rezygnować ze strojów w których będę się czuła dobrze, ale chciałabym nie przekraczać granic śmieszności:)

      Usuń
  25. jeszcze raz wszystkiego dobrego!
    Gorąco pozdrawiam!
    :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana Aniu-wroclawianko:)))))
    spoznione ale bardzo szczere zyczenia zdrowia , szczcescia i zebys sie nigdy nie zmienila - bo taka Cie uwielbiam :))))
    Twoja wielka fanka - Agata z Lengerich
    Buziaki pa

    OdpowiedzUsuń
  27. Jest mi bardzo przykro, że uciekła mi data Twoich kolejnych 18 - tych urodzin, proszę wybacz mi. Życzę Ci spełnienia wszystkiego, czego sobie tylko wymarzysz w życiu. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...