Strony

środa, 27 marca 2013

Król Kotów

Zastanawiam się i nie mogę wyjść ze zdumienia, co ten Rufi w sobie ma, że koty lgną do niego jak muchy do miodu. Jak to się dzieje, że już kolejna schroniskowa kotka pierwsze swoje kroki w nowym domu kieruje do psa, w końcu nie jakiegoś wymoczka, a prawdziwego olbrzyma! Jakim cudem obdarza go całkowitym zaufaniem, dlaczego wcale się go nie boi, czemu nie waha się nawet sekundy przed wyjadaniem mu jedzenia wprost sprzed nosa?

Nie znam odpowiedzi na te pytania, to jednak cudownie, że mogę być tego świadkiem. :)

Chcieliście dużo zdjęć? 
To teraz ponoście tego konsekwencje! 
Mnie tam dwa razy powtarzać tego nie trzeba. :)

Zdjęcia można powiększyć. 













Coś mi się wydaje, że to nie Baksiu jest prawdziwym Don Juanem! 



Imiona, jakie padły wczoraj to:


Nowa
Goplana- GoplAnka
Pumcia
Pumka
Gracja
Lady Black
Czarnuszka
CzarNellka
Nutelka
Koralina
Kiwi
Florentyna
Florka
Lukrecja - Lusia
Bonnie
Noc
Kabuki
Pamela
Czarna Perła (Perełka)
Luna
księżniczka BASTET - Basti
Brunia
Mamba
Afryka 
Kleopatra

Czy to będzie któreś z nich, a może całkiem inne....
Sprawę zostawiam otwartą. :) Może to zdjęcie pomoże:

Jak mam na imię?
Ona pięknieje z każdym dniem!

I jeszcze deserek:




PODPIS


66 komentarzy:

  1. Bo od Rufiego emanuje poczucie bezpieczeństwa, tak mi sie wydaje. I dlatego te kociaki tak do niego ciągną :) Rufi to po prostu przyjaciel całego świata i wszystkich stworzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia urocze! Podziwiam tym bardziej, że dla mnie takie sytuacje to pełan egzotyka, gdyż mój pies kotów wręcz nie znosi...

    OdpowiedzUsuń
  3. Baksiu to chyba może się schować...
    Ruficzek to bawidamek normalnie! A kociczki mają ubaw łażąc pod nim :D
    Zdjęcia są cudne. Tylko nie rozumiem czemu niektóre zdjęcia można oglądać po kliknięciu po kolei, a np. w tym i we wczorjszym poście nie można :(. Każde otwiera się samo jedno powiększone. Wiem, że to "problem" ogólnoblogowy ;)

    Jak patrzę na minę kotki to mam wrażenie, że powinna mieć troszkę zabawne imię. Może się mylę? ;)
    A może Mamba byłaby dobra?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam to samo imię proponować :)

      Usuń
    2. Zdaje się, że jest jakiś błąd, nad którym ponoć już pracują, żeby go usunąć.
      Mambę dopisuję do listy!

      Usuń
  4. O matko, ale pieszczochy :-) Już 3 raz filmik oglądam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie tez bardzo przypasowala Mamba. Wydaje mi sie, ze ta koteczka musiala miec wczesniej do czynienia z psami i dlatego nie czuje przed Rufim strachu. Jest naprawde piekna i taka smiala. Kto by sie spodziewal? Polowanie na nia w schronisku wskazywaloby raczej na pelna dzikosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Wiśka też? Bo przecież Wiśka zachowała się tak samo: pierwsze kroki do psa!

      Z czarnulki będzie wspaniała kotka - łagodna, ale umiejąca zadbać o siebie.

      Usuń
  6. Ona mi przypomina Amyszkowego Mikeszka:)) Cudna jest!
    A koty, po prostu czują, że Ruficzek je kocha i już:)
    Dla mnie najlepsze imię to Pumka albo Pumcia:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tego PSA! Chętnie bym go adoptowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Toż to prawdziwa miłość:)Dziewczyny lgną jak do miodu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rufi jest cudny :)! A imiona: Szaza, Fanta, Cola (bo taka czekoladowa), Loaloa (czarny po fidżyjsku), Noapte (noc po węgiersku), Brithil (perła po sinarin-sku), Wiktoria (Królowa Wiktoria - odmiana śliwy -> skojarzenie za owocami jak wisienka), Jagoda (proste skojarzenie owocowe)... Może starczy :). Pewnie i tak zostanie Pumka :D..., bo ładne :), chociaż ja bym ją nazwała bardziej królewsko :)... Ona ma w sobie taki czar i urok królowej nocy :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puma, raczej nie, zbyt oczywiste. Jak na raze podoba mi się Luna - czarodziejka z księżyca. Po wpisaniu tego w wujka gogla wychodzi tutaj >

      Szaza też jest fajnie! Zobaczymy, co się przyjmie.

      Usuń
  10. Pies ma po prostu dobre serce i charakter- po swojej pani!:-))
    A co do imienia dla koteczki sie nie wypowiadam, bo pustka w głowie nastała wielka...

    OdpowiedzUsuń
  11. tak działa zwierzęcy magnetyzm ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Baksia nawet nie skomentuje...bo mądre kobiety wybierają takich facetów jak Ruficzek.....przez duże D!!! dużych,dobrych,dających bezpieczeństwo,dalece cierpliwych:))
    A czarna Koksikowa robi śliczny slalom pod jego brzuszkiem:))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Na filmiku dopiero dobrze widać, jaką sympatią Malutka darzy Rufiego, jak się o niego ociera i drepcze sobie za nim krok w krok. Sympatyczny widok.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bo to po prostu fajny facet jest :D Nic dziwnego, że tak do siebie pieszczochy przyciąga.
    A pannica piękna taka, bardzo podoba do Ślepego mojej teściowej.
    Ktoś kocię z jednym okiem podrzucił nam na działkę w listopadzie. A że teściowa już od dawna o kocie wspominała, to ma :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu jestem znów pod wrażeniem - u nas dokocenia nie przebiegały jakoś szczególnie dramatycznie, ale były syki, pace i niechęć do zbliżania się do siebie. A u Ciebie - szok, symbioza :-) To musi być jakaś szczególna atmosfera w Waszym domku :-)

    Rufi - królem kotów, hmmm, żeby tylko nie potraktował tego jako złośliwość (coś jak Koziołek Matołek, który wcale nie chciał być Małpim Królem ;-), myślę, że Rufi wolałby być królem psów :-) A tak poważnie, to Ruficzek jest przekochany i proszę go ode mnie solidnie wygłaskać. Obawiam się też, że Wisia jest trochę zazdrosna o jego kontakty z Nową.

    Mi jakoś bardzo przypadło do gustu imię Afryka. Sama mogę zaproponować Bambina, bo kojarzy się z Murzynkiem Bambo i włoską dziewczynka i lodami z dawnych czasów ;-) Podoba mi sie też nazwanie jej przez Qrę Domową - Koksikową.

    Na filmiku Amisia patrzy wzrokiem Gacka kiedy wchodzę do kuchni i sięgam do szafki z jedzeniem ;-)

    Książę Kayron jak na Księcia przystało zdystansowany i pełen wyniosłej pogardy dla plebsu.

    Wesołych Świąt Aniu, mimo, że tym razem bez kogoś bardzo ważnego. Serdecznie Was pozdrawiamy.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej chyba pasuje do niego Zaklinacz Kotów :)
      (Dlatego uciekam na święta - łatwe nie będą)

      Usuń
  16. Sonia - Bo jest podobna do mojego kota i tak samo jak on nie boi się psa:) A żeńska forma imienia Songo, czyli Songa, jakoś mi brzmi bardzo oficjalnie, chociaż Songa, a w zdrobnieniu Sonia... (?)
    Filmik na deser super:)
    Ninka.
    P.s. W mojej wersji: "Przepraszam, że mało komentuję, ale nie wyrabiam czasowo."
    N.

    OdpowiedzUsuń
  17. jestem beznadziejnie zakochana w Ruficzku:)
    beznadziejnie, bo bez nadziei na posiadanie :))
    Jak ta czarnula kręci ósemki wokół i pod nim ... prawdziwy taniec godowy :)
    Anko, dobrze, że jesteś w blogosferze, a wraz z Tobą to całe królestwo zwierząt :***

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie wspaniałe relacje pomiędzy psem, a kotem zawsze dają dużo radości:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. ...a ja wiem czemu koty lgną do Rufiego, bo to kochana pierdóła jest...

    OdpowiedzUsuń
  20. To wszechobecna miłość w Waszym domu sprawiła,ze Rufi kocha WSZYSTKIE stworzenia, NAWET, a może ZWŁASZCZA KOTY!:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Te psy mają anielski charakter ,wiec co się dziwić że wszyscy do niego lgną -nawet koty ;))
    Cudowny widok ,a filmik pierwsza klasa :-D
    A co powiesz na Lalka ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem, że na pewno nazwę tak jakiegoś kota, bo bardzo mi się spodobało. Lala, Laleczka, Lalunia, Lalka.. Miodzio :) Nie wiem jednak czy nową, musi się przegryźć. :)

      Usuń
    2. Przyznam że tak jedna z fanek ochrzciła Mikeszka - Laleczka ! ;))

      Usuń
    3. Po całodniowym myśleniu stwierdzam, że jednak Lalka nie pasuje do tej koteczki. Ta jest taka bardziej tajemnicza, czarodziejska...
      Lala musi być taka urokliwa, śliczniutka. Ale będzie z całą pewnością!

      Usuń
  22. Ja wiem, dlaczego koty lgna do Rufika. Bo jemu dobrze z oczu patrzy. To taki wierny, porzadny chlopina...niektore dziewczyny lubia szwarccharaktery, ryzykantow, picus glancusiow, a ja lubie typy Rufiego (choc moja psina nienawidzila, bo ona przekupa byla i z takimi Rufimi nie dawalo sie chandryczyc i gryzc i pyskowac). Znaczy jam kot a moj slubny to Rufi........pewnie by sie za to obrazil, hreherherhher, ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

    JAK TO nie bedzie komiksu??? TO CO JA TU ROBIE??? hreherherhe
    nie umyj okien a komiksa walnij. Najlepiej z Baksiem i jego rosnacym haremikiem kocim :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, to się nazywa presja! Nie dam rady kobieto kochana:( Wyobraź sobie dopadło mnie życie poza budyniowym światem. Co za chamstwo, nie dają człowiekowi spokojnie alienować się w internecie!
      :)

      Usuń
    2. Dla mnie to zawsze szok, jak realia czlowieka dopadaja...a tak bylo dobrze ;))

      Usuń
    3. Do zobaczenia więc po świętach we Wrocku. Czwartego, tak?

      Usuń
  23. Zawsze podziwiałam Twojego pieska, że w takiej zgodzie i przyjaźni żyje z kotkami. Mój z pewwnością by nie był taki :(. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Biedny Ruficzek, chyba troche zamotany tymi kotami. Bardzo u ciebie ostatnio... busy (jakos nie ma polskiego slowa ktore oddaloby to co chce powiedzie, sorry).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak właśnie... Za bardzo busy, bo nie mam czasu na oglądanie ulubionych blogów :( Nadrobię to podczas moich dni przerwy.

      Usuń
  25. Bo on jest taki opiekuńczy! To widać na pierwszy rzut oka:)
    Pięknie Wam się kotka w domu zaaklimatyzowała. Aż miło popatrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieufna jeszcze i dzika, ale przy jedzeniu już ją głaszczę :)

      Usuń
  26. Na dzisiejszych zdjęciach wygląda mi na Neskę (uwaga - dwa w jednym - imię i zdrobnienie), podoba mi się też Luna. Co za przemiana !

    Monika

    OdpowiedzUsuń
  27. Urocze scenki:)
    Aż miło patrzeć.

    Luna podoba mi się chyba najbardziej,
    chociaż Lukrecja też ładnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie podobnie. Lukrecja Luna. Może być dwojga imion :)

      Usuń
  28. Cudowne masz zwierzaki. Widać ze bardzo się lubią.

    OdpowiedzUsuń
  29. Rufi jest cudowny i taki opiekuńczy. Mnie się podoba Luna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ach, ten Rufi!... Brak słów!
    Kotka ma zadatki na prawdziwą, przytulaszczą, mruczącą Kicię :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ta kotka to przecież Mała Mi!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne imię, ale ta kota jest raczej z tych dużych, małą Mi zostawię dla jakiejś malizny :)

      Usuń
  32. Mała Mi nie jest taka milusia, wręcz przeciwnie :D A kotka przesłodka, więc może Lukrecja?

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak ja bym chciała, żeby Leśna była taka stonowana w kontaktach z kotami jak Rufi. A tymczasem to jest istny ogień, strzała, taran... Rozpiera ją taka energia, że koty przeważnie wolą przemykać bokami. Poza Śliwą, ta lubi się rozciągnąć na podłodze na samym środku korytarza i zwiewa dopiero kiedy Leśna na nią wlezie w swoim niekontrolowanym... przebiegu. :] Nie miałabym nic przeciwko tym kontaktom, ale Leśka tak bardzo chce się bawić, pacnąć łapą, chwycić paszczą za kark - bez agresji, ale przecież jest dużo większa od Śliwki, więc ja, kurczę, drżę. Ach, Rufiku! Słodkości... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, Jolu, że ten Ruficzek słodkości, to nieźle capi, więc dziwię się tym kocim przytulankom, widać ima pasuje taki męski zapach :)

      Usuń
  34. Koty się poznały na porządnym psie to raz, a dwa, kto nie lubi uwielbienia? Mnie ta czarna piękność kojarzy się z Zuzanną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się bardzo podoba, ale coraz mocnej serce rwie mi się do Luny.

      Usuń
  35. Też mi problem! Zaadoptuj jak najszybciej 25 kotów i już dla każdego masz imię :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he, ja tam bym chciała, czemu nie, ale tego mój budżet już nie wytrzyma! Ileż one teraz żrą! A z kuwet nie nadążam już sprzątać tego i owego :(

      Usuń
  36. Witam! Jestem na Twoim blogu pierwszy raz, ale od kilku godzin siedzę i go czytam od początku. :) Tak jak Ty jestem miłośniczką kotów, i pomagam zwierzętom. Mam swojego bloga, (dopiero zaczynam) http://mila-maniek.blogspot.com/. Nikt tam nie zagląda, ale tym się nie przejmuje. Mam dwa koty w domu, miałam do niedawna też psa- kundelek, słodki Miki- niestety nie dożył swoich 20 urodzin [*]. Uwielbiam czytać blogi o właścicielach kotów. Zapraszam serdecznie na mojego bloga. Twój będę odwiedzać regularnie i przeczytam go od początku aż do dziś. ;) Pozdrawiam serdecznie i smyram Twoje kociaki pod bródką i oczywiście psa.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Magdaleno.
      Chętnie będę do Ciebie zaglądać. Nie musisz czytać mojego bloga od początku, chyba, że Cię zainteresuje :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Aha! I zapraszam Cię do Spisu Powszechnego - zakładka na górze.

      Usuń
  37. Goldeny są psami, które kochają cały świat i koty to czują. Zresztą wystarczy zerknąć na foty w necie, najwięcej jest właśnie goldenów w kocim towarzystwie. Moja szóstka kocich futer robiła z psem dokładnie to samo, co Twoje koty:D, a najmniejsze kociątko, które trafiło do mnie prawie równocześnie z psiakiem, było zupełnie zwariowane na jego punkcie. Spała mu między łapami, myła mu mordkę, uszy, układała się na na nim i nic sobie z tego nie robiła, że była wielkości jego łba. Te psy to jedna wielka miłość i poczciwość. Pozdrawiam Barbara

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)